Rzecznik partii  dodał, że tempo prac nad projektem będzie zależeć od decyzji Prezydium Sejmu, a tej jeszcze nie ma.

Proponowane w projekcie posłów PiS obniżenie minimalnej liczebności Zgromadzenia Ogólnego z 2/3 liczby sędziów, czyli co najmniej 10 sędziów do dziewięciu oraz pełnego składu Trybunału z 11 do dziewięciu sędziów - to sposób posłów PiS na wydanie wyroku w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym i zatwierdzenie Julii Przyłębskiej na stanowisku prezesa. Projekt trafił w ubiegłym tygodniu do Sejmu, a ustawą o SN Trybunał ma się zająć 30 maja.

Czytaj: Trybunał Konstytucyjny 30 maja oceni nowelizację ustawy o SN>>

Projekt zmian w ustawie o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym jest odpowiedzią na problemy z zebraniem pełnego składu sędziowskiego, który ma rozpoznać prezydenckie veto dotyczące ustawy o Sądzie Najwyższym.  Ustawy kluczowej dla pozyskania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Ustawa wejdzie w życie, według poselskiego projektu, w następny dzień po uchwaleniu,  a więc natychmiast. Ten pośpiech mógł być uzasadniony terminem rozprawy wyznaczonej na 30 maja br.

Czytaj też: Obniżenie pułapu dla pełnego składu ma odblokować impas w Trybunale Konstytucyjnym>>

Szybka procedura czy standardowa?

Wcześniejsze sugestie autorów projektu i późniejsza wypowiedź premiera sugerowały, że zmiana w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym zostanie uchwalona na najbliższym posiedzeniu, czyli we wtorek 9 maja, by 30 maja TK mógł według tej regulacji rozpatrywać nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, co jest ważne z uwagi na wciąż trwające zabiegi o odblokowanie unijnych funduszy z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski.

We wtorek po południu poinformowano, że Sejm zajmie się projektem na posiedzeniu zaplanowanym na 25 maja. 

Tymczasem zgodnie z prawem Prace Sejmu nad projektem ustawy odbywają się w trzech czytaniach, przez które rozumiemy określone prace nad projektem – zakłada Regulamin Sejmu. Do czasu pierwszego czytania wnioskodawca może złożyć autopoprawkę.
Pierwsze czytanie odbywa się na posiedzeniu Sejmu lub komisji sejmowej. Czytanie to może odbyć się nie wcześniej niż siódmego dnia od doręczenia posłom druku projektu, chyba że Sejm lub komisja postanowią inaczej.

Czytaj w LEX: Tuleja Piotr, Geneza, rozwój i upadek sądownictwa konstytucyjnego w Polsce >

Ciężko wybrać pełen skład TK

Premier Morawiecki ocenił projekt nowelizacji pozytywnie. - Ze względu na urlopy i choroby ciężko jest zebrać pełen skład 11 sędziów w TK. Czemu nie powrócić do liczby dziewięciu sędziów, która obowiązywała w czasach rządów PO-PSL, wtedy nikomu to nie przeszkadzało - mówił w sobotę, 6 maja br.  

Posłowie PiS złożyli w czwartek w Sejmie projekt noweli ustawy  zmniejszającej do 9 sędziów pełny skład TK. Zaproponowano też zmniejszenie minimalnej liczby sędziów Zgromadzenia Ogólnego. W piątek projekt nowelizacji skierowano do I czytania w Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.  Przewodniczący komisji Marek Ast, poinformował, że  prace nad projektem zaczną się podczas kolejnego posiedzenia Sejmu 24-26 maja.

Znowelizowane przepisy mają mieć zastosowanie do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie noweli. Od miesięcy w TK trwa spór o kadencję prezes Julii Przyłębskiej, który uniemożliwiał w ostatnim czasie zebranie się Trybunału w pełnym składzie.

Płowiec Witold: Konstytucyjne standardy procedury wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego >>>

 

To nie są abstrakcyjne normy

Profesor Mirosław Wyrzykowski, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku skomentował  projekt ustawy następująco: „chodzi o to, żeby załatwić jedną konkretną sprawę a mianowicie wyłączyć możliwość blokady w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym, która spowodowana jest stanowiskiem kilku sędziów".

Czytaj w LEX: Wpływ przesłanki funkcjonalnej na sposób rozpoznania pytania prawnego przez Trybunał Konstytucyjny >>

Wyrzykowski mówił w TVN24, że projekt powinien być oceniony z punktu widzenia wartości konstytucyjnych.

- Jeżeli mamy obniżenie liczby sędziów niezbędnych do wydania orzeczenia, to obniżamy standard konstytucyjny. To oznacza, że możemy, a doświadczenie pokazuje, że takie sytuacje mają miejsce, manipulować składem, że możemy powodować, prezes Trybunału, że dobierzemy sobie skład, który będzie odpowiadał - ocenił. - Jeżeli wiemy, że były naciski na sędziów, żeby nie zgłaszali zdania odrębnego, że byli wyłączani ze składów orzekających, bo pani prezes chciała uniknąć zdań odrębnych, to możemy spodziewać się w tej chwili wszystkiego - dodał. 

Ustawa to jest akt prawny o charakterze abstrakcyjnym i generalnym powtarzalny - wyjaśnił. Dodał, że w tej ustawie mamy do czynienia "z rozwiązaniem problemu dla pięciu osób zasiadających w Trybunale Konstytucyjnym". Chodzi o sędziów kwestionujących prezesurę Julii Przyłębskiej.

Czytaj w LEX: Minich Dobrochna, Konstytucjonalizm - autorytaryzm. Tak daleko, a tak blisko >

Upokarzający upadek 

Z kolei adwokat Sylwia Gregorczyk-Abram z inicjatywy Wolne Sądy komentuje: Prawo i Sprawiedliwość nie mogąc zażegnać konfliktu politycznego w gronie swoich nominatów w marionetkowym „trybunale”, chce szybko przeforsować ustawę zmieniającą liczebność „pełnego składu” TK (z 11 do 9 osób). Wszystko po to, aby za wszelką cenę przeforsować nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, co według  rządu ma otworzyć bramę do unijnego Funduszu Odbudowy (poprzez domniemane wypełnienie kamieni milowych). A potem, po wyborach, jak zrelacjonował właśnie nam wszystkim dubler Muszyński, ”ustawę się uchyli”.

Czy może być bardziej dobitny i upokarzający jednocześnie obraz upadku państwa? – pyta retorycznie mec. Gregorczyk-Abram.

Czytaj w LEX: Laskowski Michał, Granice wolności wypowiedzi sędziego w warunkach kryzysu praworządności >