"Burza w szklance wody”, „temat przedwyborczy” – to tylko część krytycznych komentarzy, które wybrzmiewają po przyjętych przez Zgromadzenie Adwokackie w Warszawie uchwałach dotyczących umowy o pracę. Z drugiej strony wiele adwokatek i adwokatów mocno kibicuje zmianom, bo – jak podkreślają – przez ograniczenia w tym zakresie ich zawód co roku traci świetnych specjalistów. – Trudno powiedzieć, jak to się skończy. Pozostałe izby nie wydają się być specjalnie zainteresowane tym tematem. Zresztą już we wrześniu 2021 r. tą kwestią, po uchwale warszawskiego zgromadzenia, zajmował się KZA i podjęto decyzję o pracach nad możliwością współpracy pomiędzy adwokatem a spółką adwokacką lub kancelarią adwokacką w oparciu o tzw. adwokacką umowę o współpracy – mówi jeden z przedstawicieli samorządu adwokackiego. Taki projekt pod koniec 2024 r. trafił do wewnętrznych adwokackich konsultacji.

Czytaj także artykuł w LEX: Kruszyńska Michalina, Wykorzystanie prawniczych spółek kapitałowych jako innowacyjna forma wykonywania zawodu adwokata i radcy prawnego>

Czytaj: W Palestrze szansa na adwokacką umowę o współpracę, która... już dzieli>>

Dr Gajowniczek-Pruszyńska: Samorząd powinien odpowiadać na potrzeby swoich członków>>

Marnowanie adwokackiego potencjału

Na Zgromadzenie Izby Adwokackiej w Warszawie zgłoszono kilka projektów uchwał, dotyczących umowy o pracę, m.in. adw. Małgorzaty Sander, adwokatów dr. Michała Matuszaka i Piotra Górasa oraz adwokatek Marii Sankowskiej-Borman, Patrycji Kasicy, Dagmary Miler (w prace zaangażowało się Koło Kobiet przy ORA w Warszawie) i adwokata Michała Fertaka. Ostatecznie przyjęto dwie. Główna zakłada potrzebę pilnego podjęcia działań mających na celu dokonanie zmian prawnych w zakresie umożliwienia adwokatom wykonywania zawodu adwokata na podstawie stosunku pracy – z wyłączeniem obron w sprawach karnych – ale również apel do NRA o wstrzymanie prac nad adwokacką umową o współpracy w jej dotychczasowym kształcie oraz o ujęcie projektu zmian ustawowych w aktualnie opracowywanym projekcie Prawa o Adwokaturze. Zaproponowano też „bezpieczniki” niezależności przy etacie u podmiotu zewnętrznego (czyli innego niż kancelaria czy zespół adwokacki). W takich sytuacjach pracodawca miałby się zobowiązywać do poszanowania niezależności adwokata w wykonywaniu jego obowiązków zawodowych, umożliwienia mu przestrzegania wszystkich zasad etyki zawodowej, w tym dotyczących tajemnicy adwokackiej i unikania konfliktów interesów oraz zapewnienia odpowiednich warunków pracy, które pozwolą adwokatowi na niezależne wykonywanie zawodu. 

- Zgromadzenie Izby Adwokackiej w Warszawie apeluje do delegatów i delegatek na Krajowy Zjazd Adwokatury do popierania działań mających na celu wprowadzenie możliwości wykonywania zawodu adwokata na podstawie stosunku pracy, a także zwraca się do KZA oraz NRA o podjęcie wszelkich czynności, które doprowadzą do zmian legislacyjnych skutkujących możliwością wykonywania zawodu adwokata na podstawie stosunku pracy, z wyłączeniem obron karnych - wskazano w uchwale.

Druga uchwała zakłada podejmowanie działań na rzecz upowszechnienia wiedzy oraz promocji możliwości wykonywania zawodu adwokata na podstawie stosunku pracy wśród członków warszawskiej izby, w tym m.in. opracowania materiałów informacyjnych i edukacyjnych, zorganizowania konferencji oraz wydarzeń podejmujących temat konieczności wprowadzenia możliwości zatrudnienia adwokata na podstawie umowy o pracę.

