Przywracanie praworządności oraz dążenie do usprawnienia sądowego wymiaru sprawiedliwości wymaga traktowania z powagą standardów demokratycznego państwa prawnego. Chodzi tu oczywiście także o gwarancje prawa do sądu wypracowane w orzecznictwie europejskich trybunałów – zarówno Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, jak i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu. Nie można jednak zapominać również o dorobku polskiego Trybunału Konstytucyjnego, zwłaszcza z okresu przed kryzysem konstytucyjnym rozpoczętym uchwaleniem 25 czerwca 2015 r. nowej ustawy o TK. To właśnie ta ustawa uchwalona głosami większości PO-PSL umożliwiła m.in. wybór dwóch sędziów Trybunału 8 października 2015 r., na ostatnim posiedzeniu Sejmu VII kadencji – „na zapas", jeszcze przed zakończeniem kadencji ich poprzedników, co stało się preludium do późniejszych bezprawnych działań wobec Trybunału podjętych przez większość PiS-Solidarna Polska, których konsekwencje (w tym zwłaszcza bezprawne niepublikowanie wyroków TK) kontynuowane są obecnie przez większość KO-PSL.

Z dużym zdumieniem i jeszcze większym niepokojem przyjąłem informację o rozważanym pomyśle usprawnienia postępowania cywilnego. Miałby on polegać na zwolnieniu sądów I instancji z obowiązku sporządzania (na wniosek strony) uzasadnień wyroków w całości uwzględniających żądanie pozwu. Rozwiązanie to – choć niewątpliwie skutkowałoby znaczącym odciążeniem sędziów, asesorów sądowych i wspomagających ich asystentów w sądach rejonowych i okręgowych – jest całkowicie nie do pogodzenia z wzmiankowanymi na wstępie standardami prawa do sądu, w aspekcie prawa do rzetelnego procesu (fair trial). Utrwalone orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego nie pozostawia wątpliwości, że uzasadnienie orzeczeń sądowych pojmowane materialnie, tj. jako ujawnianie w sposób czytelny motywów rozstrzygnięcia, jest integralnym elementem zasady sprawiedliwości proceduralnej, a tym samym również konstytucyjnego prawa do sądu (zob. zwłaszcza wyroki TK: z 16.01.2006 r., SK 30/05; z 2.10.2006 r., SK 34/06; z 30.05.2007 r., SK 68/06; 20.10.2020 r., P 37/09; 22.10.2013 r.,  SK 14/11).

 

Nowość
Prawo cywilne. Część ogólna
-10%

Cena promocyjna: 71.11 zł

|

Cena regularna: 79 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 55.3 zł


Funkcje uzasadnienia – więcej niż formalność

Uzasadnienie pełni szereg istotnych funkcji. Po pierwsze, pozwala stronom poznać i zrozumieć powody rozstrzygnięcia, w tym jego podstawę faktyczną i prawną, zwiększając akceptację i legitymizację orzeczeń. Po drugie, umożliwia rzetelną kontrolę prawidłowości w razie zaskarżenia. Po trzecie, sam fakt konieczności umotywowania decyzji chroni przed arbitralnością, wymusza analityczne podejście do sprawy i ogranicza wpływ osobistych preferencji sędziego. Wreszcie, pełni funkcję edukacyjną i kulturotwórczą.

Jak wskazano trafnie w wyroku TK z 30 maja 2007 r. (SK 68/06), prawo do sądu w pełnym, nieuszczuplonym kształcie wymaga uzyskania czytelnego, weryfikowalnego uzasadnienia każdego wydawanego rozstrzygnięcia. Rezygnacja z obowiązku uzasadnienia niektórych orzeczeń może być usprawiedliwiona potrzebą ochrony innych wartości, w tym sprawności (efektywności) postępowania. Zakres obowiązku uzasadniania decyzji procesowych może być różny, w zależności od natury podejmowanej decyzji oraz rodzaju postępowania, w którym zapada. W tym samym wyroku z maja 2007 r. Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z prawem do sądu – gdyż ograniczające to prawo w sposób dysproporcjonalny – uznał art. 398⁹ par. 2 zdanie drugie k.p.c. w zakresie, w którym zwalniał Sąd Najwyższy od sporządzenia uzasadnienia postanowienia o odmowie przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania.

