W akcję angażują się nie tylko indywidualni autorzy, ale i wydawnictwa prawnicze, w tym Wolters Kluwer. Prawnicy wielotorowo udzielają wsparcia potrzebującym Ukraińcom. Wielu z nich aktywnie angażuje się w udzielanie bezpłatnych porad prawnych, niektórzy udzielają uciekinierom swoich mieszkań, przekazują na ich rzecz dary. Popularną formą pomocy są też przekazy środków na rzecz organizacji charytatywnych wspierających potrzebujących dotkniętych skutkami wojny. Nie dziwi więc stale rosnąca popularność grupy „Książki prawnicze z autografami – pomoc dla Ukrainy (aukcje)”.

Została utworzona na Facebooku na początku marca br. Inicjatorem aukcji jest dr Piotr Cybula, radca prawny z Krakowa, który stale czuwa nad sprawnym funkcjonowaniem grupy. Na Prawo.pl pisaliśmy już o tym wydarzeniu. Niezmiennie uczestnicy grupy mogą licytować książki prawnicze z autografami ich autorów, a zwycięzca powinien przekazać wylicytowaną kwotę na konto organizacji pomocowej. Można tam wylicytować publikacje z zakresu różnych gałęzi prawa – te nowo wydane, jak i takie, które dawno już zniknęły z półek księgarni (także internetowych). Wśród aukcji każdy zainteresowany może wypatrzeć niejedną interesującą go pozycję np. z zakresu teorii prawa, prawa konstytucyjnego, prawa administracyjnego, prawa cywilnego, historii prawa, prawa karnego. Obok publikacji naukowych spotkać można także przedmioty, które umilą czas po lekturze wylicytowanych dzieł, np. winyl Adama Bogumiła Zielińskiego lub tomiki wierszy przygotowane przez prawników.

Czytaj: Książka prawna "w służbie" Ukrainie - można licytować i wspierać >>

Grupa bije rekordy... także popularności

- Nie trzymamy się wąskiego rozumienia pojęcia książka prawnicza – tłumaczy dr Piotr Cybula, zaznaczając, że chodzi o jak najpełniejsze wsparcie potrzebujących.

Od momentu utworzenia grupy rośnie jej popularność. Inny jest zatem zasięg przedsięwzięcia (dziś grupa liczy ok. 1600 członków). Kolejni autorzy oferują swoje publikacje, deklarując jednocześnie opatrzenie ich na życzenie zwycięzcy aukcji autografem. Wsparcie, które udało się uzyskać z dotychczas zakończonych aukcji imponuje. Na pewno licznik zatrzyma się nieprędko.

- Mamy już ponad 1600 osób, które dołączyły do grupy na Facebooku. Z uwagi na liczbę prawników w Polsce wciąż istnieje potencjał wsparcia – wskazuje inicjator i organizator grupy, radca prawny dr Piotr Cybula. Dodaje, że dotychczas udało się zakończyć ponad 300

aukcji. Kluczowe jest to, że dzięki znacznemu zainteresowaniu udało się uzyskać wsparcie znaczną sumą pieniędzy.

- Obecnie ok. 130.000,00 zł zasiliło konta różnych organizacji pomagających Ukraińcom. Cieszę się, że odzew środowiska jest bardzo przychylny – podkreśla dr Cybula.

 

 

- Najwyższa kwota padła w licytacji niepublikowanej pracy doktorskiej autorstwa prof. Włodzimierza Wróbla. Wylicytowano ją za kwotę ponad 5.000 zł. Dwa z trzech egzemplarzy komentarza do Konstytucji RP pod red. prof. Piotra Tulei przekroczyły kwotę 2.000 zł. Kilka książek wylicytowano kwotą powyżej 1.0000 zł – wskazuje dr Cybula.

- W obliczu wojny w Ukrainie obecnie każda forma pomocy zasługuje na poparcie. Cel postawiony przez pomysłodawcę grupy jest nie tyle szczytny, co niezwykle praktyczny i konkretny - podkreśla jeden z aktywnych uczestników grupy adwokat Wojciech Wróbel z Kancelarii Wróbel Lech-Drupka Dubis w Rzeszowie, który jest aktywnym uczestnikiem licytacji.

