Chodzi o dwie dyrektywy: o dostępie do adwokata oraz w sprawie pomocy prawnej z urzędu dla podejrzanych i oskarżonych w postępowaniu karnym. Polska wielokrotnie zapewniała, że nie ma konieczności zmiany przepisów, bo te obowiązujące chronią zatrzymanych i zapewniają im dostęp do adwokata czy radcy prawnego.  
Wskazywano przy tym m.in. na art. 245 kodeksu postępowania karnego, zgodnie z którym zatrzymanemu na jego żądanie należy niezwłocznie umożliwić nawiązanie kontaktu z adwokatem lub radcą prawnym, a także bezpośrednią z nim rozmowę. Pytany o ten problem były wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak również wielokrotnie podkreślał, że obowiązujące przepisy są wystarczające, a dyrektywa o pomocy prawnej z urzędu nie stawia znaku równości między zapewnieniem pomocy adwokata a jej opłaceniem przez państwo. 

 


Bariery jednak są - i to jak mówią prawnicy na tyle duże - że możliwość korzystania przez zatrzymanych z pomocy adwokata jest iluzoryczna. A to z kolei prosta droga - wskazują - do wymuszeń w zakresie zeznań, przyznania się do winy, czy w końcu do błędów popełnianych przez wymiar sprawiedliwości. - Błędy popełnione z tego powodu na wstępnym etapie nie dają się łatwo skorygować - mówi dr Piotr Kładoczny, członek zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. 

 Wtóruje mu adwokat Bartosz Przeciechowski z Naczelnej Rady Adwokackiej, podnosząc, że zachowanie i słowa zatrzymanego "mogą mieć nieodwracalne skutki w późniejszym postępowaniu".  - Stąd pomoc profesjonalnego obrońcy jest niezbędna, a organy państwa mają obowiązek zapewnić obrońcę z urzędu osobom zatrzymanym, które tego potrzebują i bez udziału obrońcy nie mogą prowadzić żadnych czynności  – dodaje. 

Czytaj: Prawnik z urzędu już od zatrzymania - unijna dyrektywa obowiązuje, także w Polsce>>
 

Konieczne zmiany i w prawie i podejściu służb

Naczelna Rada Adwokacka, Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie i Helsińska Fundacja Praw Człowieka przygotowały osiem postulatów dotyczących zmian w prawie i w podejściu służb, które mogłyby bariery w dostępie do adwokata zniwelować. Przygotowywane jest też wystąpienia do komendantów wszystkich służb z apelem o zmiany, które będą to ułatwiać. 

Rekomendacje przedstawiono podczas Europejskiego Dnia Prawnika - przypadającego 25 października. 

Postulują przede wszystkim, by listy adwokatów były dostępne w każdym komisariacie i by zasadą było, że każdemu, przed pierwszym przesłuchaniem lub niezwłocznie po zatrzymaniu, należy zapewnić możliwość skontaktowania się z wybranym przez siebie adwokatem. - W komisariatach powinna znajdować się lista adwokatów, którzy byliby tzw. adwokatami z wyboru. Lista powinna być udostępniana każdej osobie zainteresowanej - wskazano w rekomendacjach. 

Jak podnoszą prawnicy mimo obowiązujących przepisów takich list nadal nie ma, a jedyna szansa na kontakt z prawnikiem jest często wtedy gdy zatrzymany pamięta jego numer. - Inaczej, nawet jeśli poda nazwisko, usłyszy od policjanta, że bez numeru telefonu z mecenasem go nie skontaktuje - mówią.

Kolejną kwestią są  dyżury adwokackie – pomoc prawna z urzędu. Autorzy postulatów przypominają, że dyrektywa dotycząca pomocy prawnej z urzędu obowiązuje i mimo niedostatków polskiego prawa można się na nią powoływać. - Każdej osobie, wobec której zachodzi uzasadniona obawa występowania przesłanek tzw. obrony obligatoryjnej, należy zapewnić pomoc prawną z urzędu przed pierwszym przesłuchaniem lub niezwłocznie po zatrzymaniu. W tym celu należy stworzy system dyżurów adwokackich. a koszty pomocy prawnej z urzędu ponosi Skarb Państwa - podnoszą.  