Mając na względzie, że regulacja dotyczyła nadzwyczajnego środka zaskarżenia (zasadniczo niepodlegającego konstytucyjnej gwarancji prawa do sądu w zakresie dostępności), tym bardziej nie sposób zaakceptować rezygnacji z uzasadniania wyroków sądu I instancji. To właśnie bowiem na sądach I i II instancji w obowiązującym dwuinstancyjnym modelu postępowania w sprawie spoczywa zasadniczy ciężar realizacji prawa do sądu.

Czytaj: Prof. Grzegorczyk: Będą zmiany usprawniające sądy, ale bez zagrożeń dla rzetelności>>

Pomysł sprzeczny z kierunkiem reform proponowanych przez ekspertów

Pomysł zwolnienia sądu I instancji z powinności uzasadnienia wyroku uwzględniającego powództwo w całości jest tym bardziej zadziwiający, że w sposób diametralny kłóci się z elementarnymi założeniami projektu dużej nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego przygotowanego przez Zespół problemowy do spraw prawa procesowego cywilnego przy Komisji Kodyfikacyjnej prawa cywilnego kierowany przez profesora i sędziego Sądu Najwyższego Pawła Grzegorczyka, w którego pracach mam zaszczyt i przyjemność brać czynny udział.

Sam przewodniczący zespołu trafnie podkreślił, że „w trosce o szybkość nie możemy zapominać o twardych fundamentach, o aksjologii prawa procesowego, którego podstawowym celem jest zapewnienie prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy". I dodał: „Strony szukające w sądzie ochrony prawnej nie chcą, żeby ich sprawa została osądzona szybko, ale byle jak. Nikt nie chce wprawdzie szybko, ale niesłusznie, przegrać. Jeśli komuś rzeczywiście zależy tylko na jak najszybszym rozwiązaniu sporu, użyteczne mogą być alternatywne metody, jak mediacja i arbitraż. Sprawności postępowania sądowego trzeba i można sprzyjać bez skrajnych i nazbyt ogólnych ingerencji w jego standard, bo w przeciwnym razie zapomnimy, czemu w ogóle służy sąd i postępowanie cywilne". W rezultacie, jak podkreślił Profesor Grzegorczyk w pracach nad najpilniejszymi zmianami w procedurze cywilnej „(…) kierowaliśmy się przekonaniem o potrzebie rezygnacji ze zmian, które nadmiernie obniżały standard rzetelności postępowania i wypaczały ważkie gwarancje procesowe (…)".

Gwoli urzeczywistnienia powyższych założeń projekt opracowany przez zespół profesora Grzegorczyka przewiduje między innymi racjonalizację, w tym ograniczenie merytorycznego orzekania przez sąd I instancji na posiedzeniu niejawnym bez przeprowadzenia rozprawy, powrót do kolegialnego orzekania przed sądami II instancji jako zasady, odejście od tzw. zażaleń poziomych przed sądem I instancji, przywrócenie zasady uzasadniania z urzędu postanowień sądu I instancji podlegających zaskarżeniu, a wreszcie uchylenie wprowadzonej w 2019 r. kompetencji sądu do odstąpienia od sporządzenia uzasadnienia postanowienia w całości uwzględniającego zawarty w piśmie procesowym wniosek strony, jeśli podziela on argumenty strony przytoczone na jego poparcie (art. 357 par. 6 k.p.c.).

 

Bezprecedensowe obniżenie standardu prawa do sądu

Krytykowane rozwiązanie nie tylko w sposób oczywisty idzie tym zmianom na przekór, ale – jak już zauważono – w sposób bezprecedensowy obniża standard prawa do sądu. W moim przekonaniu czyni to do poziomu, który każe uznać proponowane rozwiązanie za sprzeczne z ustawą zasadniczą, obniżające zaufanie do sądów i wymiaru sprawiedliwości, a także odstające od rozwiązań przyjmowanych w innych krajach oraz dobrych praktyk i wzorców. W tym ostatnim zakresie warto wskazać na Modelowe Europejskie Reguły Postępowania Cywilnego Europejskiego Instytutu Prawa i Międzynarodowego Instytutu Unifikacji Prawa Prywatnego z 2020 r. (ELI / UNIDROIT Model European Rules of Civil Procedure). Zgodnie z regułą 131 lit. f tego modelowego aktu wyrok musi zawierać podstawę faktyczną i prawną rozstrzygnięcia. Wyjątki od tego wymogu mogą dotyczyć wyroków zaocznych, wyroków konsensualnych (sankcjonujących ugodę stron), czy wreszcie przypadków zrzeczenia się prawa do uzasadnienia oraz prawa do odwołania po ustnym ogłoszeniu wyroku.

