Wnioskodawca Marek M. wniósł o zadośćuczynienie o odszkodowanie za bezprawne pozbawienie wolności. Żądał 200 tys. zł zadośćuczynienia i odszkodowania. Wniosek złożył po tym, jak sąd karny umorzył postępowanie w zakresie sprawstwa i zarzutu pomocnictwa do zabójstwa osoby niesprecyzowanej. Jak twierdził jego obrońca, adwokat Piotr Pieczykolan, takiego przestępstwa nie ma.
Areszt w czasie przerwy
Problem polegał na tym, że w czasie odbywania aresztu Marek M. miał orzeczoną przerwę w odbywaniu kary pozbawienia wolności. Przerwa ta wynikała z ciężkiej choroby skazanego, który wymagał leczenia szpitalnego, operacji i rehabilitacji. Areszt Marek M. odbywał od grudnia 2014 roku do 3 sierpnia 2016 roku. Wtedy też nie podawano mu lekarstw.
Sąd I instancji Sąd Okręgowy w Szczecinie w całości oddalił powództwo, uznając, że krzywda została w całości zrekompensowana wnioskodawcy poprzez zaleczenie aresztu tymczasowego w poczet odbywanej kary. Sąd Apelacyjny w Szczecinie 30 października 2024 r. zmienił wyrok i zasądził na rzecz Marka M. 50 tys. zł zadośćuczynienia od Skarbu Państwa. Przyjął, że źródłem krzywdy było wyłącznie zastosowanie tymczasowego aresztowania w trakcie leczenia i rehabilitacji wnioskodawcy w przerwie odbywania kary.
Od tego orzeczenia kasację na niekorzyść złożył prokurator, przedstawiając trzy zarzuty, naruszenia prawa materialnego i procesowego, w tym najpoważniejszy dotyczył przedwczesnego orzekania o zadośćuczynieniu bez przeprowadzenia dowodów. Sąd Apelacyjny – zdaniem prokuratora Małgorzaty Kozłowskiej rażąco naruszył art. 553a kodeksu postępowania karnego. Zastosowano ten przepis błędnie, bo w zasadzie dotyczy on odszkodowania, a nie zadośćuczynienia.
Według tego artykułu, ustalając wysokość odszkodowania, sąd uwzględnia zaliczenie oskarżonemu okresu niesłusznego stosowania kar, środków zabezpieczających, tymczasowego aresztowania lub zatrzymania, których dotyczy wniosek o odszkodowanie, na poczet kar lub środków zabezpieczających orzeczonych w innym postępowaniu.
Obrońca Marka M. twierdził, że jego klient był w czasie aresztowania w złym stanie zdrowia. A sąd penitencjarny w Poznaniu potwierdził, że nieudzielenie mu przerwy na leczenie w tym czasie było udręką i torturą. Obecnie Marek M. ma 70 lat.
SN uchyla wyrok
Jak stwierdził sędzia sprawozdawca, sędzia Eugeniusz Wildowicz, Sąd Najwyższy uchylił wyrok sądu II instancji i przekazał do ponownego rozpoznania. Według Sądu Najwyższego kasacja zasługiwała na uwzględnienie, gdyż sąd II instancji rażąco naruszył prawo.
- Trzeba zgodzić się ze stanowiskiem skarżącego, że w tej sprawie brak było podstaw do uwzględnienia żądania pełnomocnika, gdy sąd I instancji oddalił w całości roszczenie i zasądzenie na rzecz wnioskodawcy zadośćuczynienia – wyjaśniał sędzia Wildowicz. – Wydano orzeczenie bez pogłębionej oceny materiału dowodowego. Zabrakło w tej sprawie wyjaśnienia wątpliwości: czy w wyniku zastosowania przez sąd tymczasowego aresztowania wnioskodawca istotnie doznał krzywdy. A jeśli tak, to na czym ta krzywda polegała, jakiego była rozmiaru, a przede wszystkim – czy pomimo całkowitego zaliczenia tymczasowego aresztowania na poczet kary pozbawienia wolności w innej sprawie – krzywda ta nie została w całości zrekompensowana.
- Wnioskodawca nie przejawił żadnej aktywności, nie stawił się na rozprawie i nie złożył zeznań, ale nie zwalniało to sądów od działania z urzędu – podkreślił sędzia sprawozdawca. – Konieczne w tej sprawie było nie tylko formalne przeprowadzenie dowodów, ale także konieczne było ustalenie, czy tymczasowe aresztowanie było niewątpliwie niesłuszne. Trzeba też zbadać, czy ustalenie sądu, że krzywda nie została w całości zrekompensowana nie jest dowolne - dodał sędzia.
Sąd Apelacyjny tej kwestii poświęcił kilka zdań. Nie wskazał, co przemawiało za tym, ze powstała krzywda nie została w całości zrekompensowana poprzez zawieszenie aresztowania na poczet kary w innej sprawie. SN przypomniał, że zaraz po aresztowaniu wnioskodawcy, tego samego dnia wprowadzono mu do wykonania pozostałą część kary. Zatem miał on obostrzenia w areszcie wynikające z poprzedniego wyroku. Należało sprawdzić, czy te obostrzenia wynikające z regulaminu odbywania kary rodziły krzywdę. SN dodał, że Sąd II instancji błędnie zastosował art. 553a k.p.k., bo mechanizm miarkowania odnosi się wyłącznie do odszkodowania, a nie obejmuje zadośćuczynienia.
Wyrok Izby Karnej Sądu Najwyższego z 11 września 2025 r., sygnatura akt III KK 60/25
Sprawdź również książkę: Kodeks karny. Kodeks postępowania karnego. Kodeks karny wykonawczy. Kodeks karny skarbowy. Kodeks wykroczeń. Kodeks postępowania w sprawach o wykrocze >>