Adwokatki Dagmara Miler i Patrycja Kasica (delegatki na KZA) tuż przed głosowaniem nad projektem uchwały przypominały, że w 2024 r. 128 członków warszawskiej izby przepisało się na listę radcowską. – Zgodnie z ankietą, którą wypełniali w Okręgowej Izbie Radców Prawnych, opuścili samorząd adwokacki, bo nie mogli być zatrudnieni na umowę o pracę – mówiła mec. Miler. I dodawała, że z powodu braku takiej możliwości „Adwokatura jest drenowana z talentów”. Z kolei mec. Kasica zapewniała, że warszawskie delegatki będą rozmawiać o tym z delegatami innych izb, by przekonać ich do poparcia zmian.

Czytaj także komentarz praktyczny w LEX: Parafianowicz Joanna, Nowe zasady promowania usług prawnych przez adwokatów>

Czytaj: Adwokacka współpraca nie wystarczy? Warszawscy adwokaci chcą umowy o pracę>>

Burza w szklance wody?

Dorota Kulińska, adwokat, dyrektor Instytutu Legislacji i Prac Parlamentarnych NRA, zaznacza, że temat wraca od lat w okresie przedwyborczym. – W trakcie kadencji, pomiędzy wyborami, nie było żadnych inicjatyw ze strony adwokatów, dotyczących kwestii zatrudnienia na umowie o pracę. Mało tego, było bardzo niewielkie zainteresowanie przygotowanym przez nas projektem zmian w zakresie adwokackiej umowy o współpracy. A przypomnę, że prace nad nią były związane z uchwałą przyjętą w 2021 r. przez Krajowy Zjazd Adwokatury. To on zobligował NRA do podjęcia prac w tym zakresie – mówi. W jej ocenie w Adwokaturze nie ma miejsca na klasyczną umowę o pracę.

– Zwolennicy zmian umożliwiających zawieranie przez adwokata umowy o pracę u podmiotów trzecich podnoszą, że nie ma zagrożenia dla naszej niezależności, bo jest ona gwarantowana. Moim zdaniem – i myślę, że także zdaniem dużej części środowiska – to, że adwokat nie może np. w urzędzie pracować na etacie, wpisuje się w specyfikę naszego zawodu. Jeśli ktoś ma potrzebę pracy na etacie, to może podjąć decyzję o przejściu do zawodu radcy prawnego czy o zawieszeniu na pewien czas działalności adwokata. Takich przejść nie ma zresztą dużo. Biorąc pod uwagę to, że jest nas obecnie ok. 22 tysięcy, to rocznie do radców prawnych przenosi się ok. 200 osób, czyli niespełna 1 proc. A przecież radcy również przenoszą się na listy adwokackie. To wszystko pokazuje, że nie jest to palący temat w naszym środowisku – mówi dyrektor Kulińska.

Nawiązuje też do argumentu dotyczącego adwokatek na macierzyńskim. – Warunki ubezpieczenia społecznego są takie, że świadczenia na urlopie macierzyńskim są identyczne, czy jest się zatrudnionym na umowę o pracę, czy prowadzi działalność gospodarczą. Ale wysokość świadczenia zależy od składek, które muszą być pokrywane zarówno przy umowie o pracę, jak i np. B2B. Przy działalności gospodarczej, o czym również warto pamiętać, młodzi mogą korzystać z wielu ulg, które obniżają składki. Świadczenie – powtarzam – zależy więc od wysokości zarobków, a nie od formy zatrudnienia. Młodzi adwokaci zarabiają źle – to inny problem. I my, jako Adwokatura, pracujemy nad rozwiązaniami, które mogą tu pomóc – mówi. I dodaje, że jednym z pomysłów jest kodeks dobrych praktyk współpracy adwokatów w ramach np. B2B, żeby zapewniać im choćby urlop wypoczynkowy i gwarancje wynagrodzenia w czasie urlopu, a drugim rozwiązaniem jest zmiana systemu ubezpieczeń społecznych dla adwokatów – czyli takie dostosowanie składek, by uwzględniały specyfikę zawodu. Prace są już zaawansowane, choć bardzo skomplikowane – być może uda się je zainicjować jeszcze przed zjazdem lub w kolejnej kadencji NRA – podsumowuje.

