Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu w ramach procedury zabezpieczenia nakazał w piątek przywrócić na stanowiska wszystkich sędziów Sądu Najwyższego, którzy musieli odejść w stan spoczynku na skutek obniżenia ustawowego wieku. Trybunał Unijny orzekł, że ci sędziowie mają mieć taki sam status, prawa i warunki jak przed wejściem w życie regulacji.

Trybunał zablokował również możliwość kontynuowania naboru do Sądu Najwyższego, a także powoływanie nowego pierwszego prezesa.

Czytaj: TSUE: zawieszenie przepisów ustawy o SN - z mocą wsteczną

Sędzia Sądu Najwyższego prof. Wojciech Katner, który mimo spełnienia wszystkich warunków kwestionowanej ustawy, musiał odejść w stan spoczynku uważa, że postanowienie Trybunału w Luksemburgu powinno być przyjęte przez rząd bez zastrzeżeń.

- Rząd polski musi przyjąć do wiadomości decyzję Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.  Władza wykonawcza nie ma tu nic do powiedzenia - komentuje prof. Katner. - Teraz dalsze kroki należą do prezesa SN sędziego Dariusza Zawistowskiego. W przyszłym tygodniu zgłaszam się do sędziego Zawistowskiego i poproszę go o wyznaczenie spraw w Izbie Cywilnej, w której do tej pory orzekałem. Nasze orzeczenia wydane po dzisiejszej dacie będą ważne - dodaje prof. Karner.

Jak przypuszcza w rozpisanych wokandach na listopad i październik znajdą się sprawy, których sprawozdawcami nie tylko w Izbie Cywilnej musieli ustąpić z powodu wieku sędziowie, m.in. sędzia Stanisław Zabłocki, sędzia Andrzej Siuchniński i Krzysztof Cesarz z Izby Karnej.

Czytaj: Przed wyrokiem w sprawie ustawy o SN może być zakaz jej stosowania

Decyzja o przywróceniu sędziów, którzy odeszli w wyniku ukończenia 65 lat musi zapaść teraz w Sądzie Najwyższym - podkreśla prof. Katner. Sędzia uważa, że prezes Zawistowski porozumie się w  tej kwestii z I prezes SN prof. Małgorzatą Gersdorf i razem zdecydują o składach izb.

- Ciekawe, co zrobią sędziowie, którzy osiągnęli 65 rok życia i którzy nie odwoływali się od decyzji Krajowej Rady Sądownictwa - zastanawia się prof. Katner.