Prokurator Prokuratury Rejonowej w C. została oskarżona o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków jako funkcjonariusz publiczny ( z art. 231 § 1 k.k.) Działała tym samym na szkodę interesu publicznego.

Prokurator okręgowy zawiesił ją w obowiązkach służbowych prokurator. Miała ona spotkać się w sprawie napaści, przynajmniej raz, z szefem komisariatu policji. Sąd rejonowy rozpatrujący jej sprawę wyraził potrzebę przekazania akt innemu sądowi równorzędnemu.  

Powiązania między prokuratorami i sądem

W piśmie do Izby Karnej Sądu Najwyższego stwierdził, że wobec faktu wieloletniego występowania oskarżonej prokurator w charakterze oskarżyciela posiłkowego przed Sądem Rejonowym i zawodowej współpracy z orzekającymi w tym sądzie sędziami (a także współpracy z innymi pracownikami), wielu z nich nawiązało z wymienioną relacje wykraczające poza kontakty zawodowe i służbowe.

Zdaniem wnioskodawcy, nie bez znaczenia pozostaje nadto fakt, że gros osób występujących w charakterze świadków w sprawie przeciwko obwinionej to: prokuratorzy Prokuratury Rejonowej w C. oraz Prokuratury Okręgowej w C., którzy analogicznie jak oskarżona – od wielu lat aktywnie współpracują z Sądem Rejonowym.  I między którymi także nawiązały się szeroko pojęte relacje koleżeńskie, towarzyskie i społeczne. Motywując trafność wniosku o przekazanie sprawy z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości Sąd Rejonowy dodał, że kluczowe w tej sprawie pozostaje zdarzenie, na kanwie którego sporządzony został akt oskarżenia.

Czytaj Kontrowersyjne zmiany w procedurze karnej uchwalone przez Sejm>>

Powiązany z tą sprawą jest syn prokuratorów, którzy również występują w charakterze świadków w tej sprawie.

Wymowne jest to, że początkowo sprawą zajmowała się Prokuratura Rejonowa Północ w C., gdzie pracuje matka podejrzanego.

Sprawa napaści przez syna prokuratorów wzbudziła bardzo duże zainteresowanie społeczności lokalnej i odbiła się szerokim echem w mediach, gdzie podnoszono związek podejrzanego z miejscowymi organami ścigania.

Dobro wymiaru sprawiedliwości

Sąd Najwyższy uznał, że inicjatywa Sądu Rejonowego zasługiwała na uwzględnienie i sprawę należało przekazać do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości.

Jak zauważył sędzia sprawozdawca Antoni Bojańczyk - z akt sprawy wynika, że 13 stycznia 2021 r. do Sądu Rejonowego  wpłynął akt oskarżenia przeciwko prokurator. Miała ona 28 sierpnia 2017 r.  bez upoważnienia osoby kierującej powszechną jednostką organizacyjną prokuratury, wbrew zarządzeniu w sprawie podziału zadań - nawiązać kontakt z komisariatem policji w sprawie udziału syna znajomych prokuratorów we włamaniu, pobiciu i naruszeniu miru domowego.

Prokurator zatem przekroczyła swoje uprawnienia, gdyż przyjechała do nienadzorowanego przez siebie komisariatu i bez upoważnienia bezpośredniego przełożonego zapoznała się z aktami sprawy dotyczącej udziału syna prokuratorów.

Pomimo zachodzącego względem sprawców uzasadnionego podejrzenia popełnienia przez nich przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu oraz obawy bezpośredniego utrudniania postępowania karnego, zataiła przez Prokuratorem Rejonowym podjęte działania w komisariacie policji. Chociaż udzielała funkcjonariuszom wytycznych. Naraziła w ten sposób zaufanie obywateli do bezstronności prokuratora.

Inny sąd jest właściwy

Zdaniem Sądu Najwyższego szczególne okoliczności tej sprawy w sposób wręcz kategoryczny uzasadniają skorzystanie z wyjątkowej instytucji właściwości delegacyjnej i jej przekazanie do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości, które mogłoby doznać uszczerbku, gdyby sprawę rozpoznał sąd w C.

Wyjątkowa kumulacja okoliczności występujących na tle tej sprawy powoduje, że wnioskujący sąd słusznie uznał, że „w odczuciu społecznym mogą powstać uzasadnione wątpliwości co do obiektywizmu przy rozpoznaniu niniejszej sprawy w Sądzie Rejonowym w C.”

 Sędzia sprawozdawca akcentował, że przedmiotem postępowania jest zdarzenie, którego protagonistą jest syn prokuratorów pełniących służbę w wyżej wskazanych prokuraturach. Akt oskarżenia zaś formułuje zarzut działania przez oskarżoną prokurator w sposób sprzeczny z zasadą równego traktowania obywateli) nie tylko powoduje, że w zewnętrznym odbiorze mogłyby powstać uzasadnione wątpliwości co do możliwości obiektywnego rozpoznania sprawy przez Sąd Rejonowy w jej miejscu pracy.

Zwłaszcza, że wcześniej Sąd Rejonowy w C. w lutym 2021 r. wyłączył dwunastu sędziów tego sądu od rozpoznania sprawy oskarżonej ., natomiast wniosków pięciorga sędziów tego sądu postanowił nie uwzględniać.

Sędziowie niewyłączeni jednak osobiście znali oskarżoną, podobnie jak niektórzy prokuratorzy, którzy mają zeznawać w sprawie.

Dojazd i odległość 45 km

Akcentuje się także kwestie m. in. występowania koleżeńskich stosunków między sędziami a prokuratorami mającymi zeznawać w sprawie, prowadzenia rozmów o charakterze prywatnym z tymi osobami, kontaktów towarzyskich ze świadkami. Mając na uwadze te okoliczności, SN uwzględnił wnioski i przekazał sprawę do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu.

Dokonując wyboru innego sądu równorzędnego, Sąd Najwyższy kierował się w pierwszej kolejności tym, aby sąd ten był położony poza właściwością miejscową Prokuratury Okręgowej.

Sąd Najwyższy nie stracił z pola widzenia kwestii, by odległość dzieląca sąd, który będzie rozpoznał sprawę jako sąd właściwy z delegacji od siedziby Sądu Rejonowego w C. była stosunkowo niewielka i aby tym samym dojazd do wskazanego sądu dla uczestników postępowania był jak najmniej uciążliwy. Również z tego powodu zasadne było przekazanie sprawy do rozpoznania przez Sąd Rejonowy w R., oddalony od C. o około 42 km, których pokonanie zajmuje nie więcej niż 45 minut.

Sygn. akt IV KO 29/21, postanowienie z  9 kwietnia 2021 r.