Czytaj: Czy składać wnioski o status uchodźcy? Prawnicy radzą Ukraińcom poczekać >>

Książki – do czytania i pomagania

Co ważne, odmiennie niż na starcie wydarzenia, książki przekazują już nie tylko sami autorzy, dzielący się swoimi publikacjami, ale także czynią to również wydawnictwa – w szczególności Wolters Kluwer i Wydawnictwo C.H. Beck. W szczególności w ostatnim czasie Wolters Kluwer w porozumieniu z autorami przekazał na licytację: „Stwierdzenie naruszenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i jego skutki w polskim procesie cywilnym” autorstwa dr Olgi M. Piaskowskiej i „Prawo restrukturyzacyjne. Komentarz” opracowany przez Dariusza Kwiatkowskiego i Roberta Kosmala. Nie można nie wspomnieć także o aktywnych działaniach członków dawnej Katedry Teorii i Filozofii Prawa Uniwersytetu Śląskiego, dzięki którym przekazano liczne cenne publikacje.

Miłośnicy literatury prawniczej mogą więc dzielić się dobrem, gdy dołączą do grupy i będą śledzić stale dodawane kolejne aukcje. Biorąc w nich czynny udział zyskują niepowtarzalną szansę na wylicytowanie interesującej ich publikacji, która dzięki autografowi (dedykacji) zyskuje szczególny wymiar.

Licytacja nie jest skomplikowana – pod interesującym nas publicznym postem należy wskazać w formie komentarza kwotę, którą licytujący chciałby przekazać. Gdy aukcja zakończy się (we wskazanym w niej terminie, łatwo ustalić kto zaoferował najwyższą kwotę). Dla ułatwienia licytujących dr Cybula dba o oznaczanie kolejno dodawanych aukcji, tak aby można było ustalić jakie aukcje kończą się w konkretnym dniu. Aukcje są też oznaczane pod kątem dziedziny, do której przynależy wystawiany przedmiot, co faktycznie ułatwia wyszukiwanie interesujących pozycji.

Z regulaminu grupy wynika, że osoba, która wygra, zobowiązana jest do wpłaty wylicytowanej kwoty (bez uwzględnienia kosztów dostawy) przelewem na rachunek bankowy wskazany przez Wystawiającego w terminie trzech dni kalendarzowych od daty zakończenia Aukcji. Na niektórych aukcjach wystawiający przedmiot oznacza konkretną organizację pomocową, prosząc o zasilenie jej konta. Zdarza się też, że to wygrywający może dokonać wyboru takiej organizacji.

 

 

- Uczestnicy przekazują systematycznie, w krótkim czasie bezpośrednią materialną pomoc poprzez wpłatę środków do organizacji wskazanych przez autorów książek, z przeznaczeniem na pomoc uchodźcom z Ukrainy. Niezwykle budującym jest fakt, że prawnicze środowisko naukowe bardzo szybko znalazło pomysł i sposób na przełożenie swojej codziennej pracy na rzeczywiste potrzeby. Mam też nieodparte wrażenie, że same książki dzięki akcji zyskują nowe życie – wskazuje adwokat Wojciech Wróbel. Zwraca uwagę, że istotą jest tu prostota pomysłu i sposobu licytacji.

 


Czasem ważna przydatność, czasem sentyment

- Wiele pozycji znajduje nabywców z powodu ich przydatności w pracy naukowej lub praktycznego wykonywania zawodów prawniczych. Dodatkowo aukcje pozwalają nawiązać nowe znajomości i relacje, dzięki wspólnemu celowi. Organizacja takich wydarzeń potwierdza jak wiele dobrych bezinteresownych osób od profesorów po magistrów prawa potrafi zjednoczyć słuszny cel – wskazuje mec. Wróbel.

