Według sędziów SN także Krajowa Rada Sądownictwa nie daje wystarczających gwarancji niezależności od organów władzy ustawodawczej i wykonawczej i jest to punkt wyjścia do oceny, czy Izba Dyscyplinarna SN jest niezawisła.
To pierwsze z serii orzeczeń Sądu Najwyższego, które mają zapaść po ogłoszonym 19 listopada br. wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który stwierdził w odpowiedzi na pytania prejudycjalne Sądu Najwyższego, że to polski Sąd Najwyższy ma ocenić, czy Izba Dyscyplinarna jest sądem w rozumieniu prawa UE, a także czy Krajowa Rada Sądownictwa jest niezależnym organem mogącym wskazywać kandydatów na sędziów.
Czytaj: TSUE: Sąd Najwyższy ma ocenić, czy Izba Dyscyplinarna jest niezależna>>
Sąd Najwyższy, rozpatrując odwołania sędziów SN i NSA od uchwał KRS dotyczących przechodzenia ich w stan spoczynku, zwrócił się do TSUE z pytaniem, czy zgodnie z prawem Unii Izba Dyscyplinarna zapewnia wystarczające gwarancje niezależności. Wątpliwość SN wynikła z faktu, że grupa sędziów, którzy zostali powołani przez Prezydenta RP do Izby Dyscyplinarnej, była wyłaniana przez Krajową Radę Sądownictwa, stanowiącą organ mający stać na straży niezależności sądów w Polsce. Ale niezależność KRS została z kolei podana została w wątpliwość z uwagi na zmienione przepisy dotyczące powoływania sędziów będących członkami tego organu.
KRS nie jest niezależna
Izba Pracy SN uchyliła uchwałę Krajowej Rady Sądownictwa z 27 lipca 2018 r. negatywnie odnoszącą się do odwołania sędziego Andrzeja Kuby z NSA, który nie wyraził chęci przejścia w stan spoczynku. SN oddalił wniosek prezesa Izby Dyscyplinarnej o przekazanie sprawy Andrzeja Kuby do jej właściwości.
Jak podkreślił sędzia Piotr Prusinowski, który przewodniczył składowi wydającemu wyrok SN, wykładania zawarta w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 19 listopada 2019 r. "wiąże każdy sąd w Polsce, a także każdy organ władzy państwowej, zaś wyrok TSUE wyznacza jednoznaczny i precyzyjny standard oceny niezawisłości i bezstronności sądu, jaki obowiązuje we wszystkich krajach Unii Europejskiej".
Wyrok TSUE wiąże wszystkie organy w Polsce
Dzisiejszy wyrok Izby Pracy SN stanowi, że:
- Wyrok TSUE z 19 listopada 2019 r. wiąże każdy sąd w Polsce, a także wszystkie organy państwowe
- Wyrok TSUE wyznacza jednoznaczny i precyzyjny standard niezawisłości i niezależności sądów, jaki obowiązuje we wszystkich krajach unijnych
- Każdy sąd w Polsce i Sąd Najwyższy ma obowiązek z urzędu zbadać, czy standard przewidziany w wyroku TSUE jest zapewniony w rozpoznawanej sprawie
- Wykonując ten obowiązek Sąd Najwyższy stwierdza, że obecna Krajowa Rada Sądownictwa nie jest niezależna od władzy wykonawczej i ustawodawczej
- Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumienia prawa Unii Europejskiej, a przez to nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego
- Polska przystępując do UE zgodziła się na zasadę pierwszeństwa prawa unijnego przed prawem krajowym
- Prymat prawa Unii skutkuje tym, że każdy organ państwa członkowskiego ma obowiązek zapewnić skuteczność norm prawa Unii, co wskazał wyrok TSUE, do pomijania niezgodnych z tymi przepisami prawa krajowego
- SN z pominięciem Izby Dyscyplinarnej rozpoznał sprawę sędziego Andrzeja Kuby
Nadzwyczajny status Izby Dyscyplinarnej
SN zauważył, że w zmienionej ustawie o Sądzie Najwyższym Izbie Dyscyplinarnej przyznano wyłączną właściwość w sprawie orzekania w sprawach sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, które rozpatrywała wcześniej Izba Pracy o Spraw Publicznych SN. Zdaniem składu orzekającego, w ten sposób pozbawiono sędziów prawa do dwuinstancyjnego sądu. - Do tej pory rozpatrywały te sprawy sądy powszechne, a dopiero potem można było odwołać się do SN. Teraz wnosi się środek odwoławczy do tej samej izby. Mamy apelację poziomą. Osoby orzekające w tej samej Izbie oceniają na wzajem swoje orzeczenia - zauważył sędzia Bieniek. Jak podkreślał, tylko członkowie Izby Dyscyplinarnej oceniają, którzy z sędziów NSA i SN mogą pozostać w służbie cywilnej i dalej orzekać. A co więcej w skład Izby Dyscyplinarnej mogli wejść tylko nowi sędziowie, a żaden z dotychczasowych sędziów SN nie mógł zasiadać w jej składzie. - A zatem tylko wskazani przez nową Radę sędziowie mogą orzekać w tej Izbie. Do nowej Izby wybrano sędziów związanych silnie z nową władzą wykonawczą i ustawodawczą - stwierdził sędzia Bieniek, uzasadniając orzeczenie. Według sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, Izba Dyscyplinarna ma charakter sądu wyjątkowego, który może być utworzony jedynie na czas wojny.
