W połowie marca weszła w życie specustawa o pomocy dla obywateli Ukrainy. Wprowadziła ona nową instytucję - opiekuna tymczasowego, który ma być ustanawiany w przypadku ukraińskiego dziecka przekraczającego polską granicę uciekając przez wojną bez osoby, która ma podstawy prawne do sprawowania nad nimi opieki.

Sąd ma się przy tym kierować dobrem dziecka, a opiekun tymczasowy - jak wynika z przepisów - powinien być ustanowiony przede wszystkim spośród krewnych, powinowatych lub innych osób dających rękojmię należytego wykonywania obowiązków opiekuna. Jeśli jednak takich osób nie będzie, kandydata na opiekuna tymczasowego wskazuje, na wniosek sądu, jednostka pomocy społecznej właściwa dla miejsca pobytu dziecka i ma na to ... 24 godziny. 

Sprawdź procedurę: Ustanowienie opiekuna tymczasowego dla małoletniego obywatela Ukrainy na wniosek >

Rząd w kolejnej noweli nałożył na kandydata dodatkowe wymogi - musi on złożyć oświadczenie, że ma pełną zdolność do czynności prawnych. To z kolei oznacza, że takim opiekunem nie może zostać starsze, nastoletnie rodzeństwo. Chyba że skończyło 16 lat i jest w związku małżeńskim. Taka osoba nie może być też pozbawiona władzy rodzicielskiej i skazana np. za przemoc wobec dziecka. Wyklucza ją też zakaz prowadzenia działalności związanej z leczeniem, edukacją i opieką nad dziećmi.

Czytaj: Zmiana specustawy - zmiana wzoru wniosku o opiekuna tymczasowego >>

Sprawdź w LEX: Kto powinien wystąpić do sądu rodzinnego o ustalenie opieki tymczasowej dla uchodźcy z Ukrainy: babcia opiekująca się dziećmi, czy kierownik OPS? >

Wniosków sporo, problemów nie ma

Ministerstwo sprawiedliwości pytane przez Prawo.pl o liczbę opiekunów tymczasowych wyznaczonych dotąd dla ukraińskich dzieci informuje, że od wejścia w życie przepisów do początku maja było ich 17 500. - Wszystkie sprawy dotyczące ustanowienia opiekuna tymczasowego odbywały się sprawnie. Dotychczas do sądów rejonowych wpłynęło 16 335 spraw o ustanowienie opiekuna tymczasowego, z czego załatwiono 15 654 sprawy - dodaje.

Sprawdź procedurę: Ustanowienie opiekuna tymczasowego dla małoletniego obywatela Ukrainy z urzędu >

Zapewnia też, że do resortu nie ma sygnałów z sądów o potrzebie wzmocnienia kadrowego (orzeczniczego, jak i urzędniczego) z powodu napływu spraw dotyczących małoletnich obywateli Ukrainy.

Ministerstwo informuje równocześnie, że jeśli sytuacja kadrowa będzie w wydziałach rodzinnych trudna, to w ramach "racjonalnego gospodarowania zasobami kadrowymi i po przeprowadzeniu stosownych analiz, możliwe jest przydzielanie etatów do wykazujących takie potrzeby jednostek sądownictwa".

Czytaj: Wyznaczanie opiekunów dla ukraińskich dzieci może "położyć" sądy rodzinne >>

Sprawdź też: Czy uchodźcy z Ukrainy muszą wystąpić z wnioskiem do Sądu o ustalenie opiekuna tymczasowego, czy mogą reprezentować dzieci jako opiekunowie faktyczni? >

Problemów było i jest sporo

Tu trzeba przypomnieć, że sędziowie rodzinni mocno odczuli dodatkowe sprawy związane z uchodźcami wojennymi. Już w marcu część prezesów sądów szukała rozwiązań np. zachęcając sędziów z innych wydziałów do rozstrzygania w sprawach ukraińskich dzieci, to jednak nie spotkało się ze zbyt dużym odzewem.

