Rozprawa zaplanowana na 9 czerwca 2020 r. ma odbyć się w Izbie Dyscyplinarnej. Wniosek o uchylenie immunitetu sędziemu Igorowi Tuleyi ma związek z jego orzeczeniem w sprawie głosowania w sali kolumnowej, w którym wytknął prokuraturze przedwczesne umorzenie śledztwa. W odpowiedzi prokuratura chce mu przedstawić zarzuty, że umożliwił mediom wysłuchanie orzeczenia w tej sprawie.

Czytaj: Prokuratura chce oskarżyć sędziego Tuleję o przekroczenie uprawnień >>
 

Protest przed SN albo przerwa w rozprawie

Apelujemy do sędziów, aby przyjechali w ten dzień przed Sąd Najwyższy, a jeśli mają rozprawy – zarządzili 30 minut przerwy w geście solidarności z sędzią Igorem Tuleyą” – czytamy w stanowisku zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich „IUSTITIA”. W przeddzień posiedzenia w całej Polsce planowane jest 150 demonstracji w dozwolonej liczbie do 150 osób. 
O uchyleniu immunitetu ma orzekać Izba Dyscyplinarna. Izba ta w świetle postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE nie powinna orzekać w sprawach dyscyplinarnych. Uznaje się jednak za uprawnioną do orzekania w sprawach o uchylenie immunitetu.

Czytaj: W Izbie Dyscyplinarnej nadal uchyla się immunitety sędziom>>
 

Sprawa immunitetowa, czyli nie dyscyplinarna 

- Sprawa immunitetowa nie jest sprawą dyscyplinarną, jest sprawą karną - powiedział w środę sędzia Aleksander Stępkowski z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Jak podkreślił "w związku z tym, jest to postępowanie, które nie jest objęte postanowieniem zabezpieczającym TSUE".
Podobną opinię przedstawił w wywiadzie dla Prawo.pl sędzia Piotr Niedzielak z Izby Dyscyplinarnej. - Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie zajmuje się obecnie sprawami dyscyplinarnymi sędziów, ale rozpatruje tzw. sprawy immunitetowe - wyjaśnia. - Orzeczenie TSUE o udzieleniu zabezpieczenia w ogóle nie dotyczy postępowań karnych, w których zamierza się pociągnąć do odpowiedzialności sędziego. Nie dotyczyło też notariuszy, radców prawnych, adwokatów - dodaje.

 


To ma związek z dyscyplinarkami

Jak jednak wskazują sędziowie ze stowarzyszenia "Iustitia", sprawy dotyczące uchylenia immunitetu sędziemu z powodu podejrzenia popełnienia przestępstwa są związane z postępowaniem dyscyplinarnym. Dlatego rozstrzyga je Izba Dyscyplinarna, a nie Izba Karna. - Gdyby przyjąć, że to sprawy tzw. "wpadkowe", to należałoby by je odesłać do Izby Karnej. Izba aktualnie nie orzeka więc w sprawach drobnych przewinień służbowych, a uzurpuje sobie prawo do orzekania w sprawie np. o uchylenie immunitetu sędziemu Igorowi Tuleyi w związku z wydanym przez niego orzeczeniem - zwracają uwagę sędziowie z "Iustitii". I podkreślają, że jest to lekceważenie przez kierownictwo SN mocy wiążącej postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu z 8 kwietnia 2020 r.

- Kodeks postępowania karnego nie reguluje uchylenia immunitetu. Jeśli przyjąć, że to jest postępowanie przygotowawcze, to w przepisach ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych nie ma odniesienia do Kodeksu postępowania karnego - uważa sędzia Sądu Okręgowego w Opolu Anna Korwin-Piotrowska i potwierdza, że sprawa o uchylenie immunitetu nie jest sprawą wpadkową w postępowaniu przygotowawczym. 


- Takie wybiórcze traktowanie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE przez osoby kierujące Sądem Najwyższym, których polityczna przeszłość jest powszechnie znana, stanowi kontynuację strategii politycznej niszczenia niezależności sądownictwa i naigrywania się z możliwości działania europejskich instytucji. Przestrzegam, że konsekwencje z tym związane dotkną wszystkich Polaków. Od instytucji europejskich oczekuję zrozumienia, że działania te są elementem realizowanego od kilku lat, krok po kroku, politycznego planu – mówi prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich IUSTITIA prof. Krystian Markiewicz.