Informację taką Ministerstwo Finansów przekazało w odpowiedzi na interpelację poselską nr 29075 dotyczącą nowego miernika efektywności kontroli celno-skarbowych na 2019 roku. Podpisany pod nią wiceminister finansów i zastępca Szefa Krajowej Administracji Skarbowej Paweł Cybulski twierdzi, że utworzenie KAS wprowadziło nową jakość do nadzoru nad rzetelnością wykonywania obowiązków podatkowych przez podmioty działające w obszarach zwiększonego ryzyka dokonywania oszustw podatkowych.

Przychody podatkowe rosną

Potwierdzeniem tej skuteczności jest odnotowany w 2017 r. wzrost przychodów podatkowych VAT (o ok. 30 mld zł) i z podatków dochodowych (o ok.12,6 mld zł). Odnosząc się natomiast do zmiany miernika efektywności kontroli celno-skarbowych i kontroli podatkowych oraz zastąpienia dotychczasowego miernika oceny określonego jako „dodatkowe wpływy budżetowe” (stosowanego w latach 2017-2018) miernikiem „kontrole pozytywne” (informującym o udziale kontroli pozytywnych, czyli zakończonych ustaleniami powyżej 3 tys. zł, w ogólnej liczbie zakończonych kontroli dotyczących podatków), MF twierdzi, że zmiana ta miała zapewnić bieżącą informację zarządczą o skuteczności kontroli zakończonych w danym okresie rozliczeniowym. Wprowadzenie zaś kryterium minimalnych ustaleń (3 tys. zł) na jedną zakończoną kontrolę miało zapewnić ekonomikę kontroli (poprzez eliminowanie angażowania kontrolnego w sprawy o bardzo małych skutkach podatkowych) oraz stymulowanie wyższego poziomu analiz przedkontrolnych.

Zobacz również: Skarbówka zagina parol na samozatrudnionych >>

 


Dla oceny liczy się statystyka

Jak podkreśla wiceminister Cybulski, pomiędzy zakończeniem kontroli a wyegzekwowaniem uszczupleń podatkowych mija od kilku miesięcy do kilku lat, przez co w każdym okresie rozliczeniowym (sprawozdawczym) wykazywane są ustalenia kontroli zakończonych w tym okresie oraz wpłaty dotyczące ustaleń kontroli w bieżącym okresie rozliczeniowym i wcześniejszych okresach rozliczeniowych. Według MF, skomplikowane kontrole, zarówno skarbowe jak i celno-skarbowe, trwają często ponad rok i w związku z tym ustalenia dla kontroli wszczętych przed utworzeniem KAS i zakończonych w 2017 lub 2018 r., objęte są statystyką dla tych okresów rozliczeniowych, w których kontrole zostały zakończone. Dotyczyć to będzie również kontroli celno-skarbowych wszczętych w 2017 i 2018 r., które zostaną zakończone w 2019 r. lub w okresie późniejszym.

Zobacz: Raportowanie schematów podatkowych przez biura rachunkowe >

Resort odpiera jednocześnie zarzuty o wprowadzenie miernika efektywności kontroli, by utrudnić porównywalność danych na przestrzeni lat. W ocenie MF, stosowany od kilkunastu lat informatyczny system dokumentowania przebiegu oraz ustaleń kontroli pozwala gromadzić dużą ilość danych statystycznych o kontrolach w sposób umożliwiający ich analizę i zapewnia porównywalność z poprzednimi okresami rozliczeniowymi. - Nie występuje więc jakiekolwiek ryzyko zaniechania gromadzenia, przetwarzania i udostępniania danych w dotychczasowym układzie. Co więcej, system monitorowania kontroli KAS, który jest ciągle rozbudowywany, umożliwia wprowadzanie kolejnych parametrów pomiaru efektywności kontroli – podkreśla MF.

Zobacz: Błędy i zdarzenia po dniu bilansowym trzeba ująć w księgach >

Niepotrzebna ta reforma?

Zdaniem Józefa Banacha, radcy prawnego, partnera w kancelarii InCorpore Banach Szczypiński Partnerzy, dyskusja o miernikach kontroli przypomina trochę  licytowanie się o to, co jest smaczniejsze, skrzydełko czy nóżka, a przy okazji szukania powodów dla utworzenia Krajowej Administracji Skarbowej. Temu mają też służyć podawane liczby. Tymczasem, jak tłumaczy mec. Banach, mało przekonywująco brzmi twierdzenie, że skupienie nadzoru nad całą administracją celno-skarbową w ręku jednej osoby, wymagało reformy służb skarbowych i utworzenia KAS, gdyż efekt ten można by chyba było osiągnąć w znacznie prostszy sposób, tj. zmieniając wewnętrzne zarządzenie MF i przekazując taki nadzór pod jednego wiceministra.

Zobacz: Odszkodowania i kary umowne jako koszty uzyskania przychodów >

‒ Nie wymaga szczególnej przenikliwości znalezienie głównego powodu przeprowadzonej reformy skarbówki. Był to bowiem dość prosty sposób na pozbycie się jednym ruchem ludzi z różnych względów niechcianych i zastąpienie ich „właściwymi”. Nowe mierniki zaś, to nic innego jak sposób na sprawdzenie bieżącej skuteczności zreformowanych służb, co wydaje się akurat racjonalne – zauważa Banach. Podkreśla jednak, że uszczelnienie ściągalności VAT to w dużej mierze zasługa plików JPK, a te wprowadzili poprzednicy, a więc uszczelnienie tego podatku nie jest wyłącznie zasługą zreformowanej KAS, jak można by wywnioskować ze stanowiska MF.

Zobacz: Rozliczanie kosztów samochodów służbowych od 2019 r. >