W piśmie - do którego dotarło Prawo.pl - wskazano, że wynika ono z prośby Ministerstwa Finansów, a plany oszczędnościowe są przygotowywane na wypadek "niespodziewanych wydarzeń kryzysowych". Tu warto zaznaczyć, że pod koniec listopada do sądów w całym kraju skierowano pismo Ministerstwa Sprawiedliwości związane - co trzeba podkreślić - z ustawą z 7 października 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej.

Czytaj: Wokandy papierowe, przykręcanie kaloryferów, zakaz prywatnych ładowarek - sądy oszczędzają>>

Chodzi konkretnie o art. 37 ust. 1 i 3, który nakłada na kierowników jednostek sektora finansów publicznych obowiązek 10 proc. zmniejszenia całkowitego zużycia energii elektrycznej w zajmowanych budynkach lub częściach budynków. MS proponuje w nim m.in. trzymanie się temperatury od 18 do 20 stopni Celsjusza, drukowania tylko najpotrzebniejszych dokumentów, prowadzenie korespondencji między komórkami organizacyjnymi w formie elektronicznej, wyłączanie sprzętu po zakończonej pracy, maksymalne wykorzystanie światła dziennego, opracowanie i wdrożenie harmonogramu automatycznego wyłączania i włączania wokand przy salach rozpraw i wokand zbiorczych, audyty energetyczne, analizy kosztów energii, wymianę oświetlenia wewnętrznego i zewnętrznego na LED i choćby zainstalowanie czujników ruchu. Efekt - część sądów wróciła do papierowych wokand, inne wprowadziły zakazy ładowania telefonów, dogrzewania się elektrycznymi grzejnikami, wprowadzono obostrzenia dotyczące np. korzystania z czajników, ale też będzie racjonalne zalecenia jak wyłączanie sprzętu i listew po zakończonej pracy. 

Czytaj w LEX: Ustawowy cel zmniejszenia zużycia energii elektrycznej przez JST - PORADNIK >>>

 

 

Oszczędności tak, ale z uwzględnieniem realizacji zadań

Zadanie postawione przed prokuratorami regionalnymi wydaje się być niełatwe. W piśmie zaznaczono, że propozycje oszczędności mają uwzględniać konieczność przyszłorocznych, obligatoryjnych zadań oraz by wskazane ograniczenia nie powodowały powstania zobowiązań Skarbu Państwa. 

Nie ma zgody na cięcie wynagrodzeń

Urszula Leniec Rada Główna Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP podkreśla, że nie ma zgody na jakiekolwiek cięcia w wynagrodzeniach pracowników prokuratury. 

- Te wynagrodzenia są obecnie skandalicznie niskie. Podwyżki, które były w 2019 r zostały skonsumowane przez inflację. Wartość płac wraca w zasadzie do roku 2016, przed krórym mieliśmy kilka lat zamrażarki. W styczniu 2023 powiększy sie jeszcze grupa pracowników, którzy będą na płacach minimalnych. Dramatyczna jest sytuacja starszych pracowników. Ich płace w wyniku wzrostu wynagrodzeń minimalnych, w zasadzie nie wiele różnią się od płac pracowników nowozarrudnionych. Ci ostatni patrzą na swoje starsze koleżanki i myślą jak by tu jak najszybciej uciec z prokuratury bo wiedzą, że po 20 latach będą zarabiać jak ci z wieloletnim stażem. Wszystkiemu winny jest brak systemowego, obligatoryjnego awansu płacowego - mówi. 

I dodaje, że związek od lat postuluje wprowadzenie dla pracowników stawek awansowych analigicznych jak mają prokuratorzy. - Czyli każdy po 5 latach służby nabywa z automantu wyższą grupę zaszeregowania - zaznacza. 

 

Będą odejścia? 

Także Agnieszka Nowaczyk z Rady Głównej ZZPiPP RP podkreśla, że dziwi się, że "komuś przyszło do głowy obniżanie płac". - Już raz wpadł na taki pomysł minister Michał Boni. - Chciał obciąć płace w prokuraturze o 10 proc. Na szczęście wygraliśmy batalię przed Trybunałem Konstytucyjnym i ustawa trafiła do kosza. Związek uratował wtedy 700 miejsc pracy. Od lat podkreślamy że w prokuraturze brakuje rąk do pracy. Uważamy na przykład, że sprawna realizacja procesu digitalizacji akt wymaga natychmiastowego zwiększenia liczby etatów urzędniczych o 1000. W jednostkach coraz poważniejszy staje się problem wakatów. Nie dotyczy to tylko Warszawy, ale także i mniejszych ośrodków. Problem ten próbowano rozwiązywać dodatkiem stołecznym, tylko że zapomniano, że na takie rozwiązanie są potrzebne środki. Kadra urzędnicza w polskich prokuraturach chwieje się w posadach. Starsi pracownicy trwają na stanowiskach, ale młodzi patrzą tylko jak stąd uciec - zaznacza. 