Skarżyli się też kuratorzy, których obciążenie zdecydowanie wzrosło. - Sądy mają rozpoznać sprawę o ustanowienie opiekuna tymczasowego bezzwłocznie, nie później niż w terminie trzech dni od wpływu wniosku lub powzięciu informacji o konieczności ustanowienia opiekuna. Mamy więc niewiele czasu na sporządzenie wywiadów. Często podstawową barierą są trudności językowe. Niekiedy osoby, z którymi rozmawiamy, nie mówią po polsku, albo tylko zdawkowo rozumieją język polski. Dobrze, jeśli ktoś z domowników mówi po polsku i jest naszym pośrednikiem w rozmowie. Bywa, że trzeba posługiwać się dostępnymi nam spisami pytań z tłumaczeniami. Gdy problemy językowe się pojawią, aby zebrać rzetelnie informacje, musimy poświęcić na wywiad dużo czasu – wskazywała w rozmowie z Prawo.pl jedna z kuratorek.

Czytaj więcej: Regulacje dotyczące małoletnich dzieci z Ukrainy przybywających do Polski w związku z konfliktem zbrojnym >

Samo ministerstwo w piśmie do prezesów sądów okręgowych wskazywało, że ta sytuacja  wymaga sukcesywnego monitorowania obciążeń w zespołach kuratorskiej służby sądowej i odpowiedniego reagowania związanego z ich wyrównywaniem. I dodawało, że w związku z tym może zachodzić konieczność stosowania art. 34 ust. 1 ustawy o kuratorach sądowych. O co chodzi? O możliwość przenoszenia kuratora do innego sądu lub zespołu kuratorskiego w tej lub innej miejscowości w tym samym okręgu sądowym, zachowując dotychczasowe wynagrodzenie. Kuratorowi przeniesionemu do pracy w sądzie położonym w innej miejscowości przysługują: zwrot uzasadnionych kosztów przeniesienia, diety i zwrot kosztów podróży.

 

Sędziowie radzą sobie jak mogą, także zdalnie

Same sądy radzą sobie obecnie jak mogą. Sędzia Ewa Ważny, prezes Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce, podkreśla, że w sprawach dotyczących ukraińskich dzieci sędziowie korzystają z pomocy tłumaczy przysięgłych lub tłumaczy ad hoc wzywanych telefonicznie lub drogą e-mailową.

- Ich obecność na rozprawie jest bardzo potrzebna, na bieżąco tłumaczą do protokołu dokumenty, pilnują transkrypcji literowej, tak by w postanowieniu nie było błędów, uczestniczą podczas przesłuchania uczestników pochodzenia ukraińskiego czy podczas wysłuchania małoletnich dzieci, tłumaczą odczytywaną treść postanowienia i pouczenia sądu o przysługujących środkach odwoławczych. Zdarza się, że tłumacze przysięgli sygnalizują  brak możliwości uczestniczenia w rozprawach z uwagi na inne pilne obowiązki, niekiedy zgadzają się na tłumaczenie na rozprawach w formie online - mówi.

 

 

Dodaje, że tłumacze ad hoc to zazwyczaj wolontariusze z fundacji, współpracujący z powiatowymi centrami pomocy rodzinie czy ośrodkami pomocy społecznej. - Czasami są to  osoby, które zostały wcześniej ustanowione przez sąd opiekunem tymczasowym i znają bardzo dobrze język ukraiński i polski. Mam sygnały od sędziów, że tłumaczami ad hoc bywają również osoby, które zgłaszają, że zdały już egzamin na tłumacza przysięgłego a termin  zaprzysiężenia jest odległy - mówi.

W jej ocenie skoro zapotrzebowanie na tłumaczy jest teraz tak duże warto by przyspieszyć procedury Ministerstwa Sprawiedliwości w zakresie zaprzysiężenia tłumaczy języka ukraińskiego. - Warto też dodać, że w niektórych sądach sędziowie i kuratorzy przy sporządzaniu wywiadów korzystają z elektronicznych tłumaczy i translatorów mowy zakupionych przez sądy, co bardzo ułatwia możliwość porozumienia się i nie wymaga obecności tłumaczy - dodaje.