W uzasadnieniu tego rozwiązania wskazano, że przepis ten wymaga, aby sąd podał przyczyny swojego rozstrzygnięcia. Zwykle motywy wyroku obejmują podsumowanie stanowisk stron oraz rozumowanie sądu. Chroni to przed arbitralnym i stronniczym orzekaniem. Zapewnia również, że orzeczenie jest zrozumiałe, umożliwiając stronom pojęcie, dlaczego odniosły sukces w sporze lub przegrały. Jako takie jest również niezbędnym środkiem ułatwiającym zaufanie do orzeczenia ze strony przegrywającej, zwiększając prawdopodobieństwo, że wszystkie strony zaakceptują rozstrzygnięcie. Rozumowanie sądu musi w sposób rozsądny wykazać, że sąd zapewnił stronom realizację prawa do bycia wysłuchanym. Umożliwia ono również opinii publicznej zrozumienie powodów rozstrzygnięcia sądu oraz ułatwia postępowanie odwoławcze zarówno dla stron, jak i dla sądu odwoławczego. Wreszcie, jest środkiem ułatwiającym rozwój prawa. Powyższe motywy potwierdzają, że ustalenia rodzimej nauki prawa i judykatury co do znaczenia uzasadnienia wyroku odpowiadają w pełni konsensusowi europejskiej nauki prawa procesowego cywilnego w tym zakresie. Rezygnacja z tych standardów w imię źle pojętego procesowego pośpiechu jawi się jako nieprzemyślana i szkodliwa. Zasługuje tym samym na zdecydowaną krytykę i odrzucenie.

Usprawnienia w zakresie uzasadniania wyroków już istnieją

W zakresie uzasadniania wyroków już dziś obowiązuje szereg ułatwień. Od 2019 r. możliwe jest zastąpienie klasycznego pisemnego uzasadnienia jego ustnym wygłoszeniem bezpośrednio po ogłoszeniu wyroku (art. 331¹ k.p.c.). Pisemna transkrypcja takiego ustnego uzasadnienia sporządzana jest na wniosek strony zgłoszony w terminie przewidzianym na wniosek o uzasadnienie. Przestrzeń na optymalizację leży przede wszystkim w kształtowaniu właściwej praktyki. Uzasadnienie ma być zwięzłe (o czym przypomina art. 327¹ par. 2 k.p.c. w brzmieniu nadanym w 2019 r.) – komunikatywne, treściwe (esencjonalne) i zawierające tylko te rozważania, które są niezbędne dla zrozumienia powodów rozstrzygnięcia oraz ewentualnej kontroli apelacyjnej. Nie potrzeba rozwlekłych elaboratów z rozbudowaną częścią historyczno-sprawozdawczą, fragmentami orzecznictwa czy innymi formułkami powielanymi metodą „kopiuj-wklej".
Docelowo – przy prawidłowej digitalizacji postępowania – proces sporządzania uzasadnień można usprawnić przy wykorzystaniu nowoczesnych narzędzi informatycznych wykorzystujących dedykowane AI (duży model językowy zaadaptowany do potrzeb praktyki sądowej, trenowany na obowiązujących aktach normatywnych i orzecznictwie) zintegrowanych z systemem teleinformatycznym służącym do komunikacji między stronami i sądem (wnoszenie i doręczanie pism procesowych i orzeczeń), obejmującym rozwiązania służące zarządzaniu sprawami, w tym organizacją postępowania, a także ułatwiające analizę dokumentów i innych dowodów w formie elektronicznej.

Jeśli naprawdę zależy nam na przywracaniu praworządności, musimy pamiętać, że droga na skróty przez przepaść nigdy nie prowadzi do wytyczonego celu.

Prof. Andrzej Olaś, jest członkiem zespołów problemowych przy Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego ds. prawa procesowego cywilnego oraz ds. nowego Kodeksu postępowania Cywilnego oraz członkiem Rady Programowej Instytutu Legislacji i Prac Parlamentarnych NRA i członek Rady Naukowej  Centrum Badań nad Aksjologią Procedur Cywilnych UŁ.