Charakter sprawy dyscyplinarnej jednoznacznie wyklucza możliwość orzekania w takiej sprawie przez sądy administracyjne - uważa I Prezes SN. Nie jest to uzasadnione żadnymi kryteriami: ani procedura, w której są te sprawy rozpatrywane, ani charakterystyka ustrojowa NSA nie pozwala na przekazanie sprawy dyscyplinarnej temu sądowi - dodaje prof. Manowska i wskazuje, że na to nie pozwala art. 184 Konstytucji.

Test niezawisłości sprzeczny z wyrokami Strasburga

Zdaniem Prof. Manowskiej powstaje wątpliwość, czy projektowane rozwiązania są w stanie uczynić zadość wymaganiom wynikającym z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Chodzi głównie o regulacje związane z testem niezawisłości sędziego.

Czytaj: Sędziowskie dyscyplinarki w NSA mają odblokować unijne fundusze, ale mogą być sprzeczne z konstytucją>>

Prof. Manowska zwraca uwagę, że wyrok Wielkiej Izby Trybunału z 1 grudnia 2020 r. w sprawie Astradsson przeciwko Islandii, w którym wyjaśniono zakres i znaczenie wymogu w postaci sądu ustanowionego ustawą. W orzecznictwie ETPCz przyjmuje się trójstopniowy test, pozwalający na badanie spełnienia przez sąd krajowy wymagania "sądu ustanowionego ustawą" w rozumieniu art. 6 ust. 1 Konwencji.

Elementem testu jest m.in zapewnienie środków odwoławczych. W tym aspekcie Trybunał bada, czy istnieje procedura krajowa. I czy strona mogłaby poddać  weryfikacji ewentualne uchybienia w procesie wyboru sędziów. W tym kontekście pojawia się pytanie czy powierzenie Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu rozpoznanie wniosków o tzw. test niezawisłości i bezstronności spełnia te wymagania?

Domniemanie, że IOZ też nie jest sądem

Projekt ustawy o SN zakłada, że w należących do właściwości Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego przed dniem wejścia w życie  tej ustawy sprawach dyscyplinarnych, Naczelny Sąd Administracyjny, z urzędu, na pierwszym posiedzeniu w sprawie, rozpatruje orzeczone przez Izbę Odpowiedzialności Zawodowej albo Izbę Dyscyplinarną, zniesioną na podstawie ustawy z 14 czerwca 2022 r. zawieszenie w czynnościach służbowych sędziego, przeciwko któremu wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Albo wobec którego została wydana uchwała zezwalająca na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej i obniżenie wynagrodzenia.

Ten przepis wskazuje w sposób niewypowiedziany, że żaden skład Izby Odpowiedzialności Zawodowej nie spełniał wymogów niezależności, bezstronności oraz zgodności z ustawą, co zdaniem I Prezes SN nie jest zasadne. Brak jest bowiem orzeczeń krajowych i międzynarodowych stwierdzających naruszenie takich wymogów.

Ponadto I Prezes zwraca uwagę na niekompletność przepisów przejściowych. I tak np. rozpoczęty i nie ukończony test niezawisłości, który należał  do tej pory do SN, sądów powszechnych i wojskowych - będzie rozpoznawany przez NSA od początku. Będzie to niemożliwe do realizacji. Bo brakuje w tej regulacji przepisu, który nakazywałby przekazanie akt do NSA.