KRS podjęła uchwałę po zapytaniu prezesa Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, a chodziło o to, że tamtejsze zgromadzenie sędziów odmówiło udziału w procedurze opiniowania kandydatów na sędziów. Podobne stanowiska zajęły też zgromadzenia i kolegia innych sądów - m.in. z Okręgu Gorzowskiego, Krakowa, Rzeszowa czy Suwałk. 

 



 

Uchwała KRS: Opinie zgromadzeń nie są konieczne

Jak poinformował Prawo.pl rzecznik KRS sędzia Maciej Mitera, Rada uznała, że opinie zgromadzeń lub kolegiów sędziowskich nie są konieczne w procesie nominacyjnym sędziów sądów powszechnych. Dodał, że w przeciwnym razie - przy takich stanowiskach zgromadzeń - doszłoby do paraliżu tej procedury. - Zdecydowano, że to nie będzie wiążące dla KRS - dodał. 

Stanowisko Rady raczej nie jest zaskoczeniem. Wynika z artykułu 35 ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, która określa kryteria wyboru na stanowiska sędziowskie. Zgodnie z nim zespoły KRS przy opracowywaniu listy rekomendowanych kandydatów kierują się przede wszystkim "oceną kwalifikacji kandydatów, a ponadto uwzględniają doświadczenie zawodowe, w tym doświadczenie w stosowaniu przepisów prawa, dorobek naukowy, opinie przełożonych, rekomendacje, publikacje i inne dokumenty dołączone do karty zgłoszenia, opinię kolegium właściwego sądu oraz ocenę właściwego zgromadzenia ogólnego sędziów. Paragraf trzeci tego przepisu wskazuje jednak, że brak tych ostatnich nie stanowi przeszkody do rekomendowania kandydatów.
 

Gersdorf: KRS działa przeciwko sędziom

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego odnosząc się do tego stanowiska oceniła, że KRS podejmuje działania wbrew sędziom. - Opinie zgromadzeń nie będą uwzględniane, bo ich nie będzie. To pomniejsza samorządność sędziów w poszczególnych sądach. Rada właściwie powinna czekać na te opinie - dodała. I zaznaczyła, że w jej ocenie są to działania wbrew sędziom. - To mi się nie podoba, bo Krajowa Rada Sądownictwa ma bronić sędziów, a nie występować przeciw nim - zaznaczyła I prezes.
 

Komentarz: Opinia innych sędziów może zaszkodzić rewolucji kadrowej >>

Więcej: Gdańska apelacja nie będzie opiniować kandydatów na sędziów>>

Czytaj: KRS pyta Trybunał Konstytucyjny o swoją legalność>>
 

Nie dla upolityczniania sądów

Członkowie Zgromadzenia Przedstawicieli Sędziów Apelacji Gdańskiej uznali też, że jakikolwiek udział w procedurze opiniowania kandydatów do objęcia urzędu sędziów sądów okręgowych i sądu apelacyjnego byłby dalszym legitymizowaniem czynności zmierzających do zdeprecjonowania, a nawet upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości. - Instrumentalne wykorzystanie sędziów w takich działaniach nie może spotkać się z żadnym przyzwoleniem - podkreślili. 

Przyznali, że we wrześniu wydali uchwałę, w której stwierdzili, że organ pełniący funkcję Krajowej Rady Sądownictwa jest wadliwie obsadzony i nie posiada zdolności do wykonywania obowiązków powierzonych na podstawie Konstytucji oraz ustaw ustrojowych, w tym wypowiadania się w procedurze powoływania sędziów sądów powszechnych. Mimo to - jak przyznali - zaopiniowali szereg kandydatów do objęcia urzędu w sądach apelacji gdańskiej, ale, jak zaznaczyli, miał to być "wyraz dobrej woli względem władzy ustawodawczej i wykonawczej".
 

Czytaj: Gorzów: Nie będzie opiniowania kandydatów na sędziów>>
 

"Iustitia" apeluje o wstrzymanie konkursów 

Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" zaapelował natomiast do KRS i prezydenta o wstrzymanie konkursów i nominacji dotyczących wolnych stanowisk sędziowskich w sądach powszechnych do czasu udzielenia odpowiedzi przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej na pytania prejudycjalne dotyczące legalności Rady. 

- Sytuacja, w której skład organu mającego stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów (KRS), przed którym toczy się postępowanie konkursowe, jest kreowany w ten sposób, że przedstawiciele władzy sądowniczej w tym organie wybierani są przez władzę ustawodawczą, przy dominującej pozycji Ministra Sprawiedliwości, narusza fundamentalne zasady prawa unijnego, w tym równowagi instytucjonalnej oraz państwa prawa - podkreślono w stanowisku.