Przypadek był niecodzienny: Prokurator Prokuratury Okręgowej w grudniu 2021 r. wracała pociągiem ze spotkania towarzyskiego. Wysiadała na stacji, gdy pociąg nagle ruszył, zamknęły się drzwi wagonu, które przytrzasnęły jej rękę. Przez pewien czas pociąg ciągnął kobietę po peronie - do momentu, gdy kolejarze zorientowali się, że zbyt wcześnie ruszyli.
- Zdarzenie to wyglądało groźnie – zeznał świadek. Jednak prokurator nie doznała większych obrażeń. Usiadła na brzegu peronu. Spadł właśnie pierwszy śnieg, a prokurator miała buty na 8 cm obcasie. Następnie, idąc chwiejnym krokiem, trzymając się ściany, dotarła do kontrolera ruchu. Chciała się dowiedzieć, kiedy będzie miała kolejny pociąg.
Niebezpieczne zachowanie prokurator i kolejarzy
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego dla poznańskiego okręgu regionalnego postawił pani prokurator zarzut naruszenia godności urzędu. Powodem był fakt, że znajdowała się pod wpływem alkoholu w miejscu publicznym, a jej zachowanie wymagało interwencji służb kolejowych.
Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym I instancji 16 maja 2024 r. uniewinnił prokurator. Od tego wyroku odwołał się zastępca rzecznika i prokurator generalny, zarzucając orzeczeniu nieprawidłowe ustalenia na podstawie zeznań świadków: dwóch kolejarzy i jednego podróżnego.
- Zachowanie prokurator miało niebezpieczny charakter – stwierdził zastępca rzecznika. Dodał, że o stanie prokurator świadczy fakt, że przespała swoją stację, a gdy się obudziła, wysiadając w pośpiechu zostawiła telefon komórkowy w wagonie.
Obecna na rozprawie w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN prokurator stwierdziła, że nie można jednocześnie zarzucać w odwołaniu błędów w ustaleniach faktycznych i błędną subsumpcję prawa materialnego.
- Gdy szłam do dyżurki kolejowej, nie byłam pod wpływem alkoholu. Dyżurna ruchu i maszynista zrzucają na mnie odpowiedzialność, ale sami powinni ją ponieść za brak nadzoru. Zarzut rzecznika, iż moim zachowaniem spowodowałam ingerencję służb - nie jest zasadny. Mam prawo do opieki i udzielenia mi pomocy medycznej w takich sytuacjach – zaznaczyła kobieta.
SN: Upomnienie w miejsce uniewinnienia
Izba Odpowiedzialności Zawodowej 4 września br. uznała, że odwołanie rzecznika i prokuratora generalnego jest częściowo zasadne. Sąd Najwyższy zmienił wyrok sądu I instancji w ten sposób, że wymierzył prokurator karę upomnienia. Uznał winę prokurator. Stwierdził bowiem, że znajdowała się ona w stanie nietrzeźwości na peronie, na skutek czego zachowywała się niezbornie i nie zachowywała równowagi, co wyrażało się w tym, że poruszała się niepewnym, chwiejnym krokiem, słaniała, przytrzymywała ogrodzenia oraz ściany budynku, a także siadała na chodniku peronu. Uchybiła tym godności urzędu, tj. popełniła czyn z art. 137 pkt. 5 ustawy Prawo o prokuraturze.
SN uznał, że żadne z odwołań nie jest zasadne w zakresie błędnych ustaleń faktycznych dotyczących zbyt wolnego wysiadania z pociągu, co spowodowało przytrzaśnięcie ręki i pozostawało w związku ze stanem nietrzeźwości prokurator. Niezależnie od stanu, w jakim dana osoba się znajduje – pociąg nie może ruszyć, gdy ta osoba z pociągu nie wysiadła – wskazał sędzia.
Zasadny jest jednak - zdaniem SN - zarzut znacznego stanu nietrzeźwości (1,20 mg na litr alkoholu - w wydychanym powietrzu). - Wpływało to na sposób poruszania się – dodał SN. Takiego sposobu poruszania się nie można łączyć z rodzajem obuwia, jakie wówczas nosiła pani prokurator. Zdaniem sądu tego rodzaju zachowanie jak chwiejny krok i nieutrzymywanie równowagi, uchybia godności urzędu. Niezależnie, kto się w taki sposób porusza, to ocena społeczna jest negatywna, a tym bardziej taka ocena dotyczy prokuratora, który w służbie, jak i poza nią, musi baczyć, aby godności nie uchybiać – podkreślił sąd.
Wyrok Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego z 4 września 2025 r., sygnatura akt II ZOW 50/24
Cena promocyjna: 44.1 zł
Cena regularna: 49 zł
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 34.3 zł












