O problemach tych podczas Kongresu Poradnictwa, który odbył się w poniedziałek w Warszawie w gmachu Politechniki Warszawskiej. Jego organizatorem była Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej we współpracy z Narodowym Instytutem Wolności – CSRO.
Jak podkreślali jego organizatorzy celem imprezy było zainicjowanie procesu integracji różnych nurtów poradnictwa: prawnego, obywatelskiego, psychologicznego, rodzinnego, konsumenckiego, zawodowego i prozdrowotnego. Wydarzenie będzie okazją do spotkania przedstawicieli zawodów i organizacji świadczących usługi poradnicze we wszystkich wskazanych obszarach.

Czytaj: Rośnie zainteresowanie, przybywa punktów bezpłatnej pomocy prawnej >>
 

Doradzają organizacje pozarządowe

W Kongresie wziął udział prezydent Andrzej Duda, który zwracając się do uczestników debaty podkreślił, że obecnie usługi poradnicze świadczą przede wszystkim organizacje pozarządowe. - Bardzo dobrze, że tak jest, jestem za to ogromnie wdzięczny. Bardzo dobrze, że do tych organizacji pozarządowych garną się przede wszystkim młodzi ludzie, najczęściej jako wolontariusze - mówił.
Jak zauważył Andrzej Duda, "oczywiście profesjonalnej porady nie da się de facto świadczyć za darmo". - Świat tak nie funkcjonuje, to zawsze w jakimś stopniu jest usługa, która kosztuje. Pytanie, kto ma pokryć jej koszty - mówił. I wyraził przekonanie, że te koszty powinien pokrywać "przede wszystkim jakiś system pomocy".

Rządowy instytut da pieniądze na poradnictwo

Według prezydenta to Narodowy Instytut Wolności powinien dysponować środkami rozdzielanymi między organizacje pozarządowe, które taką pomoc świadczą, "i te środki powinny być adekwatne do skali pomocy". - Muszą się znaleźć w systemie państwa polskiego pieniądze na świadczenie pomocy osobom potrzebującym - podkreślił.

Wicepremier, przewodniczący Komitetu ds. Pożytku Publicznego prof. Piotr Gliński zapewnił uczestników Kongresu, że instytucje państwa są gotowe do reformy sektora pozarządowego. - To kwestia decyzji na poziomie polskiego budżetu. Jesteśmy gotowi do tej reformy. Instytucje państwa są gotowe, jest to kwestia decyzji na poziomie polskiego budżetu, o którą to decyzję będziemy zabiegali, lobbowali - podkreślił.

Jego zdaniem, ta reforma "polega na podniesieniu rangi politycznej" - chodzi o to, jak wyjaśnił "żeby lobbowanie na rzecz trzeciego sektora, było bliżej decydentów". - To podniesienie polega na tym, że powołaliśmy komitet do spraw pożytku publicznego, który jest takim małym ministerstwem konstytucyjnym; jego szef jest automatycznie członkiem Rady Ministrów - podkreślał wicepremier.

 

Piotr Gliński poinformował, że "drugim elementem zmian ustawowych jest powołanie Narodowego Instytutu Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i usytuowanie go po raz pierwszy jako tego typu jednostki operacyjnej na poziomie KPRM-u, czyli na poziomie centralnej instytucji rządu". - Chodziło to, żeby to miejsce, gdzie wspierane są organizacje pozarządowe było jak najbliżej centrum decyzyjnego - wyjaśnił.

Nawiązując do wypowiedzi prezydenta o konieczności zapewnienia przez państwo funduszy na finansowanie poradnictwa wicepremier powiedział, że Narodowy Instytut Wolności może być narzędziem, które można wykorzystać do powołania takiej specjalnej linii - programu wsparcia dla poradnictwa. - My jesteśmy na to gotowi. Będę przy tworzeniu budżetu walczył o środki na to, aby taki program uruchomić - zapewnił Gliński.