Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wnosi o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie.

Czytaj: SN: Kasacja Prokuratora Generalnego niedopuszczalna, bo nie było zarzutu >>

25 lata za zabójstwo dziennikarza

Łukasz B. został oskarżony o zbrodnię zabójstwa dziennikarza Krzysztofa Leskiego, do której doszło w nocy z 31 grudnia 2019 roku na 1 stycznia 2020 roku. Ponadto prokurator zarzucił mu dokonanie kradzieży przedmiotów należących do zmarłego, w tym pieniędzy w kwocie ponad tysiąca złotych. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał mężczyznę za winnego i skazał go odpowiednio na kary 25 i 2 lat pozbawienia wolności za poszczególne czyny oraz wymierzył mu karę łączną w wymiarze 25 lat pozbawienia wolności. Co do wymiaru orzeczonej kary pozbawienia wolności zostało zgłoszone zdanie odrębne wskazujące na brak podstaw do wymierzenia sprawcy innej kary, aniżeli kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Czytaj też: Ustalenie zamiaru zabójstwa - komentarz praktyczny >>>

Wyrok został zaskarżony apelacją prokuratora oraz obrońcy oskarżonego. 3 grudnia 2021 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w mocy wyrok w zaskarżonej części. Również i w tym przypadku zostało złożone zdanie odrębne wskazujące, iż wobec rażącej łagodności kary orzeczonej przez sąd I instancji, apelacja prokuratora była słuszna.

 

Bardzo wysoki stopień zawinienia

Jak wskazano w kasacji prokuratury, okoliczności sprawy, w tym związane z samą zbrodnią dowodzą bardzo wysokiego stopnia zawinienia oskarżonego, który nie zawahał się użyć niebezpiecznego narzędzia zadając śmierć bezbronnej ofierze, mając za nic jego zdrowie i życie. Uczynił to bez żadnego, najmniejszego powodu. Podniesiono, że zachowanie Łukasza B. szczególnie bulwersuje w świetle tego, że dziennikarz udzielił mu schronienia we własnym domu, ze wszech miar usiłując mu pomóc.

Czytaj też: Zbieg przepisów: zabójstwo i rozbój - linia orzecznicza >>>

Podkreślono że każda zbrodnia zabójstwa jest w bardzo dużym stopniu społecznie szkodliwa, jednocześnie zaznaczając, że w tym przypadku atak na najcenniejsze dobro, jakim jest życie ludzkie nastąpił wobec osoby bezbronnej, niezdolnej do podjęcia jakiejkolwiek obrony, która w żaden sposób nie zagrażała sprawcy, a wręcz przeciwnie udzieliła pomocy i wsparcia. Jak podniesiono w kasacji wskazuje to nie tylko na głęboką demoralizację sprawcy, ale także na jego nieprzewidywalność, brutalność, całkowitą niepodatność na resocjalizację oraz stwarzane przez niego realne zagrożenia dla społeczeństwa.

Czytaj: Zabójstwo 3-latka - SN uwzględnia kasację Prokuratora Generalnego >>

Kara niespełniająca swoich celów

Co więcej, w kasacji podniesiono, że sąd odwoławczy utrzymując w mocy wyrok sądu I instancji usankcjonował wymierzenie oskarżonemu kary, która wbrew poczynionym przezeń wywodom jest w świetle kodeksowych dyrektyw wymiaru kary rażąco łagodna, nie spełnia wymogów prewencji indywidualnej, jak również przeczy względom na społeczne oddziaływanie kary.

- Sąd okręgowy nie dokonał ani skrupulatnej oceny zachowania oskarżonego z perspektywy wszystkich dyrektyw sądowego wymiaru kary ani wszechstronnej analizy jego osobowości, umniejszając tym samym w sposób nieuzasadniony znaczenie wielu przesłanek, związanych z samym czynem, a w szczególności z osobą sprawcy. Natomiast to one wskazywały, że kara 25 lat pozbawienia wolności, choć wyjątkowa, nie stanowi prawidłowej reakcji karnej na popełniony czyn i uzasadniały celowość wymierzenia mu kary eliminacyjnej dożywotniego pozbawienia wolności - dodano.

Czytaj też: Silne wzburzenie jako znamię zabójstwa w afekcie >>>

W kasacji podkreślono również, że wątpliwości budzi dokonana przez sąd ocena niesłuszności orzeczenia kary dożywotniego pozbawienia wolności poprzez pryzmat odczucia oskarżonego, według którego taka kara byłaby dla niego nieludzka, albowiem istnieją bardziej zdegenerowani i seryjni zabójcy, którzy zabili wielokrotnie albo bardziej brutalnie „pastwili się” nad ofiarą. - Dla wymiaru kary odczucia sprawcy mają irrelewantne znaczenie, gdyż sąd w tym względzie kieruje się kodeksowymi dyrektywami, dokonując ich oceny. Każda sprawa dotycząca zabójstwa powinna być rozpatrywania indywidualnie, a zatem nietrafne jest odwoływanie się do „innych sprawców” przy rozstrzyganiu o wysokości kary - podkreślono.

Czytaj też: Wymiar kary za zabójstwo w typie podstawowym popełnione w stanie poczytalności ograniczonej w stopniu znacznym >>>

 

Brak wnikliwej oceny opinii biegłych

Kolejną kwestią - w ocenie prokuratury - jest to, że sąd nie dokonał wnikliwej analizy wydanych do sprawy opinii dotyczących osoby oskarżonego w aspekcie potrzeby trwałego wyeliminowania go ze społeczeństwa z uwagi na realne zagrożenie, jakie niesie jego pobyt na wolności.

- Z opinii wynika bowiem, że sprawca przejawia małe poczucie odpowiedzialności społecznej, lekceważenie ogólnie przyjętych norm społecznych, wyraźny brak gotowości do brania na siebie odpowiedzialności, obowiązków i ponoszenia konsekwencji własnych działań. Najczęściej odpowiedzialność za własne niepowodzenia deleguje na zewnątrz, tj. na inne osoby lub okoliczności, będąc przy tym wyraźnie bezrefleksyjnym i odpornym na płynące z otoczenia informacje zwrotne. Przejawia niską tolerancję na frustrację, co może prowadzić do zachowań wrogich, w tym agresji czynnej czy działań nieprzemyślanych, gwałtownych impulsywnych, szczególnie znajdując się pod wpływem alkoholu - punktuje prokuratura.

Dodaje, że z opinii wynika, iż oskarżonemu nie zależy na konstruktywnej zmianie, a analiza jego linii życiowej tylko tę tezę potwierdza. - Przejawia on bowiem brak jakiekolwiek motywacji do funkcjonalnego działania i zmiany trybu życia. Tym bardziej  niezasadne jest poczytywanie przez sąd ww. dysfunkcji jako okoliczności łagodzących - dodano.

 

Wojciech Filipkowski, Ewa Guzik-Makaruk, Katarzyna Laskowska

Sprawdź