Dodaje, że jako czynny adwokat wraz z pracownikami kancelarii pomaga na co dzień uchodźcom z Ukrainy udzielając im nieodpłatnych porad prawnych. - Podczas rozmów niejednokrotnie słyszymy, że obecnie właśnie pomoc materialna lub celowa stanowi dla nich największe wsparcie. Dzięki pomysłowi aukcji książek darowanych przez autorów zwykle z własnej puli, możemy zgromadzić niejednokrotnie niemałe środki, a następnie pozwolić wykorzystać je w sposób najbardziej zbliżony do aktualnych potrzeb – podkreśla adwokat Wojciech Wróbel.

Obserwując przebieg zakończonych już licytacji można zauważyć różne jej metody – czasami przebicie to kilka złotych, ale bywa, że wynosi kilkaset złotych. Licytujący często uaktywniają się znacząco na kilka minut przed końcem licytacji. Z pewnością pozytywne emocje udzielają się w grupie – nie tylko u wygrywającego i autora, którego hojność pozwala na wspieranie akcji pomocowych.

- Biorąc udział w licytacji zasadniczo staram się nie działać emocjonalnie. Niemniej jednak ostatnie minuty licytowania potrafią dostarczyć wielu emocji. Natomiast sama wygrana pozwala na wielką satysfakcję i oczywiście radość. Zdecydowanie zachęcam wszystkich do obserwowania grupy, wyznaczenia swojego budżetu i przystąpienia do akcji. Każda pomoc ma znaczenie i nie zostanie zmarnowana – przekonuje mecenas Wróbel.

"Białe kruki" i "cenne" autografy

Biorąc pod uwagę dotychczas zakończone aukcje licytujący mieli możliwość uzyskania pomnikowych publikacji, wzbogaconych o bezcenne autografy wybitnych prawników. Wyszczególnić tu należy w szczególności aukcje publikacji prof. Ewy Łętowskiej, prof. Marcina Matczaka, prof. Jerzego Zajadło, sędziego Stanisława Zabłockiego, prof. Włodzimierza Wróbla, prof. Adama Doliwy, prof. Krystiana Markiewicza, prof. Dagmary Kuźniar. Ograniczone ramy tekstu nie pozwalają niestety na wyszczególnienie wszystkich wybitnych prawników, którzy dołączyli do licytacji.

Jak podkreśla dr Cybula nie ma jednego tematu publikacji, który szczególnie interesowałby licytujących.

- Natomiast dużym cieszą się publikacje dotyczące nowych technologii, RODO, prawa karnego, prawa cywilnego, teorii i filozofii prawa. Niejednokrotnie wiele osób bierze udział w licytacjach, które dotyczą książek znanych i cenionych autorów, także z uwagi na ich publiczną działalność: np. prof. Ewy Łętowskiej, sędziego Stanisława Zabłockiego, prof. Jerzego Zajadło, prof. Marcina Matczaka czy prof. Wojciecha Sadurskiego. Z pewnością duże zainteresowanie wzbudzają publikacje z którymi osoby licytujące miały zajęcia lub też ich znajomych, a także pozycje uchodzące za „klasyczne”.

Zdarza się, że na licytację trafia kilka egzemplarzy publikacji. Przykładowo prof. Piotr Tuleja przekazał trzy egzemplarze swojej książki. Dzięki temu udało się zebrać łącznie ok. 6000 zł.

Aukcje trwają dalej

Każdego dnia pojawiają się nowe aukcje, co pozwala założyć, że suma zebranych środków z licytacji będzie wielokrotnie wyższa.

- Niezależnie od propozycji, które składają sami autorzy na Facebooku, sam zwracam się również bezpośrednio do niektórych osób, zapraszając do dołączenia do akcji, w tym przekazania publikacji na licytację. Wiele osób nie korzysta z Facebooka, a może być zainteresowanych wsparciem tego rodzaju, co potwierdza też pozytywny odzew również i z tego kierunku – wskazuje dr Cybula.

Biorąc udział w licytacji warto zaś pamiętać o celu założenia grupy i tym, że licytujący uzyskują same korzyści. Niewątpliwie lektura dostępnych na licytacjach książek może rozwiać nie jedną wątpliwość, a autograf wraz z dedykacją dla zwycięzcy charytatywnych pojedynków będzie cenną pamiątką na lata.