To już kolejne takie uchwały. Podobne w ostatnich tygodniach przjeły m.in. zgromadzenia sędziów w Gdańsku, Gorzowie, Krakowie, Rzeszowie, Suwałkach. 

Czytaj:
Sędziowie nie chcą współpracować z KRS. Rada zajmie stanowisko>>
Gdańska apelacja nie będzie opiniować kandydatów na sędziów >>

Gorzów: Nie będzie opiniowania kandydatów na sędziów>>

- Zebranie Sędziów Sądu Okręgowego w Katowicach stanowczo sprzeciwia się przebiegowi procedury opiniowania przez organ określany jako Krajowa Rada Sądownictwa kandydatów na sędziów sądów apelacyjnych i okręgowych, a także sędziów Sądu Najwyższego i apeluje do Ministra Sprawiedliwości, organu pełniącego obecnie funkcję Krajowej Rady Sądownictwa oraz Prezydenta RP o wstrzymanie procedur konkursowych i nominacyjnych dotyczących wolnych stanowisk sędziowskich w sądach powszechnych do czasu udzielenia odpowiedzi przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej na pytania prejudycjalne skierowane przez Sąd Najwyższy, sądy powszechne, a ostatnio także przez Naczelny Sąd Administracyjny w dniu 21.11.2018 r. (II GOK 2/18) - czytamy w przyjętej 29 listopada uchwale z Katowic. 

Czytaj: NSA odracza odwołania kandydatów do SN, bo czeka odpowiedź TSUE>>

Stanowczy sprzeciw wobec dotychczasowego trybu opiniowania kandydatów na sędziów apelacji rzeszowskiej wyrazili też w przyjętej 30 listopada uchwale sędziowie Sądu Okręgowego w Krośnie. - Nie pozwala on na rzetelną weryfikację tak merytorycznych kwalifikacji kandydatów, jak i ich osobowościowych predyspozycji niezbędnych do zajmowania takich stanowisk - czytamy w uchwale. 

Opinie środowiska nie są brane pod uwagę

Autorzy uchwał stwierdzają, że w trakcie postępowania przed tym organem, którego obecny skład został, ich zdaniem, wybrany z rażącym naruszeniem 187 ust. 1 Konstytucji, nie są brane pod uwagę opinie kolegiów i zgromadzeń właściwych sądów, oceny wizytatorów, ani też dorobek orzeczniczy i wyniki statystyczne kandydatów. Fakt oceniania kandydatów według kryteriów pozamerytorycznych rodzi uzasadnione podejrzenie dokonywania wyboru według klucza lojalności wobec władzy wykonawczej. 

 


Negatywne oceny bez znaczenia

Sędziowie z Krosna jako przykład nieprawidłowego procedowania w sprawie kandydatów na sędziów lub awansów sędziów już orzekających, wskazują kandydującego na stanowisko SSO w Krośnie członka KRS Grzegorza Furmankiewicza, obecnego wceprezesa tego sądu. 

  • przedstawiający go sprawozdawca nie poinformował obecnych na posiedzeniu członków KRS, że ten kandydat:
  • nie uzyskał poparcia kolegium SA w Rzeszowie,
  • nie uzyskał poparcia Zgromadzenia Ogólnego Sędziów apelacji rzeszowskiej    (gdzie 45 sędziów głosowało przeciw kandydaturze, 3 za, a 2 wstrzymało się od głosu, 1 głos był nieważny ),
  • że sędzia wizytator w  końcowych wnioskach sprawozdania zawarł  krytyczne uwagi wobec osoby kandydata  oraz przywołał niekorzystną dla niego opinię ówczesnych jego zwierzchników.

- Jednocześnie, sprawozdawca powołał się na uzyskane, zupełnie poza trybem opinie, sporządzone przez 2 sędziów, ostatnio awansowanych na stanowiska prezesów SR w Jaśle i SR w Krośnie, obecnych podwładnych kandydata. Co więcej, ostatnia z tych osób, wycofała nawet własną kandydaturę, co mogło ułatwić członkowi KRS uzyskanie nominacji - stwierdzają w uchwale sędziowie Sądu Okręgowego w Krośnie.

To mogą być wadliwe nominacje

Zdaniem autorów obu uchwał zachodzą bardzo poważne obawy, że "udział w procedurze konkursowej organu, który działa w składzie ukształtowanym niezgodnie z Konstytucją, nie ma poparcia środowiska sędziowskiego i nie broni niezależności sądów, niezawisłości sędziów oraz trójpodziału władzy, może skutkować wadliwością konkursów". - Te obawy są coraz bardziej uzasadnione także w przypadku procedur dotyczących sądów powszechnych. Realna staje się wizja bezprecedensowego, destrukcyjnego chaosu prawnego spowodowanego wadliwością orzeczeń wydawanych przez sędziów powołanych w wyniku nieważnych konkursów - czytamy w uchwale z Katowic.

Czytaj: KRS pyta Trybunał Konstytucyjny o swoją legalność>>