Czytaj: Wymuszanie zeznań, pobicia - policja wciąż bywa brutalna>>

Pouczenia są ale ... nikt ich nie rozumie

To problem, który w dyskusji nad dostępem do adwokata pojawia się od zawsze. Eksperci wskazują, że pouczanie osób zatrzymanych o ich prawach jest iluzoryczne, bo pouczenia napisane są niezrozumiałym językiem, z podstawami prawnymi, których taka osoba po prostu nie zna. 

- Tymczasem pouczenia wręczane przed pierwszym przesłuchaniem lub osobom zatrzymanym powinny być napisane prostym i przystępnym językiem, zrozumiałym dla laika bez jakiejkolwiek znajomości prawa karnego procesowego. Najlepiej w drugiej osobie liczby pojedynczej. Precyzyjnie wskazujące na prawa, w tym prawo do adwokata z urzędu - zaznacza adwokat Przeciechowski. 

Prawnicy są zgodni, że funkcjonariusze np. policji powinni się też każdorazowo upewnić, czy pouczenie zostało zrozumiane, a jeżeli nie – powinni wytłumaczyć je ustnie osobie, względem której przeprowadzane są czynności.

Powinno być również - ich zdaniem - szczegółowo odnotowane zrzeczenia się dostępu do adwokata. - Musi być dokonane w sposób dobrowolny i jednoznaczny. Ponadto powinno zostać odnotowane w protokole wraz z opisem towarzyszących mu okoliczności. Funkcjonariusz powinien prostym i zrozumiałym językiem udzielić informacji o konsekwencjach takiego zrzeczenia oraz o możliwości jego odwołania na każdym etapie postępowania - wskazują.

Adwokat dr Katarzyna Wiśniewska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka podkreśla, że zapewnienie zatrzymanemu dostępu do prawnika, jest nie tylko fundamentem rzetelnego postępowania i gwarancją ochrony praw tej osoby, jest tez istotny dla służb. - Skutecznie ograniczy bowiem nieprawdziwe zarzuty, że np. doszło do wymuszenia przyznania się do winy - zaznacza.  

Kontakt z adwokatem musi być poufny 

I prawnicy i obrońcy praw człowieka podnoszą, że obecnie w Polsce nie zapewnia się poufności w kontaktach z adwokatem. - Realia to rozmowa na klatce schodowej, w obecności policjanta, który przecież później może być przesłuchany na tę okoliczność - wskazują. Tymczasem - w myśl przepisów międzynarodowych, porozumiewanie się adwokata z klientem na każdym etapie postępowania jest poufne i nie może podlegać żadnym ograniczeniom.

W rekomendacjach podniesiono, że każda czynność procesowa, stanowiąca dowód w postępowaniu karnym, powinna być nagrywana, a materiał z nagraniem powinien być należycie zabezpieczony.

Prawnicy widzą też konieczność wprowadzenia rozwiązań umożliwiających skuteczną kontrolę sądową odmowy kontaktu z adwokatem.  W ich ocenie już obecnie sądy mogłyby - np. rozpatrując zażalenia na zatrzymanie, uwzględniać czy zatrzymany miał dostęp do pomocy prawnika. Nie mają wątpliwości, że brak adwokata powinien być brany pod uwagę przy analizie dowodów z przesłuchania.  Tu rozwiązaniem - jak podnoszą - mogłoby być wprowadzenie zakazu dowodowego.

 

- Po upływie trzech lat od terminu implementacji dyrektywy o dostępie do adwokata oraz pięciu miesięcy od wejścia w życie dyrektywy o pomocy prawnej z urzędu zasadne jest po raz kolejny zadanie pytania, jakie środki na poziomie legislacyjnym i praktycznym należy jeszcze wdrożyć, aby wspomniane gwarancje były w pełni realizowane. Nie można jednak zapominać, że w toku postępowania można powoływać się też bezpośrednio na postanowienia dyrektyw, które w sposób konkretny i precyzyjny statuują uprawnienia przysługujące podejrzanym i oskarżonym, jak również obowiązki państw członkowskich – mówi adwokat Wiśniewska.