Dzień Edukacji Prawnej przypada 15 marca. Z tej okazji zorganizowane są m.in. 45 minutowe webinary: Zabawa, zabawa czyli przewodnik rozsądnego imprezowicza, Prawa zwierząt w świecie praw człowieka oraz Prawa i obowiązki osoby zatrzymanej przez Policję. Do udziału w nich można zgłaszać się na e-mail: fundacja@iustitia.pl.  

Patrycja Rojek-Socha: Pani Sędzio, przed nami Dzień Edukacji Prawnej. Tematem przewodnim jest praworządność.

Marta Kożuchowska-Warywoda: Nie przypadkowo Dzień Edukacji Prawnej w 2021 r. zaczynamy z hasłem „Łączy nas praworządność”. Chcemy podkreślić jak ważne są: wolność słowa i zgromadzeń, wolne wybory, niezależne niezawisłe sądy i wolne media. Jeśli wszystko działa prawidłowo, to nie zastanawiamy się nad praworządnością, która jest trochę jak powietrze. Czujemy, że jest ważna, gdy zaczyna jej brakować.

Ubiegły rok - 2020 - był na pewno szczególny, czy i w jakim zakresie wpłynął na świadomość prawną obywateli?

Zdecydowanie tak, podane wyżej przykłady pokazały przede wszystkim młodym ludziom, nie tylko, jak ważne są prawa i wolności konstytucyjne. Kiedy te prawa zostały ograniczone w drodze pośpiesznie wprowadzonych rozporządzeń, była możliwość odwołania się do bezpośredniego stosowania przepisów Konstytucji. Mam na myśli oczywiście pandemię i fakt, że w sytuacji bardzo nadzwyczajnej zaczęto nam ograniczać nasze prawa obywatelskie. Mocno to dotknęło młodsze pokolenie, bo nagle okazało się, że np. jeśli nie skończyli 16 lat, nie mogą wychodzić z domu bez osoby dorosłej.

Czytaj: Granatem odłamkowym w hejt w internecie - za stalking do 10 lat więzienia>>

Zaczęło się poszukiwanie prawnych podstaw?

Tak, to był taki moment kiedy młodzi ludzie zaczęli się zastanawiać i szukać odpowiedzi, w jakim trybie, jakim prawem i dlaczego ogranicza się ich, podstawowe prawa i wolności. I nie tylko oni. Bo restrykcje dotyczyły i dotyczą nas wszystkich, różnych przedziałów wiekowych i grup społecznych. Ograniczenia dotknęły też przedsiębiorców, którzy zastanawiali się, na jakiej podstawie zakazano im, i to z dnia na dzień, prowadzenia działalności gospodarczej, zamknięto sklepy, hotele, restauracje. Do tego dochodziły kwestie legislacyjne, luki w przepisach czy wątpliwe podstawy wprowadzanych ograniczeń. Skutkiem tego było większe zainteresowanie tym co jest zapisane w konstytucji, co wcześniej powiedzmy sobie szczerze, wielu osobom nie wydawało się istotne z punktu widzenia codziennego życia. Drugim takim istotnym punktem jest oczywiście wyrok Trybunału Konstytucyjnego wyłączający jedną z przesłanek legalnego przerywania ciąży.

Obywatel odczuł znaczenie Trybunału Konstytucyjnego?

W mojej ocenie to właśnie jest ten moment, kiedy obywatele w bardzo dotkliwy sposób odczuli co może się wydarzyć, jeśli sądy przestaną być niezależne. Wcześniej, nawet gdy demontowano Trybunał Konstytucyjny nam prawnikom, trudno było wyjaśnić ludziom, czemu to jest ważne, dlaczego ta instytucja stanowi istotny element demokratycznego państwa prawa i dlaczego musi być niezależny. Orzeczenie, które zapadło w październiku stało się tego wymiernym przykładem. I mocno dotarło do też do młodych osób, bo to one w następnych latach będą odczuwały tego konsekwencje, to one uczestniczyły w protestach organizowanych przez Strajk Kobiet. Wyrok pokazał jakie są skutki uzależnienia wymiaru sprawiedliwości od władzy wykonawczej. Niestety, moim zdaniem, to lekcja, która będzie nas drogo kosztować.

