Pierwsza prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Manowska uważa, że jeśli Trybunał Sprawiedliwości UE kwestionuje ustrój Izby Dyscyplinarnej, zaś Trybunał w Strasburgu - sposób wyboru Krajowej Rady Sądownictwa, to decyzja w tej sprawie należy do polityków. Prof. Manowska wstrzymała prace Izby Dyscyplinarnej, aby dać czas politykom na wyznaczenie kierunku zmian.

Czytaj: 
TSUE: Polski system dyscyplinarny wobec sędziów sprzeczny z prawem UE>>
TSUE: Polska ma zawiesić Izbę Dyscyplinarną SN>>

 

Według Pierwszej Prezes, Izba Dyscyplinarna powinna działać nadal - jako odrębna izba odpowiedzialności zawodowej w SN. Jednak jej członków mógłby wybierać prezydent spośród sędziów wylosowanych z innych izb, np. na czteroletnią kadencję. Natomiast KRS, według niej, wybieraliby w dwóch etapach: środowisko sędziowskie, a następnie - parlament.

Czy byłyby to rozwiązania konstytucyjne i do zaakceptowania przez Komisję Europejską? Rząd polski do 16 sierpnia br. jest zobowiązany do przedstawienia Komisji swego stanowiska, w jaki sposób będzie realizować orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości. Inaczej Komisja może wszcząć procedurę, która skończy się nałożeniem wysokich kar finansowych na nasz kraj. 

CzytajZapowiada się koniec Izby Dyscyplinarnej SN?>>

Potrzeba kompromisu

Prawnicy uważają, że potrzebny jest kompromis. Minimalny konsensus, żeby przyjęte rozwiązanie nie było kwestionowane - uważa dr Mariusz Korpalski z Kancelarii Law24, zajmujący się m.in. procesami "frankowymi".  -Trzeba pamiętać, że kwestionowany jest zasadniczo kierunek zmian, a nie konkretne rozwiązania organizacyjne, bo w UE nie ma jednego modelu powoływania sędziów - komentuje radca prawny. 

Podaje przykład wyboru RPO i pokazuje, że mimo problemów można znaleźć większość dla zgodnych z konstytucją i stabilnych rozwiązań. Problem odmowy stosowania orzeczeń SN dotyczy wszystkich, które mogą być sprzeczne z prawem Unii (np. wyrok Simmenthal II 106/77).

Czytaj omówienie w LEX: Zasada pierwszeństwa prawa wspólnotowego przed prawem krajowym - wprowadzenie i wyrok ETS z 9.03.1978 r. w sprawie 106/77 Amministrazione delle Finanze dello Stato v Simmenthal SpA >

Ostatni przykład: sugestia w uchwale III CZP 6/21 - zasadzie prawnej, że nawet konsument występujący przeciwko bankowi z powołaniem na nieważność umowy powinien być pouczony przez sąd o skutkach nieważności, a do tego czasu przedawnienie roszczeń banku nie biegnie. A TSUE mówi tylko o przypadkach stosowania sankcji nieważności przez sąd z urzędu. Czy sądy będą taką uchwałę stosować? - pyta retorycznie dr Korpalski.

Zobacz w LEX: Rozliczenie stron nieważnej umowy kredytu frankowego w praktyce orzeczniczej - nagranie ze szkolenia >

Jak wyłonić nową KRS?

Według sędziego SN Marcina Łochowskiego propozycja wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa przez Parlament, uwzględniająca jednak realny wpływ środowiska sędziowskiego na ten wybór może być zgodna z Konstytucją. Takie rozwiązanie zapewniałoby demokratyczną legitymację KRS. Konieczne byłoby jednak odpowiednie wyważenie wpływu sędziów i Parlamentu na skład KRS, aby wybór dokonywany przez sędziów nie był fikcją i nie było wątpliwości co do niezależności Rady.

- - W odpowiedzi Komisji Europejskiej wystarczy zademonstrować dobrą wolę i pokazać, że rozpoczęły się prace nad wdrożeniem wyroku TSUE z 15 lipca br. Komisja nie oczekuje przecież, że w ciągu miesiąca zostanie uchwalona nowa ustawa - mówi sędzia Łochowski. W żadnym kraju nie ma takiej szybkiej ścieżki legislacyjnej, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, aby przeprowadzić tak ważna zmianę - uważa sędzia Łochowski. - Jeśli Komisja oceni, że rozpoczęcie prac nad ustawą wdrażającą wyrok TSUE jest wyrazem dobrej woli, to nie wydaje się, aby zostały nałożone kary - dodaje.

Czytaj w LEX: Nieskazitelność charakteru sędziego >

W Ministerstwie Sprawiedliwości powstało kilka projektów zmieniających strukturę organizacyjna sądownictwa. Był projekt dwuszczeblowej struktury, czyli jej spłaszczenie, inny dotyczył tylko Sądu Najwyższego. Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił, że zmiany dotyczące Izby Dyscyplinarnej muszą iść w innym jeszcze trybie, bo wymagałoby to zmiany kodeksów postępowań: cywilnego i karnego. Jeśli tak, to chodzi o głębszą reformę struktury, dotyczącą środków zaskarżenia.

