24 września KE zdecydowała skierować skargę przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jak mówiła rzeczniczka KE Mina Andreeva taka decyzja została podjęta "z uwagi na pogwałcenie zasady niezawisłości sędziowskiej, które zostało wprowadzone przez nową ustawę o Sądzie Najwyższym". Za niezastosowanie się do środków tymczasowych grożą wysokie kary finansowe. KE chciała też, by TSUE wydał tymczasową decyzję zabezpieczającą (tak zwane środki tymczasowe), aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia niektóre przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym pozostały zawieszone.  

Czytaj: Prof. Katner: Rząd musi przyjąć do wiadomości postanowienie Trybunału UE>>

Rzecznik SN: sędziowie stawiają się do pracy

Jak poinformował rzecznik SN Michał Laskowski Gersdorf uznała, że postanowienie Trybunału "skierowane jest do państwa polskiego, a organem państwa członkowskiego Unii jest także władza wykonawcza, a w szczególności I prezes SN". 

- Z tego powodu pani prezes wystosowała takie wezwanie. Już dzisiaj do pracy stawiła się część sędziów SN, sukcesywnie stawiać się będą kolejni, część jest w drodze, część stawi się jutro czy pojutrze - powiedział. 

Dodał, że wezwanie I prezes dotyczy jej i 22 sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia.

 

Prezes pismem potwierdza uprawnienia do orzekania

Rzecznik poinformował również, że wszyscy wezwani sędziowie otrzymają "stosowne pismo stwierdzające, że są oni uprawnieni do wykonywania obowiązków sędziowskich". Zapowiedział zarazem, że - zgodnie z wymogami nałożonymi przez postanowienie TSUE - Gersdorf "złoży również sprawozdanie z podjętych działań Komisji Europejskiej".

W poniedziałek rano do pracy wróciło troje sędziów Sądu Najwyższego - prezes Gersdorf, Stanisław Zabłocki i Krzysztof Rączka. 

Czytaj: TSUE: zawieszenie przepisów ustawy o SN - z mocą wsteczną>>

Trybunał wstępnie uwzględnia wnioski KE

TSUE zawieszając stosowanie przepisów ustawy o SN zdecydował, że sędziowie, którzy przeszli w stan spoczynku, mogą dalej wykonywać swoje funkcje, czyli orzekać, mając ten sam status, prawa i warunki, jak przed wejściem w życie zapisów ustawy. 

Uzasadniał, że sporne przepisy prawa krajowego zaczęto już stosować ze skutkiem w postaci przeniesienia w stan spoczynku znacznej liczby sędziów Sądu Najwyższego, w tym pierwszego prezesa Sądu Najwyższego i dwóch prezesów izb. 

- Okoliczność ta, na którą nakłada się dokonane przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej równoległe zwiększenie liczby sędziów tego sądu z 93 do 120, opublikowanie obwieszczenia o ponad 44 nieobsadzonych stanowiskach w Sądzie Najwyższym, w tym o stanowisku zajmowanym przez jego pierwszą prezes oraz powołanie przez prezydenta co najmniej 27 nowych sędziów, prowadzi do daleko idącej i natychmiastowej zmiany składu Sądu Najwyższego, która może ponadto zostać pogłębiona w drodze kolejnych powołań. Gdyby wniesiona przez Komisję przeciwko Polsce skarga o stwierdzenie uchybienia została ostatecznie uwzględniona, wynikałoby z tego, że wszystkie orzeczenia Sądu Najwyższego poprzedzające rozstrzygnięcie przez Trybunał wspomnianej skargi o stwierdzenie uchybienia byłyby wydane bez gwarancji związanych z przysługującym każdemu prawem podstawowym do dostępu do niezwisłego sądu - zaznaczył.

Przypomniał, że wymóg niezawisłości sędziów wchodzi w zakres istotnej treści prawa podstawowego do rzetelnego procesu sądowego.