W dniach 7 i 8 listopada 2019 r. na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego odbyła się konferencja Przyszłość kurateli sądowej w Polsce – potencjał, ograniczenia, perspektywy, której partnerem był Wolters Kluwer Polska, a serwis Prawo.pl objął ją patronatem medialnym. Wydarzenia zostało zorganizowane przez Zakład Kryminologii WPiA UG, Zakład Patologii Społecznej i Resocjalizacji Wydziału Nauk Społecznych UG oraz Pomorskie Stowarzyszenie Zawodowych Kuratorów Sądowych.
- W tym roku obchodzimy 100–lecie powstania kurateli sądowej. Jest to moment refleksji nad funkcjonowaniem tej instytucji. Zorganizowana konferencja była okazją do porozmawiania o tym, jak pracujemy, jakie mamy problemy, a także jak sobie radzimy w systemie, który się często zmienia i jaka jest perspektywa na przyszłość – wskazał dr Krzysztof Stasiak, kurator okręgowy i adiunkt na gdańskim Wydziale Prawa

- Pomysł na konferencję zrodził się w zeszłym roku podczas konferencji we Wrocławiu, która otwierała obchody stulecia kurateli sądowej. Wpadliśmy wówczas na pomysł, żeby ich zamknięcie odbyło się w Gdańsku – wyjaśnił prof. UG dr hab. Wojciech Zalewski, dziekan WPiA UG. - Zrodziła się także idea, aby połączyć konferencję z Krajowym Zjazdem Kurateli Sądowej. Dlatego w Gdańsku odbyła się również Krajowa Rada Kuratorów – dodał.

Bezpieczeństwo kwestią kluczową

Prelegenci wskazywali, że są zadowoleni z ustawy o kuratorach, ale w niektórych fragmentach wymaga ona zmian. Wynikają one głównie jednak ze zmieniającej się rzeczywistości. Najczęściej pojawiającą się kwestią było bezpieczeństwo pracy. Dr Krzysztof Stasiak wskazywał, że kuratorzy często wykonują swoje czynności samodzielnie. Niejednokrotnie wchodzą oni w środowiska patologiczne, gdzie występują niebezpieczne sytuacje będące zagrożeniem dla zdrowia lub życia kuratora.

Kwestia bezpieczeństwa kuratora podczas wykonywania zadań w terenie była także podkreślana przez Grzegorza Kozera, przewodniczącego Krajowej Rady Kuratorów. - Tak naprawdę jesteśmy zdani na własny intelekt i umiejętność wyciszania negatywnych emocji – wskazał. Natomiast dr Stasiak dodał, że podejmowane są pewne działania, ale w opinii środowiska kuratorskiego nie są one wystarczające. - Zdarzają się przypadki, że kuratorzy są wyzywani lub zastraszani, co więcej, dochodzi też do aktów agresji albo sytuacji przetrzymywania kuratora wbrew jego woli – podkreślił. I dodał, że doszło nawet do sytuacji, że pani kurator zginęła w trakcie wykonywania czynności.

Czytaj: III Kongres Kuratorski - kuratorzy za wzmocnieniem ich roli i poprawą bezpieczeństwa>>

Kuratorzy mogą liczyć na pomoc

Od jakiegoś czasu są tworzone narzędzia, które mają wzmacniać poczucie bezpieczeństwa.  - Kuratorzy w niektórych okręgach zostali wyposażeni w urządzenia, które pozwalają wezwać pomoc firmy ochroniarskiej. Ale czas na dotarcie pomocy wynosi do 15 min, więc to długo – podał dr Stasiak. Podkreślił jednak, że mówiąc o zwiększaniu poziomu bezpieczeństwa nie chodzi o to, żeby z kuratorem chodził policjant. Działanie to wprawdzie miałoby pozytywny wpływ na zwiększenie stopnia ochrony, ale służba ta nie byłaby w stanie udźwignąć tego zadania. - Poza tym, obecność policjanta zawsze wpływa negatywnie na poziom czynności wykonywanej przez kuratora sądowego. Przykładowo przy wywiadzie środowiskowym jakość rozmowy jest gorsza i występują blokady w komunikacji – sygnalizował dr Stasiak. Natomiast dużym wsparciem poczucia bezpieczeństwa byłaby zdecydowana reakcja policji i prokuratury na wszelkie przypadki agresji wobec kuratora. 

 


Potrzebna superwizja i zmiany w szkoleniu

Przepisy wymagają zmian w kilku obszarach. Po pierwsze zadania realizowane przez kuratorów mogą stanowić dla nich duże obciążenie emocjonalne. Brakuje jednak odpowiednich regulacji, które gwarantowałyby im dostęp do pomocy.  - W przeciwieństwie do innych służb, które wykonują bardzo podobne zadania, kuratorzy nie mają uregulowanych kwestii superwizji oraz pomocy psychologicznej – wskazał przewodniczący Grzegorz Kozera. Udzielenie takiej pomocy jest potrzebne szczególnie w sytuacjach związanych z agresją lub innym traumatycznym zdarzeniem. Natomiast drugi obszar dotyczy kwestii szkolenia i naboru, kadry kuratorskiej. Przewodniczący Kozera wskazał, że konieczne jest ujednolicenie zasad naboru na aplikacje kuratorską oraz określenie, w jaki sposób miałaby się odbywać weryfikacja kandydatów do zawodu. Potrzebne byłoby też uregulowanie zasad tworzenia aplikacji i późniejszego egzaminu kuratorskiego.