Czytaj: I depresja, i nowotwór - pierwsza przesłanka legalnej aborcji pojemna, ale wiele zależy od lekarzy>>

Ale czy to rzeczywiście będzie miało przełożenie również na zwykłych obywateli? Czy oni będę dostrzegać te zagrożenia, w kontekście swoich spraw, toczących się np. w sądach pierwszej instancji?

Myślę, że to jest proces, który właśnie się rozpoczyna. Orzeczenie TK jest przełomem, bo tak naprawdę dotyczy większości społeczeństwa. Nie tylko kobiet, ale też ojców dzieci, które mogą się urodzić z wadami letalnymi. To - w mojej ocenie - otworzy oczy obywateli na znaczenie niezależnych sądów. Ale - tak jak już wcześniej mówiłam - wpływa na to też pandemia, choćby poprzez sprawy, w których sądy kwestionowały zasadność nakładanych kar za łamanie obostrzeń.

Z drugiej strony kontakt obywatela z sądem był w tym czasie mocno utrudniony. Czy w ocenie pani pandemia, lockdown, ograniczenia w jawności nie wpływają negatywnie na odbiór społeczny sądów i sędziów?

Pandemia spowodowała, że musieliśmy się - jako sądy - trochę obudzić. Nagle okazało się, że cały świat pracuje online, posługuje się pocztą elektroniczną a my wysyłamy pisemne wezwania, które trzeba odebrać na poczcie. Trzeba było bardzo szybko dostosować przepisy i procedury sądowe, by pełnomocnik, czy obrońca mógł wnieść zażalenie drogą mailową, a biegły złożyć ustną opinię w trybie on-line. Mam nadzieję, i liczę, że te doświadczenia spowodują, że sądy staną się bardziej nowoczesną instytucją i standardem będzie choćby korespondencja elektroniczna, a nie pocztowa, która jest reliktem. Ludzie często ignorują wezwania wysyłane tradycyjną pocztą, ale bardzo chętnie kontaktują się mailem czy telefonicznie. Kolejna kwestia to też to, że ze względu na bezpieczeństwo sądy się zamknęły dla publiczności. Często zdarzało się, że prowadziliśmy sprawy przy pustych salach sądowych i ogłaszaliśmy w ten sposób wyroki. Z perspektywy sędziego karnego jest to bardzo przykre, brakuje interakcji ze stronami. Wydziały cywilne, wydziały gospodarcze zaczęły prowadzić posiedzenia online i to jest świetne rozwiązanie, np. w sytuacji gdy strony są z daleka. I to powinno zostać, natomiast nie może całkowicie zrezygnować z jawnych postępowań.

 


Wracając do edukacji prawnej, są obszary, które wymagają poprawy?

Moim zdaniem edukacja prawna nigdy się nie kończy i zawsze są takie tematy, o których warto mówić. Tegoroczne webinary podejmują bardzo praktyczne tematy. Jeden z nich porusza kwestie praw zwierząt. Uważam, że powinniśmy więcej mówić o prawach zwierząt i ochronie przyrody, ponieważ od kondycji naszej planety zależy nasza przyszłość i naszych dzieci. Będziemy też rozmawiać z młodymi ludźmi o sytuacjach kiedy najczęściej wchodzą w konflikt z prawem. Często wynika to z braku wiedzy o uregulowaniach dotyczących np. posiadania narkotyków, udzielania alkoholu innej małoletniej osobie itp. Skutek - zabawa kończy się konfliktem z prawem, mimo że nie są to osoby zdemoralizowane. Będziemy też rozmawiać o kwestiach związanych z uprawnieniami policji i prawach osób zatrzymanych, bo to też stało się realnym doświadczeniem młodego pokolenia.

Czyli o tym jakie zatrzymany ma prawa?

Ale też pewne obowiązki i policja ma prawo te obowiązki egzekwować. Ostatnie miesiące pokazały, że takie sytuacje są jak najbardziej realne. Dlatego każdy powinien wiedzieć, że w takiej sytuacji ma prawo do kontaktu z obrońcą, prawo do rozmowy z tłumaczem, jeśli nie jest obywatelem polskim ale też - powtarzam - ma obowiązki, które policjanci mogą wyegzekwować. 
 [-LINKI SIP LEX-]