Przegrane sprawy w sądzie i złe prowadzenie spraw przez pełnomocników i obrońców mogą spowodować duże szkody. Klienci dochodzą odszkodowań nie od samych adwokatów, lecz od towarzystw ubezpieczeniowych, gdyż adwokat i radca prawny zabezpieczony jest od błędu w sztuce polisą.

Tak też zdarzyło się adwokatowi Krzysztofowi K. Klient pozwał ubezpieczyciela za to, że jego pełnomocnik nie wykonał obowiązków wynikających z umowy o świadczenie usług prawnych. Roszczenie opiewało na ponad 8 tys. 800 zł. W związku z tym wydano nakaz zapłaty i sąd orzekł 14 lipca 2021 zgodnie z żądanie pozwu.  Podstawę prawną żądania pozwu stanowi art. 822 par. 1 i 2 k.c.

Sprawdź też: Wzorzec należytej staranności adwokata - odpowiedzialność odszkodowawcza adwokata wobec klienta za przegrany proces cywilny. Glosa do wyroku SN z dnia 15 marca 2012 r., I CSK 330/11 >>>

Niedotrzymanie umowy

Umowa klienta z adwokatem obejmowała m.in. sporządzanie pozwów oraz reprezentowanie w postępowaniach sądowych. Jedną ze spraw, którą prowadzić miał adwokat Krzysztof K. była sprawa, w której został uszkodzony pojazd B. B., a ubezpieczycielem sprawcy szkody z tytułu OC. Adwokat otrzymał pełną dokumentację akt sprawy, nadto powód uiścił tytułem opłaty od pozwu kwotę 255 zł i opłatę skarbową od pełnomocnictwa. Powód reprezentował poszkodowaną w toku postępowania likwidacyjnego przed ubezpieczycielem, poniósł koszty prywatnej ekspertyzy w kwocie 121,95 zł netto. Po uzyskaniu decyzji odmownej od ubezpieczyciela w sprawie dopłaty do odszkodowania kolejną czynnością, jaką należało podjąć, było wytoczenie powództwa przeciwko towarzystwu ubezpieczeń.

Czytaj też: Przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej adwokata lub radcy prawnego za niewłaściwe prowadzenie sprawy sądowej >>>

Przedawnienie roszczenia - skutek błędu

Adwokat, mimo szeregu monitów powoda, zaniechał podjęcia jakichkolwiek czynności procesowych przeciwko ubezpieczycielowi i nie wytoczył powództwa, co spowodowało przedawnienie roszczenia. Takie zaniechanie było naruszeniem łączącej go z powodem umowy i spowodowało szkodę w postaci wierzytelności klienta wynikającej z nienależytego poprowadzenia sprawy - zawody te podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przy wykonywaniu czynności związanych z obsługa prawną klientów.

Spełnienie tego obowiązku ubezpieczenia ustala się na podstawie okazanej przez adwokata polisy lub innego dokumentu ubezpieczenia, potwierdzającego zawarcie umowy tego ubezpieczenia, wystawionego przez zakład ubezpieczeń (Sygn. akt XI GC 760/21, wyrok Sądu Rejonowego w Szczecinie z 13 lipca 2022 r.)

Czytaj też: Odpowiedzialność karna i karna skarbowa pełnomocnika >>>

Błędna informacja o koncie

Z kolei Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z 21 lutego 2014 r. uznał roszczenie klienta adwokata Henryka M. za zasadne z powodu błędnej informacji udzielanej przez pełnomocnika. Adwokat udzielił swemu klientowi błędnej informacji co do numeru konta bankowego, na które należy uiścić opłatę od sprzeciwu w sprawie o dotacje na rozwój gospodarstwa rolnego (sygn. akt I ACa 724/13).

Według sądu, uprawomocnienie się wyroku zaocznego było efektem nienależytego wykonania umowy-zlecenia przez adwokata. Niepoinformowanie zaś sądu o wypowiedzeniu pełnomocnictwa, było tylko strategią pełnomocnika, która miała pomóc klientowi w uzyskaniu przywrócenia terminu.

Sąd podkreślił, że adwokat i radca prawny odpowiadają za szkody wyrządzone mocodawcy wskutek własnych zaniedbań i błędów prowadzących do przegrania sprawy, której wynik byłby korzystny dla strony, gdyby pełnomocnik zachował należytą staranność, ocenioną przy uwzględnieniu profesjonalnego charakteru ich działalności.

 

 

Konsekwencją podlegania przez adwokatów obowiązkowemu ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przy wykonywaniu czynności zawodowych, takich jak udzielanie porad prawnych, sporządzanie opinii prawnych, opracowywanie projektów aktów prawnych, występowanie przed sądami i urzędami etc., jest odpowiedzialność ubezpieczyciela.

W tej sprawie ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania. Sąd I instancji uznał, że adwokat nienależycie wykonywał umowę zawartą z powodem, co uzasadnia jego odpowiedzialność względem powoda, a co za tym idzie - także odpowiedzialność ubezpieczyciela w związku z zawartą umową ubezpieczenia obowiązkowego. Odpowiedzialność pozwanego winna być oceniana przez pryzmat art. 471 k.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego należało przyjąć, że istniało wysokie prawdopodobieństwo wygrania przez  powoda sporu przed Sądem Okręgowym w Łomży w sprawie o sygn. akt I C 587/11, jednak pod warunkiem prawidłowej jej prowadzenia przez pełnomocnika.

Czytaj też: Niewłaściwe umocowanie pełnomocnika nie stanowi braku formalnego pisma >>>

 

Radca prawny zaniedbał sprawę opłat

Powodowie B. wnieśli o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanych radców prawnych solidarnie kwoty 549 tys. 747 zł.