Za dużo zadań do realizacji

Dr Stasiak podkreślił, że jest wiele aktów prawnych, które wymagają przejrzenia i refleksji nad zadaniami, które spoczywają na barkach kuratorów sądowych. - Ustawodawca dokonując zmian drobnych elementów różnych ustaw na ogół nie zastanawia się nad działaniem całego systemu. W konsekwencji jest duża niespójność i duża różnorodność tych zadań – wskazał. Jako przykład podał, że kurator dla dorosłych wykonuje takie czynności jak np. dozór, nadzór, dozór elektroniczny, kara ograniczenia wolności i prace społecznie użyteczne, kontrole okresów próby, środki zabezpieczające, wywiady środowiskowe, a także udziela pomocy postpenitencjarnej i uczestniczy w pracach zespołów interdyscyplinarnych i grup roboczych.

- Zadania te są bardzo ważne, ale rodzi się też pytanie, czy taka różnorodność jest dobra - wskazał dr Stasiak. I dodał, że środowisko kuratorów dla dorosłych dostrzega w ostatnim czasie wzrost zadań o charakterze kontrolnym, gdyż obecnie większość prowadzonych spraw to kary ograniczania wolności i prace społecznie użyteczne. Tymczasem kurator to zawód, który głównie powinien się skupiać na pracy resocjalizacyjnej z człowiekiem.

Wywiadów środowiskowych cały czas przybywa

Natomiast Grzegorz Kozera, przewodniczący Krajowej Rady Kuratorów wskazał, że obowiązujące rozporządzenie o standardach pracy kuratora jest już mocno nieaktualne. - Zmienia się struktura obowiązków, które wykonują kuratorzy. Ponadto doszły nowe obowiązki, które w ogóle nie są uwzględnione w standardach pracy – powiedział. - Znacząco wzrosła ilość wywiadów środowiskowych u kuratorów rodzinnych, które w ogóle nie są wliczane do obciążenia pracą. Tymczasem stanowią przeważającą część ich obowiązków – dodał. Przytoczone dane wskazują, że tylko w tym półroczu wywiadów było o 11 tysięcy więcej (wzrost o około 11% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego). Dane te jeszcze lepiej pokazują skalę, jeśli weźmie się pod uwagę, że kuratorzy rodzinni do grupa około 2,5 tys. osób.

Populizm penalny nie pomaga

Okazuje się jednak, że nie tylko kwestia bezpieczeństwa pracy i rosnący zakres obowiązków są solą w oku kuratora. Nie pomagają także działania w sferze legislacji. - Szereg działań podejmowanych w ostatnim czasie przez rządzących jest nacechowana wyraźnym populizmem penalnym, czyli są to działania incydentalne, akcyjne, które są odpowiedzią na wydarzenia bulwersujące opinię publiczną – wskazał prof. Wojciech Zalewski. Działania te nie są jednak domeną tylko naszych władz, ponieważ podobne zabiegi są podejmowane na całym świecie i to na szeroką skalę. - Politycy dzięki określonym działaniom na niwie polityki karnej zyskują głosy wyborcze, ale efekt jest potem taki, że o spójnej polityce kryminalnej nacechowanej celowością, racjonalnością, którą da się mierzyć w sensie naukowym nie może mówić – podkreśla prof. Zalewski.

Nieprzemyślana reforma obciążyła kuratorów

Zdarza się także, że ustawy są zwyczajnie nieprzemyślane. Takim przykładem jest nowelizacja Kodeksu karnego z 2015 r., która została przygotowana jeszcze przez komisję kodyfikacyjną. Nowe przepisy z jednej strony ograniczyły stosowanie warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności. Z drugiej zaś kładły nacisk na karę ograniczenia wolności. – W efekcie kuratorzy zostali obciążeni ogromną ilością pracy w zakresie dozoru przy karze ograniczenia wolności. Polska stała się liderem, jeśli idzie o stosowanie kary ograniczenia wolności – wskazał prof. Zalewski. I dodał, że kara ta jest orzekana w ponad 100 tysiącach wyroków rocznie, co przekłada się na 93 tysiące dozorów kuratorskich. - Reforma z 2015 r. miała na celu racjonalizację stosowania kar. Wydaje mi się jednak, że projektodawcy, a potem ustawodawca nie do końca przewidział konsekwencje zmian, ponieważ sukces reformy przełożył się na zwielokrotnienie pracy kuratorów – podkreślił prof. Zalewski. Jednocześnie zwrócił uwagę, że takie obciążenie tej grupy zawodowej powinno się wiązać z zwiększeniem liczby etatów, których jest raptem około 5 tys.