Czytaj także artykuł w LEX: Gołębska Iwona, Współpracownicy B2B>

Waldemar Urbanowicz, adwokat z kancelarii DT-Gujski Zdebiak, specjalizujący się w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, nie dostrzega żadnych zagrożeń w zatrudnianiu adwokatów na umowę o pracę, bo – jak mówi – zawsze jest pytanie o to, przeciwko komu się występuje, żeby móc poinformować o ewentualnym konflikcie interesów. – Temat został już przetestowany przez bliźniaczą korporację radców prawnych. Uważam te zmiany za pozytywne i sądzę, że dobrze by się stało, gdyby weszły w życie - mówi serwisowi Prawo.pl. I zauważa, że to adwokaci sprawują swoje obowiązki na własne ryzyko, podczas gdy radcowie prawni przejęli obsługę podmiotów z szeroko rozumianego sektora publicznego i sektora prywatnego, równocześnie prowadząc własne kancelarie prawne. Etat tylko zwiększa bezpieczeństwo – i to zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Otwiera szeroką paletę zatrudnienia. – To dobry kierunek do scalania tego zawodu. Szanuję dorobek i historię adwokatury, ale uważam, że to będzie krok w stronę unifikacji zawodu – podkreśla mecenas.

Adwokat jak radca prawny

Waldemar Koper, radca prawny, prezes Polskiego Stowarzyszenia Prawników Przedsiębiorstw i wiceprezydent European Company Lawyers Association, podkreśla, że temat jest szeroki i dotyczy zarówno istoty relacji z pracodawcą, jak i zacierania się granic między zawodem adwokata a radcy prawnego. – Jeśli popatrzymy na historię dyskusji nt. połączenia między naszymi zawodami, to przypomnę, że jednym z głównych argumentów przeciw była właśnie kwestia (nie)możliwości zatrudniania adwokatów w ramach umowy o pracę. Moim zdaniem zacieranie tych różnic jest zupełnie naturalne. Pamiętam, że w toku wspomnianej dyskusji podnoszono, iż radcowie nie sprawdzą się w postępowaniach karnych, bo nie są merytorycznie do nich przygotowani. Teraz taka możliwość funkcjonuje i nikt już na nią nie zwraca uwagi. Myślę, że podobnie będzie z umową o pracę. Adwokaci nie mają tego jeszcze w swoim DNA, ale po krótkim czasie ich funkcjonowanie w takiej formie będzie naturalną formą wykonywania zawodu - mówi. Dodaje, że jeżeli adwokaci będą mieli możliwość zatrudnienia na umowę o pracę, to tak naprawdę znikną ostatnie przeszkody przed połączeniem zawodów.

Urbanowicz zaznacza, że wprowadzenie możliwości zatrudniania adwokatów na umowę o pracę w firmach, jako tzw. prawników wewnętrznych, zracjonalizuje ten zawód. - To jest słuszne społecznie, bo nie każdy adwokat chce chodzić na sprawy sądowe. Wprowadzenie swobody zatrudnienia pozwoli na pracę na etacie tym, którzy będą chcieli doczekać emerytury – zauważa.

Czytaj także artykuł w LEX: Kaczmarek Przemysław, O rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu adwokata oraz radcy prawnego>

 

Cena promocyjna: 269.09 zł

|

Cena regularna: 299 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 209.3 zł


Co z tą niezależnością?

