Krzysztof Sobczak: Czy ogłoszone przez panią wczoraj przed gmachem Ministerstwa Sprawiedliwości żądania wobec władz publicznych, m.in. powołania przez Sejm komisji śledczej, czy rozdzielenia stanowisk ministra i prokuratora generalnego, to tylko apel, czy będą on też gdzieś formalnie wniesione. Na przykład do Sejmu?

Marta Kożuchowska-Warywoda: Jeszcze o tym nie zdecydowaliśmy, ale zapewne będzie jedno i drugie. Zarząd naszego stowarzyszenia zdecyduje, czy będziemy formalnie składać jakieś wnioski. Jednak niezależnie od tego oczekujemy, że nasze postulaty staną się tematem poważnej debaty publicznej. Trwa kampania wyborcza, więc spodziewamy się, że różne uczestniczące w niej partie włączą je do swoich programów.

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów i asesorów sądowych >

Pierwszy z tych postulatów dotyczy powołania przez Sejm RP komisji śledczej w celu ustalenia osób odpowiedzialnych za wyciek poufnych informacji dotyczących sędziów z Ministerstwa Sprawiedliwości. Ale o tym może zdecydować sejmowa większość, więc w tej kadencji sprawa raczej nierealna.

To prawda, ale to nie może nas powstrzymywać przed stawianiem takiego żądania w sytuacji, gdy nie można liczyć na wyjaśnienie tej afery przez podporządkowaną ministrowi sprawiedliwości prokuraturę. Jeśli nie uda się do tego doprowadzić jeszcze w tej kadencji, to może będą do tego warunki po wyborach.

Czytaj w LEX:

Reforma KPC - przepisy, które wchodzą w życie 21 sierpnia 2019 r. >

Nowe obowiązki sędziów i pracowników wymiaru sprawiedliwości- reforma KPC >

Może będą. W każdym razie taka komisja miałaby o co pytać, a zainteresowanie jej pracami ze strony społeczeństwa mogłoby być porównywalne z "komisją Rywina".

Też tak sądzę, bo to co już wiemy o akcji hejtu organizowanego przez sędziów z Ministerstwa Sprawiedliwości jest porażające, a kolejne przekazy są jeszcze bardziej bulwersujące.

Czytaj: Hejt przeciw sędziom - dymisja wiceministra Piebiaka>>

 


W swoich postulatach domagacie się też zmian w prawie, m.in. dotyczących Krajowej Rady Sądownictwa i oddzielenia prokuratury od władzy politycznej. Będą konkretne projekty?

Będą, a niektóre już są. Bo chcę przypomnieć, że od dwóch lat mamy przygotowany projekt nowej ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, która przywróciłaby temu organowi zgodny z konstytucją charakter, ale też proponujemy wprowadzenie bezpośrednich i proporcjonalnych wyborów sędziów do Rady i udział czynnika obywatelskiego do tego procesu.

Na te dwa postulaty legislacyjne przedstawiciele partii rządzącej już zareagowali i ogłosili, że żadne zmiany w KRS ani w prokuraturze nie wchodzą w grę.

Nie zaskakuje mnie ta reakcja, ale i tak czujemy się w obowiązku upominać się o takie zmiany. Można też mieć nadzieję, że po wyborach pojawią się do tego warunki. Bo przecież mamy teraz dobitne dowody na to, jakie niebezpieczeństwa dla państwa i obywateli niesie łączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego w rękach polityka.

Stowarzyszenie "Iustitia" ogłosiło wczoraj oczekiwania wobec władz publicznych, by podjęły odpowiednie działania dla wyjaśnienia, czy prawdziwe są doniesienia o organizowaniu przez wiceministra i innych sędziów pracujących w Ministerstwie Sprawiedliwości akcji hejtu wobec sędziów krytykujących zmiany wprowadzane w wymiarze sprawiedliwości. A jeśli takich działań nie będzie, albo będą pozorowane?  

No cóż, liczymy, że jednak takie działania zostaną podjęte i będą poważnie prowadzone. Jeśli nie, to będziemy kontynuować i wzmacniać swoją akcję protestu i nacisku. Będziemy też do tego zachęcać inne organizacje, media i wszystkich obywateli. Szczególnie, że dowiadujemy się kolejnych wydarzeniach bez precedensu, jak choćby udział sędziów, w tym jednego z sędziów Sądu Najwyższego w akcji wysyłania obelżywych pocztówek do prof. Małgorzaty Gersdorf.

Czytaj: Akcja hejtu dotyczyła także I prezes Sądu Najwyższego>>
 

W tej akurat sprawie reakcja już jest, bo właśnie wszczęte zostało w Sądzie Najwyższym postępowanie dyscyplinarne wobec tego sędziego.

To prawda i można mieć nadzieję, że to postępowanie będzie prowadzone prawidłowo, bo Sąd Najwyższy nie został jeszcze w pełni opanowany przez grupę stojącą za tą akcją hejterską. Natomiast bacznie będziemy obserwować czynności innych organów, które podjęły już, albo powinny podjąć w związku z tą rozwijającą się aferą.

Czytaj: Markiewicz: Za hejtem stoi zorganizowana grupa - sędziów, prawników, dziennikarzy>>
 

Pracuje już nad tym rzecznik dyscyplinarny sądów powszechnych, ale wśród postulatów "Iustitii" jest wniosek o przekazanie tej sprawy lokalnemu rzecznikowi w Warszawie. Nie macie zaufania do krajowego rzecznika?

Tak, nie mamy m.in. z powodu zależności pomiędzy panem sędzią Piotrem Schabem a byłym wiceministrem Łukaszem Piebiekiem. Nie wierzymy w to, że rzetelnie zbada on tę sprawę. A jeśli już będzie to robił, to z ciekawością będziemy obserwować w jakim tempie i z jakim zaangażowaniem będzie on badał oba wątki, które postanowił poddać analizie. Ten dotyczący udziału wiceministra i innych sędziów z ministerstwa w nagonce na sędziów, czy te oskarżenia formułowane w hejterskim przekazie wobec sędziego Krystiana Markiewicza? Bo robienie z ofiary podejrzanego to coś niewyobrażalnego.

Czytaj:
Kolejny sędzia odpowiedzialny za hejt opuszcza resort sprawiedliwości>>
Rzecznik dyscyplinarny zajmie się wiceministrem Piebiakiem i... szefem Iustitii