Rozstrzygnięcie niebudzące wątpliwości
Zdaniem sędziego SN Krzysztofa Rączki, który nie uczestniczył w wydawaniu tego orzeczenia, wyrok z 5 grudnia br. rozstrzyga definitywnie kwestie konstytucyjności Izby Dyscyplinarnej. - Znając nasze realia należy się spodziewać kontrataku ze strony władzy - dodaje. - Gdyby sędziowie Izby Dyscyplinarnej byli odpowiedzialni, to powinni powstrzymać się od orzekania - wskazuje prof. Rączka.
Sędzia przypomniał, że tymczasem Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, planuje rozpatrzenie tej samej kwestii w składzie 7 sędziów i powinna się podporządkować wytycznym TSUE z 19 listopada 2019 r. - Nie wyobrażam sobie, by kompetentny prawnik biorąc pod uwagę wytyczne TSUE mógł dokonać innej interpretacji. Z przyjemnością słuchałem uzasadnienia wyroku Izba Pracy, tak jakbym czytał własne myśli - dodał.
Czytaj także: Izba Kontroli SN też oceni status KRS>>
Ustawy o SN i KRS do zmiany
- Nawołuję do ustabilizowania sytuacji, co można zrobić w drodze korekt ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym - powiedział rzecznik prasowy SN Michał Laskowski po czwartkowym wyroku Izby Pracy SN. Dodał, że mogą się zdarzyć konkurencyjne orzeczenia, a to nie służy państwu. - Myślę, że jest to bardzo ważne orzeczenie w tym dyskursie na temat stanu praworządności w Polsce. Zobaczymy, jakie będą jego konsekwencje i co będzie się dalej działo - dodał.
Na pytanie o skutki wyroku dla funkcjonowania KRS i Izby Dyscyplinarnej SN, sędzia Laskowski odpowiedział, że "mamy od jakiegoś czasu w Polsce sferę prawa i sferę realności i niestety te sfery się rozmijają". - Mieliśmy na przykład orzeczenie NSA zwracające się o ujawnienie list poparcia dla członków KRS i ono nie jest realizowane - wskazał. - Dlatego ja nie wiem, co zrobi Izba Dyscyplinarna i czy na przykład powstrzyma się od orzekania. Raczej nie sądzę, żeby tak się stało - dodał sędzia Laskowski. I stwierdził, że sędziowie orzekający w różnych sądach, także wyłonieni w postępowaniach przed obecną KRS, powinni się zastanowić nad tym, co powiedział SN i wyciągnąć z tego wnioski.
Wyrok bez znaczenia?
Innego zdania jest przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Leszek Mazur, według którego orzeczenie Izby Pracy Sądu Najwyższego nie będzie miało żadnych realnych konsekwencji dla funkcjonowania KRS i Izby Dyscyplinarnej SN. - To orzeczenie SN nie będzie miało wpływu na funkcjonowanie KRS i Izby Dyscyplinarnej SN. To orzeczenie nie będzie miało żadnych realnych konsekwencji. W żaden sposób nie podważa ono statusu sędziów Izby Dyscyplinarnej. Wprowadza tylko do systemu pewną dozę niepewności i jest wątpliwe z uwagi na zasadę nieusuwalności sędziów - powiedział. Jego zdaniem wyrok nie będzie też w żaden sposób oddziaływał na funkcjonowanie KRS.
Opinię, że wyrok Izby Pracy Sądu Najwyższego nie wpłynie na status i pracę sędziów Krajowej Rady Sądownictwa i Izby Dyscyplinarnej SN - wygłosił też wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Jego zdaniem orzeczenie to podważa linię orzeczniczą Trybunału Konstytucyjnego. - Nie będzie miało też wpływu na status sędziów tej izby, ponieważ zawarty w nim pogląd został wyrażony przez konkretny skład w konkretnej, jednostkowej sprawie. Zatem skutki tego orzeczenia związane są tylko z tą jednostkową sprawą - podkreślił. Zdaniem wiceszefa MS, czwartkowe orzeczenie "jest niebezpiecznym precedensem, ponieważ wskazuje na prymat prawa unijnego nad prawem krajowym".
Sędzia NSA: sądy mają stosować się do tego wyroku
Obecny na sali rozpraw sędzia NSA Andrzej Kuba, który zainicjował całą sprawę, składając odwołanie od uchwały KRS, wyraził zadowolenie z takiego orzeczenia. Ocenił przy tym, że wszystkie sądy muszą się stosować do tego wyroku. Jego zdaniem z wyroku SN wynika, że Izba Dyscyplinarna powinna stracić swój status prawny w kształcie, w jakim obecnie funkcjonuje. - Jeżeli Izba Dyscyplinarna dalej będzie funkcjonowała, to może być uznawana przez sądy jako działająca niezgodnie z prawem europejskim (...) i że jej orzeczenia będą dotknięte wadami - oświadczył dziennikarzom.
Sygnatura akt III PO 7/18, wyrok z 5 grudnia 2019 r.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.