Czytaj: Hejt przeciw sędziom - dymisja wiceministra Piebiaka>>

W kolejnej odsłonie serii, opublikowanej w środę 21 sierpnia wieczorem, o akcji organizowanej przez grupę sędziów pracujących w Ministerstwie Sprawiedliwości i Krajowej Radzie Sądownictwa Onet pisze o wysyłaniu pocztówek do nielubianej przez władze I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzaty Gersdorf. Hasło na pocztówce brzmiało: "Wypier...j". Pomysłodawcą akcji miał być sędzia Wytrykowski, który jednak temu kategorycznie zaprzecza.  Pomysł sędziego podchwyciła natomiast opisywana już w tych publikacjach Emilia, która na Twitterze promowała tę hejterską akcję.


Według kolejnej relacji, na komunikatorze WhatsApp istniała zamknięta grupa o nazwie „Kasta”, która wymieniała się m.in. pomysłami na oczernianie nielubianych sędziów.
Członkami grupy według informatorów Onetu byli m.in. Łukasz Piebiak i sędzia Jakub Iwaniec, którzy zostali już zwolnieni ze stanowisk w Ministerstwie Sprawiedliwości, a także Tomasz Szmydt z biura prawnego Krajowej Rady Sądownictwa, członkowie KRS Maciej Nawacki i Jarosław Dudzicz oraz właśnie Konrad Wytrykowski.

Czytaj w LEX:

Reforma KPC - przepisy, które wchodzą w życie 21 sierpnia 2019 r. >

Nowe obowiązki sędziów i pracowników wymiaru sprawiedliwości- reforma KPC >


– Jeśli prawdą jest, że taką akcję wymyślił obecny sędzia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, to to byłoby straszne - skomentowała prof. Gersdorf. 

- Stanowczo zaprzeczam – odniósł się do tych informacji sędzia Wytrykowski. – Nigdy nie było takiej sytuacji, to są wyssane z palca bzdury! - podkreślił. 

Tymczasem rzecznik SN Michał Laskowski poinformował w czwartek, że wszczęta została procedura dyscyplinarna wobec sędziego. 

Czytaj: Sędzia SN będzie miał dyscyplinarkę za pocztówki do prof. Gersdorf>>

W poniedziałek, 19 sierpnia, Onet.pl opisał kontakty jakie poprzez media społecznościowe miał z kobietą o imieniu Emilia utrzymywać wiceszef MS Łukasz Piebiak. Kobieta - według publikacji - prywatnie związana z pracownikiem Krajowej Rady Sądownictwa, sędzią który wcześniej pracował w MS, miała anonimowo rozsyłać do mediów i sędziów, kompromitujące materiały. Chodziło m.in. - jak napisał portal - o maile dotyczące sędziego Markiewicza, zawierające plotki, pogłoski i domysły na temat jego życia prywatnego, w tym intymnych kontaktów z kobietami oraz sposobów budowania pozycji w środowisku sędziowskim. 

Czytaj: Markiewicz: Za hejtem stoi zorganizowana grupa - sędziów, prawników, dziennikarzy>>

 


- Jeżeli takie działanie miałoby miejsce, to oczywiście ono nie spełnia standardów etycznych sędziego, i to nie sędziego Sądu Najwyższego, ale w ogóle sędziego - powiedział  w czwartek rano na antenie Polsat News rzecznik rządu Piotr Müller. - Nie ma żadnej taryfy ulgowej, natomiast znowu - muszę mieć tu potwierdzenie i musi to w odpowiedniej procedurze nastąpić, żeby udowodnić, że takie zachowanie miało miejsce. Ale nie ma żadnej taryfy ulgowej, nie po to my robimy reformę wymiaru sprawiedliwości, aby przymykać oczy na to, że ktoś nie spełnia standardów etycznych - dodał.

W podobnym tonie o tej akcji wypowiadał się też na antenie radia TOK FM rzecznik KRS sędzia Maciej Mitera. Stwierdził, że to działania nie do zaakceptowania i zapowiedział, że Rada prawdopodobnie wypowie się na ten temat podczas zaplanowanego na czwartek posiedzenia.