Badanie Future Ready Lawyer, przeprowadzone przez Wolters Kluwer wspólnie z międzynarodowym instytutem badawczym Ipsos oraz płynące z przygotowanego na jego bazie raportu wnioski są bardzo intersujące i ważne, nie tylko dla samej branży prawniczej. Pozostaje jedynie pytanie, na ile badanie przeprowadzone wśród 700 prawników z USA i Europy odnosi się bezpośrednio do polskiego rynku usług prawniczych.

Wersja angielska raportu jest dostępna tutaj, a polska tutaj >>

Boję się, że z naszym rynkiem sytuacja ma się znacznie gorzej, niż wynika to z raportu. Czy w Polsce co druga organizacja (rozumiana również jako jednoosobowa lub kilkuosobowa kancelaria) korzysta z nowych technologii i jak je definiuje polska branża prawnicza (nie mówiąc już o technologiach typu blockchain czy sztuczna inteligencja)? Czy trzech na czterech respondentów z Polski robi coś aktywnie, aby radzić sobie ze zwiększoną ilością oraz wyższym poziomem złożoności informacji? Szczerze? Wątpię.

 


 

Czy nowe technologie to największe wyzwanie branży prawniczej?

Tymczasem dane te są kluczowe dla zrozumienia, w jaki sposób rozwija się rynek usług prawniczych w Polsce. Moim zdaniem znacznie więcej niż 36 proc. prawników odpowiedziałoby, że głównymi przeszkodami w stosowaniu nowych technologii są brak wiedzy oraz umiejętności korzystania z technologii. Jestem też przekonany, że znacznie więcej respondentów na naszym rynku skupiłoby się na istotności wpływu nowych technologii na efektywność pracy i zwiększeniu zysku. Tymczasem, jak widać z badania, kluczowa dla rozwoju kancelarii jest umiejętność zrozumienia biznesu klienta oraz partnerskiej współpracy. W pełni się z tym zgadzam. Korzyścią ze stosowania nowych technologii jest nie tylko i nie przede wszystkim, zwiększona efektywność pracy kancelarii. To efekt trochę uboczny szeroko pojętej informatyzacji oraz digitalizacji naszego całego życia i nie zawsze wpływający długofalowo na dochodowość usług prawniczych (efektywność wpływa też na obniżenie cen). Kancelaria i prawnik muszą po prostu nadążać za coraz szybciej rozwijającym się rynkiem i nowoczesnymi klientami.

Czytaj również: Program podpowiadający prawnikowi klauzule wygrał w polskiej edycji Global Legal Hackathon >>

Nie można prowadzić spraw z zakresu nowych technologii, jeśli nie wie się, jak włączyć się na telekonferencję przez komputer lub dzielić się ekranem z uczestnikami. W zmieniającej się rzeczywistości, coraz bardziej cyfrowej, nie można świadczyć usług prawnych z dziedziny nowych technologii dla nowoczesnego banku i twierdzić, że nie korzysta się z płatności telefonem oraz mobilnej bankowości, bo to zbyt skomplikowane. Współczesny prawnik musi być liderem wśród podmiotów wprowadzających zmiany. Może nie tworzymy technologii, ale musimy je rozumieć i stosować, bo w jaki inny sposób będziemy potrafili je opisywać w umowach i kontraktowo zabezpieczać? Czy prawnik może napisać dobrą umowę dotyczącą technologii, której nie rozumie?

Efektywność to nie wszystko

Wskazane w raporcie trendy, jeśli jeszcze nie w pełni oddają realia rodzimej branży prawniczej, to muszą być dla polskiego rynku jasną wskazówką, w jakim kierunku rynek ten będzie podążać. Nie można przy tym skupiać się tylko na samej efektywności wykorzystania nowoczesnych technologii w pracy prawnika. Trzeba myśleć przede wszystkim o postrzeganiu siebie jako nowoczesnego i innowacyjnego profesjonalisty, który mówi tym samym językiem, co klient. Dzisiaj to już nie jest kwestia wyboru, czy informatyzować i digitalizować procesy w kancelarii i same usługi świadczone dla klientów. To kwestia korzystania z technologii, bez których firma prawnicza nie przetrwa na mocno konkurencyjnym rynku. W pełni podzielam wniosek z raportu – trzeba wdrażać i stosować nowe technologie jak najszybciej, nawet jeśli krótkoterminowo oznacza to konieczność poniesienia określonych nakładów. Bez tego nie nadążymy za klientami.