I dodaje, że takie "zachęty" w oficjalnych pismach mogą prowadzić do odejść. - Bo nie oszukujmy się, każdy pracownik który przeczyta o redukcjach zatrudnienia w prokuraturze bo tak rozumiemy sformułowanie o oszczędnościach na płacach, zacznie rozglądać się za inną pracą – zaznacza. 

 W tle batalia o wynagrodzenie prokuratorów

Tu warto przypomnieć, że nie ucichła jeszcze burza w związku z przyjętą ustawą okołobudżetową. Zgodnie z nią, jeśli zostanie podpisana przez prezydenta, w 2023 r. wynagrodzenia sędziów, prokuratorów i innych grup zawodowych, których płace są od nich uzależnione, wyliczane będą poprzez podstawę wskazaną w regulacji i wynoszącą 5 444,42 zł, a to oznacza że podwyżki zamiast ok. 20 proc. wyniosą 7,8 proc.  

Zgodnie z Prawem o ustroju sądów powszechnych i Prawem o prokuraturze podstawą ustalenia wynagrodzenia zasadniczego ma być przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale roku poprzedniego, ogłaszane w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski” przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego na podstawie art. 20 pkt 2 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Czyli powinno to być 6156,245 zł. Podobnie jest w przypadku sędziów SN i sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Rząd z kolei w ustawie okołubudżetowej wprowadził dla wszystkich tych grup zawodowych stałą podstawę - 5 444,42 zł. Senat zaproponował wykreślenie przepisu dotyczącego sędziów sądów powszechnych, prokuratorów i sędziów SN, natomiast kwestię wynagrodzeń sędziów TK pozostawił tak jak zapisano w "okołobudżetówce". Sejm w głosowaniu 1 grudnia br. do tych poprawek się nie przychylił.

Problemy z wynagrodzeniami zaczęły się już w 2021 r. kiedy to z powodu pandemii wynagrodzenia sędziów i prokuratorów zostały utrzymane na poziomie z 2020 roku. W 2022 r. - co wzbudzało duże emocje i równie duży sprzeciw - wynagrodzenie wyliczono na podstawie II kwartału, ale 2020 roku, a nie 2021 r. Powtórka w bieżącym roku przelała czarę goryczy - sędziowie już "poszli" w tej sprawie do sądów. Pozywają za tegoroczne wynagrodzenia. 

 Prokurator Jacek Skała, przewodniczący ZZPiPP, po tym głosowaniu, w rozmowie z Prawo.pl, podkreślał że jak wynika z samej ustawy okołobudżetowej zadaniem prokuratury jest również stanie na straży praworządności. 

- Dlatego żaden prokurator w tym również Prokurator Generalny nie powinien wobec takiej sytuacji przejść obojętnie. Oznacza to, że najprawdopodobniej czeka nas batalia prawna, polegająca na kierowaniu pozwów. Mam tu na myśli prokuratorów pełniących służbę w powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury oraz w Instytucie Pamięci Narodowej – pionach śledczym i lustracyjnym. Jeśli chodzi natomiast o samego Prokuratora Generalnego to krokiem prawnym jaki może podjąć jest wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego. W trakcie posiedzenia komisji sejmowej taki krok zapowiedziała Przewodnicząca KRS. Wcześniej podobne wystąpienie deklarowała I Prezes Sądu Najwyższego. Nie wyobrażam sobie sytuacji w której przed Trybunałem zawisną sprawy z wniosków I Prezes SN i KRS, w zakresie sędziów, a zabraknie wniosku dotyczącego prokuratorów. Są tylko dwa podmioty, które taki wniosek  mogą skierować. Prokurator Generalny oraz Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników RP, przy czym ten pierwszy dysponuje nawet specjalistyczną komórką w postaci Biura Spraw Konstytucyjnych w Prokuraturze Krajowej - mówił.

Czytaj: Prokuratorzy i sędziowie zapowiadają dalszą walkę o swoje wynagrodzenia>>