Zobacz w LEX: Doręczenia sądowe przez Portal Informacyjny w praktyce - nagranie ze szkolenia >

Profesor Włodzimierz Wróbel wyraził obawę, że reforma Sądu Najwyższego, która ma znieść Izbę Dyscyplinarną, sprowadzi się do redukcji sędziów, np. do 10.

Pogłoski o takich koncepcjach słyszałem na korytarzach sądowych - mówi sędzia Łochowski. - Taka zmiana wymagałaby jednak bardzo poważnej ingerencji w system środków zaskarżenia, na przykład pozbawienia SN kompetencji do rozpoznawania skarg kasacyjnych w sprawach cywilnych i kasacji w sprawach karnych. Wymagałoby to jednak utworzenia dodatkowego sądu kasacyjnego. Rozproszenie rozpoznawania tych skarg między sądy apelacyjne byłoby bowiem ewidentnie sprzeczne z charakterem tych środków zaskarżenia. Wtedy do SN trafiałyby tylko sprawy najważniejsze, np. pytania prawne. Nie wiem jednak, czy SN mógłby wówczas wywiązywać się ze swojego podstawowego zadania, jakim jest dbanie o jednolitość orzecznictwa. Prawdą jest też, że obecnie SN rozpatruje wiele błahych kwestii, np. rozstrzyga kwestie właściwości sądów. Nie jest też łatwo w tak licznym gronie sędziów SN utrzymać jednolitość orzecznictwa - przypomina sędzia.

Według większości prawników sama likwidacja Izby Dyscyplinarnej nie będzie spełniać warunków przywrócenia stanu praworządności. Należałby też zreformować Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i powołać w nowej kadencji Krajową Radę Sądownictwa na innych zasadach.

Posłowie nie mogą wybierać całej Rady

Wybieranie sędziów na członków KRS w drugim etapie przez parlament jest niezgodne z Konstytucją - mówią konstytucjonaliści.  Zatem  propozycja prezes Manowskiej też nie jest do zaakceptowania. Bywa, że na świecie dopuszczalne jest wyłaniania sędziów do takiego organu jak Krajowa Rada Sądownictwa przez parlament, ale nasza Konstytucja to wyklucza. Natomiast wybór sędziów do KRS przez sędziów jest konstytucyjnie dowolny, można to czynić na wiele sposobów.

- W KRS  powinny być reprezentowane wszystkie trzy władze, bowiem organ ten ma być jednym z elementów zapewniających równowagę w ramach trójpodziału władzy. Z jednej strony KRS musi mieć zagwarantowaną realną możliwość stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, a z drugiej strony, jej udział w procedurze powoływania sędziów ma zapewniać judykatywie odrębność i niezależność mimo powoływania sędziów przez prezydenta - twierdzi prof. Monika Florczak-Wątor. - Można różnie ukształtować skład KRS, ale musi ona być zdolna do realizacji kompetencji konstytucyjnych. Jeśli decydujący wpływ na kształt osobowy KRS będą mieć parlamentarzyści, to organ ten raczej nie będzie efektywnie stał na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Czy KRS utworzona w większości przez polityków będzie strzegła niezależności sądów przed władzą ustawodawczą? Są obawy - dodaje prof. Florczak-Wątor.

Jej zdaniem być może do rozważenia byłoby rozwiązanie, zgodnie z którym parlament wybierałby członków KRS spośród kandydatów zaproponowanych przez sędziów. - Ale wariant polegający na wyłanianiu członków KRS  przez parlament spośród kandydatów proponowanych przez parlamentarzystów nie spełnia moim zdaniem wymogów ustawy zasadniczej - podkreśla prof. Florczak-Wątor. I dodaje, że Konstytucja wprost nie wskazuje, jak mają być powoływani członkowie KRS, ale nie oznacza to, że mogą być powoływani dowolnie. Procedura ta musi respektować zasady konstytucyjne, w tym zasadę równowagi władz oraz zasadę odrębności i niezależności władzy sądowniczej.

 Likwidacja Izby - konstytucyjna

Prof. dr hab. Monika Florczak-Wątor uważa, że likwidacja Izby Dyscyplinarnej łączyłaby się z utworzeniem nowej Izby lub przekazaniem kompetencji tej izby Izbie Karnej, już istniejącej.

Podkreśla, że kompetencje związane z postępowaniami dyscyplinarnymi muszą być "zagospodarowane". Innym problemem jest sposób wyboru sędziów do tej Izby. I wskazuje, że w tym wypadku ujawniają się wady powołania do Sądu Najwyższego nowych sędziów.

- Kwestia jest wielowątkowa. Aby wykonać orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości, trzeba by było nie tylko zająć się Izbą Dyscyplinarną, ale też statusem sędziów powołanych przez KRS, a co więcej również samą KRS. Są bowiem uzasadnione wątpliwości zarówno co do sposobu powołania członków KRS, jak również nowych sędziów SN, których Prezydent powołał bez wymaganej przez Konstytucję kontrasygnaty - podkreśla prof. Florczak-Wątor.