Senat wprowadził do noweli procedury cywilnej kilkanaście poprawek.  Ministerstwo Sprawiedliwości zapewnia, że dzieki zmianom będzie szybciej i prościej. Prawnicy - choć przyznają, że część proponowanych rozwiązań idzie w dobrym kierunku, dostrzegają też słabe punkty. Ostrzegają też, że będzie drożej. Wyższe koszty sądowe i większy rygoryzm proceduralny dotyczyć ma szczególnie firm.

 

O co chodzi z opłatą karną? 

Opłata karna to jeden z najbardziej spornych punktów. Resortu sprawiedliwości proponował początkowo, by bez wzywania do uiszczenia opłaty odrzucano środek zaskarżenia wniesiony przez profesjonalnego pełnomocnika, który nie został należycie opłacony. Zarówno Krajowa Rada Radców Prawnych jak i Naczelna Rada Adwokacka podnosiły, że takie rozwiązanie jest niekonstytucyjne, ze względu na zbyt daleko idący rygoryzm i konsekwencje dla strony wynikające z błędu pełnomocnika. 

Czytaj: Kilkanaście poprawek Senatu do procedury cywilnej>>

Podczas prac w Sejmie zaproponowano rozwiązanie, które miało być kompromisowe - a które od początku też budziło poważne zastrzeżenia. Zgodnie z nim, w terminie tygodnia od doręczenia postanowienia o odrzuceniu środka zaskarżenia można go wnieść ponownie, ale uiszczając brakującą część kwoty i ponownie opłacając wpis. W praktyce - jak podnosili prawnicy - sprowadza się to do podwójnej opłaty. 

Czytaj: Zmiany w kpc niepokoją prawników - opłaty będą barierą w dostępie do sądu? 

- Czyli jeśli chodziło o 1000 zł, z czego zapłacono 900, to trzeba dopłacić 100 zł i ponownie 1000 zł -  mówi wówczas Prawo.pl wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych Leszek Korczak. 

Także prezes NRA adwokat Jacek Trela podkreślał, że propozycja jest kuriozalna. 

- Reasumując - można się pomylić o złotówkę - zamiast 10 500 zł zapłacić 10 499 zł i w takiej sytuacji, żeby pismo było skuteczne, trzeba dopłacić drugie 10 500 zł. Można powiedzieć, że w efekcie takich propozycji, wymiar sprawiedliwości staje się aparatem fiskalnym w stosunku do obywatela, bo to ostatecznie klient zapłaci za źle opłacone pismo. A co z błędami sądu, które też się zdarzają? A co z postanowieniami wpadkowymi - sądy lubią zawieszać postępowania, stwierdzając, że wynik sprawy zależy od rozstrzygnięcia innego postępowania cywilnego czy też karnego. Co prawda stronie przysługuje zażalenie na decyzję, ale musi za to dodatkowo zapłacić. A przy dużych wartościach sporu opłata może sięgać nawet 20 tys. zł. Za pomyłkę sądu, złe rozstrzygniecie, sąd nie ponosi odpowiedzialności, tylko strona – podkreślał. 

Czytaj: Rewolucja w postępowaniu cywilnym>>

Senatorowie za wykreśleniem opłaty karnej

Do postulatów m.in. Krajowej Rady Radców Prawnych i  Ośrodka Badań, Studiów i Legislacji KRRP przychylili się senatorowie i usunęli przepisy dotyczący opłaty karnej. Nowela kpc - wraz z poprawkami wróci teraz pod obrady Sejmu. 

W tej sprawie pismo do wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka, skierował szef KRRP Maciej Bobrowicz.  Podkreślił, że opłata karna nie zasługuje na aprobatę i powinna być usunięta z projektu.

- To rozwiązanie nie przyczyni się w znaczący sposób do przyspieszenia postępowania, natomiast może mieć daleko idące i niekorzystne konsekwencje dla strony. O ile przy małej wysokości opłaty być może dla części stron konsekwencja takiego błędu nie byłaby aż tak dotkliwa (choć nie można tego wykluczyć), to przy wyższej wysokości opłaty może to właściwie zamknąć stronie prawo do zaskarżenia orzeczenia, a więc wywołać dokładnie taki sam skutek jak projektowany przepis w swoim pierwotnym brzmieniu. Zauważmy, że przy  wartości przedmiotu zaskarżenia wynoszącej np. 500 000 zł, opłata stosunkowa wyniesie aż 25 000 zł. Dla dużej części społeczeństwa to już jest bariera, nie wspominając o opłacie w podwójnej wysokości - zaznaczył. 

 

Dodał, że nie można kwestionować faktu, że profesjonalny pełnomocnik powinien dbać o interesy strony i uiścić przy wniesieniu środka zaskarżenia opłatę w prawidłowej wysokości. - Nie można jednak całkowicie wyeliminować ryzyka błędu, który może zdarzyć się każdemu, w tym profesjonalnemu pełnomocnikowi wykazującemu się ponadprzeciętną starannością przy wykonywaniu swoich zawodowych obowiązków - dodał.