Z danych, które redakcja Prawo.pl uzyskała z Ministerstwa Finansów wynika, że po pierwszym roku działania nowego systemu rozliczania VAT od handlu przez internet wpływy budżetowe osiągnęły poziom prognozowany na etapie projektowania tych rozwiązań. Od dnia uruchomienia nowych porządków, czyli od 1 lipca 2021 r. do końca roku wpływy z tego podatku generowane przez nowy system wyniosły 576,6 mln zł. W kolejnym półroczu - od 1 stycznia do 30 czerwca 2022 r. - kasa państwowa zarobiła na tym ok. 1 mld zł.

Czytaj też: Budżet już zarabia na przesyłkach z Chin, ale w systemie są luki>>

Czytaj też: Wymiana danych o płatnościach VAT w e-handlu - komentarz praktyczny >>>

Przez pierwszy rok funkcjonowania budżet otrzymał zatem z tzw. "pakietu VAT e-commerce" ponad półtora miliarda złotych. To więcej, niż zakładano w ocenie skutków regulacji, gdy projektowano te przepisy. Szacowano wówczas, że wpływy z pakietu VAT e-commerce wyniosą od 1 lipca 2021 roku do 31 grudnia 2021 roku  482 mln zł, natomiast w każdym kolejnym roku na poziomie 1,157 mld zł.

Rozliczenia z całej UE w jednym miejscu

Przypomnijmy, że nowy system rozliczeń, zwany OSS (ang. One Stop Shop), służy uproszczeniu formalności przedsiębiorców, którzy z użyciem swoich internetowych sklepów sprzedają towary i niektóre usługi odbiorcom detalicznym w innych krajach Unii Europejskiej. Podatnik, prowadzący internetowy sklep, rejestruje i rozlicza VAT tylko w jednym kraju, a władze skarbowe krajów członkowskich przekazują sobie właściwe kwoty tego podatku. System jest przewidziany dla firm, których obroty w e-handlu przekraczają rocznie 10 tys. euro

Czytaj też: Mikuła Paweł, Puchała Mateusz, Pakiet VAT e-commerce. Ilustracja funkcjonowania nowych przepisów >>>

 

Nowy system miał też rozwiązać problem omijania cła i VAT przez platformy internetowe (takie jak np. AliExpress), sprowadzające towary w małych przesyłkach z Chin i innych krajów poza UE. W tym celu przewidziano możliwość rejestracji firm pozaunijnych dla celów sprowadzania małych przesyłek (tzw. IOSS) oraz procedury przemieszczania towarów wewnątrz UE do ostatecznych odbiorców (tzw. nieunijny OSS).

MF podaje, że według stanu na 25 lipca 2022 r. do procedury OSS zarejestrowało się 6216 podatników. Do szczególnej procedury nieunijnej OSS zarejestrowanych jest 10 podatników. W przypadku procedury importu Import One Stop Shop (IOSS) zarejestrowanych jest 74 podatników i 14 pośredników.

 

 

Mogłoby być lepiej

Jak zauważa Dominika Niedźwiecka, starszy konsultant w kancelarii Paczuski Taudul, liczba podatników zarejestrowanych w Polsce do procedury OSS nie jest imponująca, zwłaszcza, że część z nich była zarejestrowana w poprzedniej procedurze MOSS (stosowanej przed 1 lipca 2021 r.) i automatycznie przeszła do nowego systemu. - Wielu przedsiębiorców prowadzących sprzedaż unijną w niewielkiej skali, tj. do jednego lub kilku krajów UE, woli prawdopodobnie rozliczać VAT "po staremu", tj. pozostając przy rejestracji dla potrzeb VAT w kraju, do którego realizują dostawy i naliczać tam obowiązującą stawkę podatku - ocenia ekspertka.

Z kolei Magdalena Jaworska, doradca podatkowy i partner w MDDP zauważa, że do procedury importowej IOSS zarejestrowało się w całej Unii Europejskiej ponad 8 tysięcy firm. - Kilkadziesiąt rejestracji w Polsce wygląda na tym tle skromnie. Polska po prostu nie jest wybierana na kraj rejestracji na IOSS jako kraj identyfikacji, w szczególności przez największych graczy handlu internetowego takich jak platformy, które zarejestrowały się już w innych krajach UE, najwięcej w Niderlandach i Irlandii - wskazuje Magdalena Jaworska. Dodaje, że podmioty, które już są zarejestrowane w ten sposób w Polsce, deklarują jednak z miesiąca na miesiąc coraz większe kwoty pobranego VAT importowego w ramach IOSS. - To świadczy o tym, że ta procedura szczególna jest i u nas coraz bardziej popularna - konkluduje ekspertka.

Sprawdź też: Łuczak Sławomir (red.) "Podatki w branży FMCG i e-commerce" >>>

Kłopot z małymi przesyłkami 

Tymczasem z odpowiedzi Ministerstwa Finansów na nasze pytanie o IOSS wynika, że część importowa nowego systemu jest daleka od doskonałości. MF przyznaje, że są trudności związane z ustalaniem wartości przesyłek sprowadzanych spoza UE w handlu e-commerce. Powodem, zresztą podobnie jak w innych krajach członkowskich, jest ich duża liczba.

- Konieczne jest prowadzenie analiz m.in. pod kątem ich rozdzielania w celu skorzystania z odpowiednich regulacji dotyczących małych przesyłek. W szczególności chodzi o możliwości zastosowania procedury IOSS, w której zgłaszane są towary o wartości do 150 euro, zwolnione z cła i VAT importowego, ale z koniecznością zapłaty VAT od dostawy. W zależności od konkretnego przypadku, nie tylko w sprawach rozdzielonych przesyłek, prowadzone zgodnie z obowiązującymi przepisami weryfikacje wiarygodności wartości rzeczywistej przesyłek, są bardzo czasochłonne i powodują znaczne obciążenie po stronie organów celno-skarbowych - informuje Ministerstwo Finansów.

System do modyfikacji

- Warto przypomnieć, że podobne problemy były sygnalizowane przez władze celne różnych krajów członkowskich również w przeszłości, tj. przed 1 lipca 2021 r., kiedy obowiązywało zwolnienie dla przesyłek o wartości do 22 euro - zauważa Dominika Niedźwiecka. Jej zdaniem, wiele wskazuje na to, że konieczny jest zupełnie nowy pomysł na kontrolę tych przesyłek, tak aby można było kontrolować więcej niż tylko kilka procent z nich. - Na tak małą skalę wskazywały bowiem raporty NIK sprzed wprowadzenia nowego systemu - przypomina Niedźwiecka.

Czytaj też: Banki zgłoszą fiskusowi częste transakcje firm prowadzących handel elektroniczny>>

Magdalena Jaworska wskazuje, że nowy system VAT od handlu elektronicznego powinien być zmodyfikowany, zwłaszcza w części dotyczącej importu małych przesyłek. - Komisja Europejska już konsultuje nowe rozwiązania. Postulowane jest rozszerzenie procedury OSS również na rozliczenia podatku naliczonego od zakupów lokalnych oraz na raportowanie przemieszczeń towarów pomiędzy magazynami w ramach jednego przedsiębiorstwa, czy zniesienie progu 150 Euro do stosowania procedury IOSS - wylicza ekspertka.

 

Sprawdź również książkę: VAT. Komentarz 2022 >>