Czytaj: Za kilka dni będzie ocena Komisji Weneckiej ustawy o dyscyplinarkach>>

Jak stwierdza wiceminister, jest ono miejscem symbolicznym, w którym można zobaczyć ślady okrucieństwa komunistycznego wymiaru sprawiedliwości i skutki braku rozliczenia sędziów z tego okresu. 

Komisja bada ustawę o sędziowskich dyscyplinarkach

Przebywająca w czwartek i piątek (9-10 stycznia) delegacja Komisji Weneckiej, w której składzie są eksperci z Bułgarii, Irlandii, Szwecji i Niemiec, ma ocenić nowelizację ustaw sądowych, uchwaloną przez Sejm 20 grudnia ub.r., która wprowadza m.in. odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za "działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów".
Nowela wprowadza też zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W przypadku problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru wymagana będzie obecność 32 sędziów SN.

Czytaj: 
Sejm uchwalił ustawę o dyscyplinarkach dla sędziów>>
Marszałek Senatu zapowiada konsultacje ustawy o dyscyplinarkach sędziów>>

Prezydent chwali ustawę o dyscyplinarkach sędziów>>

W liście do przedstawicieli Komisji Weneckiej Marcin Warchoł, który z ramienia Polski jest członkiem tego organu stwierdza, że Europejska Komisja na rzecz Demokracji przez Prawo wśród zasadniczych celów swojej działalności ma promowanie rządów prawa (promoting the rule of law) (art. 1 Statutu Komisji Weneckiej). I dodaje, że Polska Konstytucja w art. 9 wskazuje, że Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego. Zastrzega jednak, że statut Komisji Weneckiej precyzyjnie zakreśla zamknięty krąg podmiotów uprawnionych do zaproszenia Komisji do danego państwa. 
Należą do nich: 

  • Komitet Ministrów, 
  • Zgromadzenie Parlamentarne, 
  • Kongres Władz Lokalnych i Regionalnych Europy, 
  • Sekretarz Generalny, 
  • Państwo, 
  • Organizacja międzynarodowa lub organ uczestniczący w pracach Komisji. 

Jak zauważa wiceminister, zgodnie z art. 133 i 146 polskiej Konstytucji reprezentantami Państwa w stosunkach zewnętrznych są Prezydent i Rada Ministrów. - Żaden z wymienionych podmiotów nie skierował do Komisji zaproszenia, gdyż Marszałek Senatu nie posiada takich kompetencji - stwierdza Warchoł. 

 


W trosce o legalność działań Komisji

Wiceminister poinformował delegację Komisji Weneckiej, że wobec powyższego rząd nie może pozwolić, aby pojawiły się w przestrzeni międzynarodowej wątpliwości co do legalności działań Komisji. - Mogłoby to bowiem zaszkodzić bezstronności, apolityczności i eksperckiemu charakterowi tego znamienitego organu. Co jednak najistotniejsze, uznanie obecnej wizyty przedstawicieli Komisji jako oficjalnej byłoby naruszeniem polskiej Konstytucji i rażącym złamaniem Statutu Komisji Weneckiej, który Polska szanuje i w warunkach prawa międzynarodowego przestrzega - czytamy w liście wiceministra.

Wizyta nieoficjalna i nieformalna

Wiceszef resortu sprawiedliwości informuje delegację, że mając na uwadze jednoznaczne postanowienia polskiej Konstytucji i z troski o autorytet Komisji jako organu bezstronnego, apolitycznego i działającego na podstawie i w granicach prawa, polski rząd jest zmuszony uznać wizytę przedstawicieli Komisji jako nieoficjalną i nieformalną, a wszelkie jej ustalenia czy opinie wydane na podstawie takiej nieoficjalnej wizyty za dokumenty nie mające charakteru oficjalnych opinii czy ustaleń Komisji Weneckiej.

Ministerstwo Sprawiedliwości deklaruje, że może udzielić – i chętnie udzieli - wszelkich niezbędnych informacji dotyczących aktualnego ustawodawstwa regulującego funkcjonowanie polskiego sadownictwa przedstawicielom Komisji Weneckiej jedynie podczas ich oficjalnej wizyty. - Dotyczy to więc wyłącznie sytuacji, gdy Komisja ją przeprowadzi, opierając się na prawie międzynarodowym, prawie polskim i na swoim Statucie - napisał wiceminister. 

Komentarz: Marszałek zarobiona, nie ma czasu dla Komisji Weneckiej>>
 

Zapraszamy do muzeum - dowiecie się, dlaczego potrzebne są zmiany w sądach

- Z uwagi na nieoficjalny i nieformalny charakter wizyty jesteśmy gotowi zaprosić Państwa jako przedstawicieli Komisji do zwiedzenia Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. Jest ono miejscem symbolicznym, w którym można zobaczyć ślady okrucieństwa komunistycznego wymiaru sprawiedliwości i skutki braku rozliczenia sędziów z tego okresu - napisał Marcin Warchoł do delegacji. 
Jak poinformował, dyrektor Muzeum dr Jacek Pawłowicz, wybitny historyk tego okresu dziejów naszego państwa jest gotów przyjąć delegację osobiście i zapoznać z aspektami historyczno-kulturowymi przemian wymiaru sprawiedliwości w Polsce. - Niewątpliwie poznanie tego rodzaju kontekstu zmian w sądownictwie wzbogaci Państwa wiedzę i rzuci dodatkowe światło na potrzebę przeprowadzenia reformy - napisał wiceminister Marcin Warchoł. 
Uprzejmie informujemy, że godz. 13.00 w piątek 10 stycznia jest aktualna.