W sprawie sędziego w stanie spoczynku Romana B. Izba Dyscyplinarna wydała postanowienie o odroczeniu rozprawy bez terminu. Jak powiedział przewodniczący składu Ryszard Witkowski, nie oznacza to, że Izba ta nie będzie w ogóle orzekała.

Izba musiałby zakwestionować swój skład

- Konfiguracja osobowa składu sądu I instancji, tj. Izby Dyscyplinarnej wskazuje, że sąd w obecnym składzie musiałby zastosować uchwałę trzech Izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r. - wyjaśniał sędzia Ryszard Witkowski. - Ze względu na tę uchwałę Izba Dyscyplinarna powinna zakwestionować skład sądu, który orzekał w sprawie Romana B. w I instancji.  Woli jednak poczekać na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie.

Czytaj: Prezydent też pyta TK o ocenę statusu nowych sędziów>>

Przewodniczący wskazał przy tym, że obwiniony Roman B. został uznany winnym popełnienia przestępstwa i skazany przez powszechny sąd karny na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Uznano bowiem, że sędzia B. wykroczył poza swoje uprawnienia nakłaniając stronę do składania fałszywych zeznań. Sąd Dyscyplinarny w I instancji pozbawił B. stanu spoczynku i wynagrodzenia.

Izba Dyscyplinarna w obecnym składzie nie chce podejmować czynności, mając na uwadze opinie wygłoszone przez marszałka Sejmu, premiera i ministrów. Wszyscy czekają teraz na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego - dodał sędzia Witkowski.

Zasada legalizmu

Sędzia przewodniczący zaznaczył też, że art. 439 kpk, na który powoływała się uchwała 3 Izb SN z 23 stycznia br. nie był stosowany w sytuacji weryfikacji wadliwego powoływania sędziego na urząd. Do tej pory stosowano ten przepis w wypadku np. niewłaściwej delegacji sędziego.

Zarzucił uchwale 3 Izb, że zignorowała wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 25 marca 2019 r. ( TK 12/18), który legalizował powołanie Krajowej Rady Sądownictwa.

- Izba Dyscyplinarna przestrzega zasady legalizmu, o którym mówi art. 7 Konstytucji RP - podkreślił sędzia Konrad Wytrykowski. - Mamy togi na rozprawach i nie są to fartuszki, to strój urzędowy sędziego. Orzekamy w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej - przypomniał i dodał, że wydanie uchwały przez Sąd Najwyższy 23 stycznia znacznie utrudniło wydawanie orzeczeń przez niezależne sądownictwo dyscyplinarne.

Czytaj: Sąd Najwyższy: Sędziowie powołani z udziałem nowej KRS nie mogą orzekać>>

 

Sędziowie powołani na stanowiska na podstawie rekomendacji Krajowej Rady Sądownictwa utworzonej na podstawie ustawy z 8 grudnia 2017 r. nie są uprawnieni do orzekania - stwierdzili 23 stycznia br. sędziowie trzech izb Sądu Najwyższego - Cywilnej, Karnej i Pracy. Jednak wyroki wydane przez tych sędziów do momentu podjęcia tej uchwały nie mogą być podważane. Z wyjątkiem orzeczeń Izby Dyscyplinarnej SN, które od początku jej istnienia są - zdaniem SN - dotknięte wadą i mogą zostać wzruszone. Według autorów tej uchwały sędziowie tej izby nie powinni więcej orzekać. 

SN: Nowi sędziowie nie mogą orzekać; MS: Sąd Najwyższy nie może o tym decydować>>    

 


Z tym stanowiskiem nie zgodzili się sędziowie pracujący w Izbie Dyscyplinarnej. W ogłoszonym 24 stycznia br. oświadczeniu stwierdzili, że odsunięcie sędziego od orzekania może nastąpić wyłącznie w przypadkach wskazanych w konstytucji. I ocenili, że okoliczności tam wskazane nie wystąpiły. Nie powiedziano tego wprost, ale z oświadczenia wynikało, że sędziowie tej izby raczej nie zastosują się do uchwały. No i we wtorek Izba przystąpiła do rozpatrywania kilku spraw.
Więcej: Izba Dyscyplinarna nie uznaje uchwały Sądu Najwyższego>>

Na wtorek 28 stycznia zaplanowanych było pierwotnie sześć spraw, ale dwie w przeddzień zostały odwołane bez podania przyczyn. Z pozostałych czterech dwie nie rozpoczęły się z powodu choroby jednego z sędziów, który miał orzekać w obu z nich (we wtorek rano przysłał zwolnienie lekarskie). Jednak nie odwołano tych posiedzeń od razu, tylko rozpoczęto działania na rzecz uzupełnienia składu.

Natomiast w kolejnej ze spraw skład sędziowski zdecydował o odroczeniu jej rozpatrywania i uzasadnił to uchwałą trzech izb SN z 23 stycznia br.

Jako sąd drugiej instancji Izba Dyscyplinarna miała 28 stycznia orzekać m.in. w sprawie prokurator Małgorzaty B. z Wrześni, która nie wytrzymała nawału pracy i sięgnęła po alkohol. Prowadziła auto w stanie upojenia alkoholowego. Grozi jej wydalenie z zawodu. Taki "wyrok" zapadł w Izbie Dyscyplinarnej w maju 2019 r.
Miała także rozpoznać odwołanie od orzeczenia w sprawie sędziego z Sądu Rejonowego w Nysie. W I instancji Izba Dyscyplinarna SN pozbawiła go prawa do stanu spoczynku wraz z prawem do uposażenia.