Jako uzasadnienie roszczenia powodowie podali, że w latach 2008-2011 r. pozwany Konrad P. był ich pełnomocnikiem i miał reprezentować powodów w szeregu postępowaniach wyrządzając im szkody. Wyrokiem z 23 kwietnia 2018 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie zasądził od pozwanych 325 tys. 965 zł.

Sprawdź też: Pietrzkowski Henryk "Czynności procesowe zawodowego pełnomocnika w sprawach cywilnych" >

Pozwany radca prawny Konrad  P. miał prowadzić sprawę zbyt wygórowanych opłat za użytkowanie wieczyste. Powodowie zdecydowali się na złożenie odwołania - wniosku o ustalenie, że aktualizacja opłaty jest nieuzasadniona. Zapłacili radcy 6000 zł, za usługę prawną, ale z tytułem wpłaty „ zasilenie konta".

Po udzieleniu pełnomocnictwa pozwany nie informował powodów o podejmowanych czynnościach w zakresie udzielonego mu przez powodów zlecenia i pełnomocnictwa. Gdy powodowie dzwonili do pozwanego zapewniał, żeby się nie denerwowali, bo prowadzi rozmowy ugodowe ze Starotą.

Skutkiem zaniedbań pełnomocnika było skierowanie wobec powodów pozwów o zapłatę kwoty 306 000 zł i 14 134,38 zł. Ponadto radca podawał nieprawdziwe informację o rzekomych posiedzeniach sądu w sprawach ugodowych.

Okręgowy Sąd Dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców Prawnych w K. wymierzył pozwanemu Konradowi P. m.in. karę pozbawienia prawa wykonywania zawodu radcy prawnego. Karę tę podtrzymał Sąd Najwyższy 26 listopada 2014 r. (SDI 37/14).

Pozwany radca posiadał ubezpieczenie w zakresie odpowiedzialności cywilnej. 

Radca prawny może więc ponosić odpowiedzialność cywilnoprawną, jeśli zaistnieją łącznie następujące przesłanki odpowiedzialności kontraktowej:

  • niewykonanie bądź nienależyte wykonanie zobowiązania,
  • zaistnienie szkody po stronie mocodawcy oraz
  • związek przyczynowo-skutkowy między niewłaściwym wykonaniem zobowiązania a zaistniałą szkodą.

 

Należyte wykonanie zobowiązania pełnomocnika wobec mocodawcy wymaga działania z profesjonalną starannością we wszystkich czynnościach procesowych. Nie ulega wątpliwości, że radca prawny jako profesjonalny pełnomocnik zobowiązany jest do zachowania należytej staranności przy wykonywaniu powierzonych mu zadań. Obowiązek ten wynika nie tylko z tego, że działa on w imieniu mocodawcy na podstawie stosunku zlecenia, który kreuje po jego stronie obowiązek starannego działania, ale również z zawodowego charakteru jego działalności. Art. 6 Kodeksu Etyki Radcy Prawnego nakłada na radcę prawnego obowiązek wykonywania czynności zawodowych rzetelnie i uczciwie, zgodnie z prawem, zasadami etyki zawodowej oraz dobrymi obyczajami.

Sąd przyjął, że z dużym prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością, gdyby pozwany Konrad P. należycie wywiązał się ze swojego zobowiązania, to powodowie płaciliby stawki opłaty za użytkowanie wieczyste takie jakie zostały ustalone w wyroku z 13 października 2016 r. już od 2009 r. a nie dopiero od 2012 r.

Czytaj też: Pełnomocnictwo substytucyjne a upoważnienie aplikanta do zastępowania adwokata lub radcy prawnego >>>

 

 

Sąd uznał, że na skutek zaniedbań oraz błędnych, nieprofesjonalnych, porad oraz czynności pozwany wyrządził powodom szkodę o wartości 325 tys.  965 zł.  Sąd Apelacyjny w Szczecinie na skutek apelacji obwinionego radcy prawnego zasądził na rzecz powodów sumę nieco mniejszą 269 tys. 300 zł wraz z odsetkami i opłatami (sygn. akt I ACa 456/18 SA w Szczecinie)

Milion zapłacił niedoubezpieczony adwokat

Kilka lat temu głośna była głośna sprawa adwokat Alicja L. , która została zaangażowana przez spółkę, w której imieniu pełnomocniczka miała odzyskać o 2 mln zł długu. Ale jej ubezpieczenie OC opiewało na dużo mniejszą sumę - w efekcie Sąd Najwyższy orzekł, że z własnej kieszeni musi zapłacić milion złotych odszkodowania. Spółka nie odzyskała pieniędzy, bo adwokatka błędnie wskazała jak wypełnić weksel.

Część roszczenia – 1 mln zł – została pokryta z adwokackiej polisy OC; reszty – 1,2 mln zł – spółka zażądała bezpośrednio od adwokata. Spór dotarł aż do Sądu Najwyższego.

Sąd Najwyższy w uzasadnieniu stwierdził, że w zakresie prawa wekslowego adwokat wykazała brak podstawowej wiedzy i nie powinna się była podejmować ani sporządzania w tym zakresie opinii, ani dokonywania czynności, z których jedne były ryzykowne dla powodzenia roszczeń powódki, a inne oczywiście wadliwe.  Co więcej, pozwana nie ubezpieczyła się wystarczająco od odpowiedzialności cywilnej, co wzmacnia jeszcze przekonanie o braku z jej strony należytej staranności w wykonywaniu czynności zawodowych adwokata, a nawet niedbalstwa – uzasadniał prof. Wojciech Katner w wyroku (Sygn. akt I CSK 330/11).