W czwartek, po ogłoszeniu wyroku przez Izbę Pracy, Izba Dyscyplinarna 5 grudnia br. ogłosiła na posiedzeniu postanowienie o uchyleniu immunitetu prokurator Justynie B. i  M. S.-K. i pozwoleniu na pociągniecie do odpowiedzialności karnej.

Przewodnicząca składu Małgorzata Bednarek wyłączyła jawność tych rozpraw na podstawie art. 95 b) kodeksu postępowania karnego.

Czytaj też: SN: Izba Dyscyplinarna nie uznaje wyroku TSUE, ale przerwała rozprawę

Obrońca Justyny B. wnosił o przekazanie sprawy do rozpatrzenia Izby Karnej z powodu wyroku Izby Pracy z 5 grudnia br., która orzekła, że Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu prawa UE, a obecna KRS nie jest organem bezstronnym i niezawisłym. A prawo UE ma pierwszeństwo przed prawem krajowym.

Nikt nie jest sędzią we własnej sprawie

Jednak Izba Dyscyplinarna powołała się na swoją uchwałę  z 10 kwietnia 2019 r. w pełnym składzie, według której udział w składzie sądu osoby, która została powołana przez Prezydenta RP do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego wydanym bez kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów oraz na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, nie narusza prawa do rozpoznania sprawy przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą, wskutek czego osoba taka nie jest osobą nieuprawnioną do orzekania.

Do tej uchwały odniósł się w uzasadnieniu wyroku wydanego w Izbie Pracy sędzia Bohdan Bieniek. - Ta uchwała ma moc zasady prawnej, i pozostaje w opozycji do treści rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego z 5 grudnia br.. Jednak została wydana na gruncie kodeksu postępowania karnego, a Izba Pracy rozstrzyga na podstawie kodeksu postępowania cywilnego. A ponadto uchwała Izby Dyscyplinarnej uwzględniała standard krajowy, pomijając standard unijny - zaznaczył sędzia Bieniek i dodał, że nikt nie jest sędzią we własnej sprawie.

Czytaj: 
SN: Izba Dyscyplinarna nie jest legalnym sądem

Niezależność sądów i niezawisłość sądów jest tym samym dla obywateli co wolność słowa dla dziennikarzy. Bez zachowanie tej niezależności nie zostaną zachowane gwarancje ustawowe państwa prawa - dodał Bieniek.

Jest wyrok, będzie uchwała

Jak stwierdził uczestniczący w rozprawie w charakterze publiczności prok. Krzysztof Parchimowicz, prezes zarządu Stowarzyszenia Lex Super Omnia, wyrok Izby Pracy nie wiąże innych składów orzekających Sądu Najwyższego. Nie ma bowiem uchwały mocy wpisanej do księgi zasad prawnych. W tej sprawie musiałaby się zebrać skład 7 sędziów.

Taką uchwałę podejmie natomiast wkrótce Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Dlatego, ze 3 sędziów tej Izby postawiło zagadnienie, czy Sąd Najwyższy ma obowiązek zbadać z urzędu, niezależnie od granic podstaw odwołania, czy Krajowa Rada Sądownictwa jest organem niezależnym od władzy ustawodawczej i wykonawczej ( I NO 79/18).