– Czy umowa o pracę jest zagrożeniem dla niezależności? W mojej ocenie – absolutnie nie – mówi prezes Koper i dodaje, że jest to dość sztuczny argument tych, którzy są przeciwnikami adwokackiej umowy o pracę. – Niezależność jest w naszej głowie. I to, czy się poddamy sugestiom ze strony naszego pracodawcy, czy nie, to bardziej zależy właśnie od tego, co mamy w głowie i jaką wyrobimy sobie pozycję względem swojego szefa. Albo będziemy labilni, albo będziemy trzymali się standardu niezależności. Tym bardziej, że i radcy prawni, i adwokaci, mają przecież w zakresie niezależności wsparcie ustawowe – podkreśla.  Dodaje, że w praktyce konflikt w tym zakresie dość rzadko się zdarza.  - Jeżeli adwokat funkcjonuje w ramach kancelarii, ma dobrego klienta, to pewnym ekwiwalentem potencjalnej zależności w stosunku pracy jest zależność finansowa. Na bardzo konkurencyjnym rynku prawniczym ta zależność od klienta, podatność na sugestie, interesy klienta jest równie duża, jak potencjalna podatność na sugestie pracodawcy – podsumowuje.

Odnosi się do tego też dr hab. Monika Gładoch, prof. UKSW, kierownik Katedry Prawa Pracy, radca prawny. – Z treści uchwały wybrzmiewa, że adwokaci najbardziej obawiają się nacisków przy świadczeniu pracy. Jednak wykonywanie pracy pod kierownictwem pracodawcy w tradycyjnym ujęciu bardzo się zmieniło. Zawody radcy prawnego, jak i adwokata, są w grupie osób, które Sąd Najwyższy nazwał „autonomicznie podporządkowanymi” – zauważa prof. Gładoch. – Jest to uzasadnienie dla wszystkich zatrudnionych mających dużą samodzielność w wykonywaniu pracy, takich jak menedżerowie najwyższego szczebla, wykładowcy akademiccy, architekci, a nawet aktorzy. Podporządkowanie pracodawcy we wskazanych przypadkach nie polega na ingerowaniu w sposób świadczenia pracy, lecz na przestrzeganiu przez pracowników organizacji pracy - podsumowuje.

Pracodawcy prawniczy deklarują współpracę

Agnieszka Janicka, prezes Zarządu Polskiego Związku Pracodawców Prawniczych, partner zarządzająca biurem kancelarii Clifford Chance w Warszawie., podkreśla, że inicjatywa zawarta w uchwale warszawskiego zgromadzenia to ważny i długo oczekiwany krok w stronę otwarcia modelu wykonywania zawodu adwokata na realne potrzeby rynku oraz zmieniające się warunki społeczne i zawodowe. – Z perspektywy pracodawców prawniczych szczególnie istotne jest to, że proponowane zmiany otwierają zawód adwokata na nowe formy zatrudnienia, przy jednoczesnym zachowaniu kluczowych wartości – niezależności, etyki zawodowej i tajemnicy adwokackiej – mówi.

Dodaje, że umożliwienie zatrudnienia adwokatów na podstawie umowy o pracę – z wyłączeniem spraw karnych w przypadku zatrudnienia poza kancelarią – ma szczególne znaczenie dla kobiet w zawodzie, które często łączą obowiązki zawodowe z rodzinnymi. – Uchwała warszawskiej izby to ważny sygnał, ale aby postulaty w niej zawarte mogły zostać zrealizowane, konieczna jest dalsza, spójna praca na poziomie ogólnokrajowym – zarówno legislacyjnym, jak i korporacyjnym. Kierunek ten jest w pełni uzasadniony – nie ma dziś przekonujących argumentów, by różnicować formalne podejście do wykonywania zawodu adwokata i radcy prawnego – zaznacza i dodaje, że środowisko pracodawców prawniczych deklaruje gotowość do współpracy przy wypracowywaniu rozwiązań, które będą służyć zarówno adwokatom, jak i ich klientom – „z poszanowaniem tradycji zawodu, ale i z otwartością na zmiany”

Czytaj także artykuł w LEX: Ciesielski Jarosław, Umowa spółki komandytowej, w której wykonywany jest zawód adwokata>