Z kolei "Rzeczpospolita" w ostatnich dniach podała, że choć zatrudniono w MS 10 dodatkowych osób do oceny wniosków w ramach FS, ogłoszono też przetarg na wyłonienie firmy zewnętrznej, by zajmowała się oceną merytoryczną takich ofert. Przetarg - jak wynika z informacji medialnych - został rozstrzygnięty dopiero pod koniec listopada, a umowę z firmą podpisano dopiero w połowie grudnia. Inne media - m.in. Wirtualna Polska - wskazywały, że od pierwszego stycznia przestanie działać „sieć ośrodków udzielających pomocy poszkodowanym".

Tymczasem MS poinformowało, że sytuacja związana z Funduszem Sprawiedliwości jest pod stałym nadzorem, a "podejmowane działania mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa prawnego, transparentności oraz rzetelności wydatkowania środków publicznych". Zapewniło również, że "nikt nie pozostanie bez pomocy państwa, a ta musi być udzielana zgodnie z prawem i w sposób wolny od ryzyka nadużyć". - Do dyspozycji poszukujących pomocy pozostaje około 1500 punktów w całej Polsce, w każdym powiecie, gdzie świadczona jest nieodpłatna pomoc prawna, porady obywatelskie i mediacje. Fundusz Sprawiedliwości był objęty kontrolą m.in. Najwyższej Izby Kontroli. Równolegle prowadzone są śledztwa dotyczące decyzji podejmowanych w poprzednich latach. W pełni rozumiemy obawy zespołu odpowiedzialnego za obsługę Funduszu – właśnie dlatego procedury zostały wzmocnione i uszczelnione, a prace są prowadzone z najwyższą starannością - zaznaczono. Ministerstwo zapewniło również, że wydłuża to procesy, "jednak obecnie są one znacznie bardziej rzetelne i bezpieczne".

Czytaj: Sąd uchyla ENA wobec b. wiceministra, minister Żurek zapowiada ponowny wniosek>>

Dwie Niebieskie Linie

MS wyjaśniło również, że działają dwie „Niebieskie Linie". Pierwsza jest finansowana przez Narodowy Program Zdrowia i płynnie funkcjonuje (Stowarzyszenie na Rzecz Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie). Ta usługa nie jest w żaden sposób powiązana z Funduszem Sprawiedliwości. Natomiast druga, „Niebieska Linia IPZ" (Instytut Psychologii Zdrowia) to podmiot, który:

  • prowadzi całodobową, specjalistyczną infolinię pomocową dla osób dorosłych w kryzysach, finansowaną przez NASK (pod nadzorem Ministerstwa Cyfryzacji), która działa i ma zapewnione finansowanie do końca kwietnia przyszłego roku,
  • prowadzi ośrodki pomocy dla osób pokrzywdzonych przestępstwem w Mazowieckiem, które są finansowane z Funduszu Sprawiedliwości.

- Obecna umowa „Niebieskiej Linii IPZ" z Funduszem Sprawiedliwości wygasa 31 grudnia br. Podmiot złożył ofertę w trwającym właśnie konkursie (etap ocen ofert formalnych). Ministerstwo Sprawiedliwości jest w pełni świadome znaczenia systemu wsparcia dla osób pokrzywdzonych przestępstwem - dodano.

 

Ziobro zapowiada zawiadomienie do prokuratury

B. szef MS Zbigniew Ziobro zapowiedział zawiadomienie prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości. Następnie poinformowali o tym również posłowie PiS - Michał Wójcik, Mariusz Gosek i Zbigniew Kuźmiuk oraz europoseł Patryk Jaki, na konferencji zorganizowanej przed siedzibą Ministerstwa Sprawiedliwości.

Fundusz Sprawiedliwości - napisał Ziobro - „od szeregu lat finansuje działanie ogólnopolskiej sieci ponad 300 ośrodków pomocy ofiarom przestępstw", a umowy z FS „były dotychczas zawierane (przez te instytucje) na bieżąco, w cyklu trzyletnim". Jednak, według niego, obecny szef resortu sprawiedliwości „zaniechał przeprowadzenia w terminie" kolejnych konkursów dla tych podmiotów i „świadomie" ich nie ogłaszał i doprowadzi to do „załamania systemu pomocy osobom pokrzywdzonym w całym kraju". Według Ziobry, na koncie Funduszu Sprawiedliwości „zgromadzono grubo ponad 400 milionów złotych", które pozostają niewykorzystane „mimo ogromnych potrzeb".

Były szef MS przywołał także niedawne doniesienia mediów, że Żurek zlecił prywatnej firmie przeprowadzenie merytorycznej oceny wniosków złożonych w konkursie FS. - Koszt tej usługi wyniósł prawie milion złotych. Stało się to, mimo że ocena wniosków należy do podstawowych obowiązków urzędników ministerstwa odpowiedzialnych za Fundusz. Tym samym wyrządził Skarbowi Państwa szkodę znacznych rozmiarów - napisał były szef MS.