Z informacji wynika, że  KE występuje o rozpatrzenie sprawy przez sędziów w Luksemburgu w trybie przyspieszonym. Chce również, by TSUE wydał tymczasową decyzję zabezpieczającą (tzw. środki tymczasowe), aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia niektóre przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym pozostały zawieszone. -  Chcemy, żeby sędziowie, których objęła nowa ustawa o Sądzie Najwyższym, mogli nadal sprawować swoje funkcje sędziowskie - powiedział rzeczniczka KE Mina Andreeva.

Decyzja w tej sprawie została podjęta już w ubiegłym tygodniu, ale została publicznie ogłoszona dopiero teraz. W poniedziałek, 17 września, media informowały, że wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans ma już gotowy pozew do Trybunału Sprawiedliwości UE przeciwko Polsce. Ostateczną decyzję w tej sprawie KE miała podjąć w minioną środę. Powodem wstrzymania się przez KE z decyzją według nieoficjalnych komentarzy miała być obawa, by jej ogłoszenie w ubiegłym tygodniu nie zakłóciło obrad czwartkowego nieformalnego szczytu unijnych przywódców w austriackim Salzburgu.

W tle szczytu odbywały się też rozmowy premiera Mateusza Morawieckiego z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude Junkerem w sprawie skargi do TSUE, ale dzisiaj ogłoszona decyzja chyba oznacza, że nie doszli oni do porozumienia.

Czytaj:
KE nie kieruje na razie do TSUE sprawy polskich ustaw sądowych >>
Rząd układa się z KE w sprawie prezesa i sędziów SN >>

Szef MSZ: wykonamy wyrok

- Komisja ma prawo złożyć taki wniosek i spodziewamy się, że to zrobi - komentował w sobotę piątkowe doniesienia agencji szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz. I dodał, że polski rząd wykona ewentualny wyrok TSUE, nawet gdyby orzekł on niezgodnie ze stanowiskiem Polski. - Gdyby orzeczenie było niekorzystne, to "będziemy szukać jakiegoś rozwiązania". - Wydaje mi się, że nie będzie zignorowania wyroku. Polska jest liderem, wszystkie wyroki wykonujemy - powiedział minister.

A marszałek Senatu stwierdził w poniedziałek, że jego zdaniem skarga Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwości UE zostanie odrzucona.  - Polski rząd ma bardzo silne argumenty merytoryczne, prawne i przedstawi je - powiedział Stanisław Karczewski.
- Decyzja KE o skierowaniu do TSUE skargi przeciwko Polsce jest słuszna - oceniła szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Jej zdaniem, ustawa o SN, która "pod pretekstem wieku emerytalnego, odwołuje sędziów, była przelaniem czary goryczy".
- Nie wykluczam, że PiS wycofa się z reformy wymiaru sprawiedliwości, tak jak wycofał się z nowelizacji ustawy o IPN - tak lider Kukiz'15 Paweł Kukiz skomentował decyzję KE o skierowaniu do Trybunału Sprawiedliwości UE skargi przeciwko Polsce.

Mam nadzieję, że decyzja KE jest początkiem przywracania w Polsce stanu rzeczy, jaki powinien być w demokratycznym państwie XXI wieku - tak sędzia Sądu Najwyższego Krzysztof Rączka.

Więcej:  Szef MSZ: Wykonamy orzeczenie TSUE, także niekorzystne >>

Polska ustawa ogranicza niezależność sądownictwa

Możliwość złożenia skargi do unijnego trybunału Komisja zasygnalizowała na początku lipca, kiedy, zgodnie z nową ustawą o SN, 27 sędziów Sądu Najwyższego miało przejść w stan spoczynku. Komisja twierdzi, że ustawa jest niezgodna z prawem UE, bo narusza zasadę niezależności sądownictwa, w tym nieusuwalności sędziów. Komisja wskazała, że przewidziane w nowej polskiej ustawie o SN obniżenie wieku emerytalnego sędziów SN z 70 do 65 lat może doprowadzić do zmuszenia części czynnych sędziów SN do przejścia w stan spoczynku, co może być sprzeczne z zasadą nieusuwalności sędziów.
Według KE Polska nie wypełnia tym samym swoich zobowiązań wynikających z art. 19.1 TFUE, który brzmi: „Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej obejmuje Trybunał Sprawiedliwości, Sąd i sądy wyspecjalizowane. Zapewnia on poszanowanie prawa w wykładni i stosowaniu Traktatów. Państwa Członkowskie ustanawiają środki zaskarżenia niezbędne do zapewnienia skutecznej ochrony sądowej w dziedzinach objętych prawem Unii”.

Trybunał może wstrzymać stosowanie ustaw

Po wpłynięciu skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE może on zawiesić obowiązywanie zaskarżonych ustaw do czasu rozpatrzenia sprawy. Jeśli do tego dojdzie, to zmiany w Sądzie Najwyższym mogą być powstrzymane. Decyzja taka może zapaść w ciągu kilku dni. W przypadku skargi dotczącej Puszczy Białowieskiej prezes trybunału podjął szóstego dnia po wpłynięciu skargi Komisji Europejskiej. -  Według KE wdrożenie kwestionowanych przepisów regulujących przejście sędziów Sądu Najwyższego w Polsce w stan spoczynku zostało przyspieszone i tworzy "zagrożenie w postaci poważnego i nieodwracalnego uszczerbku dla niezależności sądownictwa w Polsce, a tym samym dla systemu prawnego Unii Europejskiej.

 

Cały czas możliwe jest jeszcze uruchomienie wobec Polski procedury z art. 7 Traktatu UE.  Artykuł 7 traktatu o Unii Europejskiej daje Wspólnocie możliwość dyscyplinowania i karania państw, które naruszają jej wartości. Sama procedura składa się z kilku etapów. Pierwszym jest uznanie, że w jednym z państw istnieje ryzyko naruszeń. Następnie, w drugim kroku wszystkie rządy stwierdzają, że naruszenie jest stałe, poważne i jeśli tak się stanie, można przejść do trzeciego etapu. Tym jest głosowanie nad sankcjami.

Czytaj: Delegacja PE: Polskie władze powinny słuchać zastrzeżeń dot. reformy wymiaru sprawiedliwości >>