Listopadowe zmiany w przepisach spowodowały, że do płatności za towary i usługi wymienione w załączniku nr 15 do ustawy o VAT obowiązkowo trzeba stosować mechanizm podzielonej płatności. Wskazano tam 150 towarów i usług. Sprzedawca musi umieścić na fakturze dopisek „mechanizm podzielonej płatności” a nabywca dokonać zapłaty właśnie w ten sposób.

Podzielenie płatności polega na tym, że zapłata za nabyty towar lub usługę nie trafia w całości na jedno konto odbiorcy, tylko jest rozdzielana na kwotę netto i VAT. Kwota netto trafia na zwykły rachunek rozliczeniowy, a VAT na specjalny rachunek VAT, utworzony przez bank. Kupujący dokonuje jednego przelewu i uzupełnia tzw. komunikat przelewu, który jest udostępniany przez bank lub SKOK. Wskazuje się tam kwotę podatku VAT, numer faktury i NIP dostawcy.

- Wystarczy zastosować ten komunikat i wówczas bank lub SKOK podzieli płatność i przekaże wskazaną w komunikacie kwotę VAT na rachunek VAT dostawcy, a pozostałą kwotę na rachunek bieżący sprzedawcy. Mechanizm podzielonej płatności stosuje się wyłącznie do transakcji między przedsiębiorcami – tłumaczy Iwona Biernat-Baran, specjalistka od VAT, członek Krajowej Rady Doradców Podatkowych.

Zobacz również: Obowiązkowy split payment wymusi dzielenie płatności >>


Brak split paymentu wyłączy wydatek z kosztów

Za niedotrzymanie tego obowiązku grożą surowe konsekwencje – m.in. na gruncie podatków dochodowych. Pominięcie mechanizmu podzielonej płatności od stycznia 2020 roku spowoduje brak możliwości zaliczenia tego wydatku do kosztów uzyskania przychodów. Podkreślić jednak trzeba, że obowiązkowym split paymentem objęta jest tylko część towarów i usług, nie wszystkie.

 

Pierwsze pytania dotyczące podzielonej płatności

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wydał właśnie pierwszą interpretację podatkową dotyczącą kwestii obowiązkowego dzielenia płatności. Wątpliwości podatnika dotyczyły w tym przypadku treści art. 15d ust. 1 pkt 3 ustawy o CIT, w brzmieniu, które będzie obowiązywać od 1 stycznia 2020 r. Z powołanego przepisu wynika, że od 1 stycznia 2020 r. dla uznania wydatku udokumentowanego fakturą zawierającą klauzulę „mechanizm podzielonej płatności” za koszt podatkowy - konieczne jest dokonane zapłaty w sposób zgodny z regulacjami zawartymi w art. 108a ust. 1a ustawy o podatku od towarów i usług w jego brzmieniu obowiązującym od 1 listopada 2019 r. Chodzi tu właśnie o mechanizm podzielonej płatności.

Split payment tam, gdzie go nie trzeba

Podatnik zwrócił uwagę, że mogą wystąpić sytuacje, w których dostawca towarów i usług oznaczy fakturę klauzulą „mechanizm podzielonej płatności” mimo tego, że przedmiotem dostawy będą towary lub usługi, które nie są objęte obligatoryjnym split paymentem. Chciał wiedzieć, czy w takim przypadku należność za taką fakturę będzie można zapłacić tradycyjnie, bez dzielenia płatności.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji z 15 listopada br., nr 0111-KDIB1-1.4010.387.2019.1.SG, wyjaśnił, że mimo oznaczenia faktury VAT klauzulą „mechanizm podzielonej płatności”, w sytuacji w której okaże się, że kupione towary lub usługi nie są wymienione w załączniku nr 15 do ustawy o VAT, stosowanie mechanizmu podzielonej płatności nie będzie konieczne. W takim przypadku przepisy o wyłączeniu z kosztów uzyskania przychodów nie będą miały zastosowania.

Przypomnijmy, split payment od 1 listopada br. jest obowiązkowy dla faktur powyżej 15 tys. zł brutto, które dotyczą tzw. towarów i usług wrażliwych. Chodzi w szczególności o przypadki płatności za:

  • paliwa,
  • stal, wyroby stalowe,
  • złom, odpady,
  • metale szlachetne (np. złoto, srebro) i nieszlachetne (np. miedź),
  • folię stretch,
  • tablety, smartfony, konsole,
  • usługi budowlane,
  • części i akcesoria do pojazdów silnikowych,
  • węgiel i produkty węglowe,
  • maszyny i urządzenia elektryczne oraz ich części i akcesoria.


Tyle zmian, że trudno się połapać

Z interpretacją zgadza się Izabela Rutkowska, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Savior Legal&Tax Izabela Rutkowska Arkadiusz Żerański. Jej zdaniem, trudno było w tym przypadku oczekiwać innej odpowiedzi. – Jeśli podzielona płatność w konkretnym przypadku nie jest wymagana przez przepisy, to trudno aby podatnik ponosił negatywne konsekwencje za płatność w tradycyjnej formie – podkreśla ekspertka. Rutkowska zwraca jednak na inny problem. Jej zdaniem, ta interpretacja jest przykładem tego, jak niejasne stało się w ostatnim czasie stosowania prawa. Przepisy nowelizowane są na tyle często, że podatnicy gubią się w gąszczu zmian. – Boją się także, żeby niepotrzebnie nie wdać się w spór ze skarbówką. Podatnicy wolą więc dmuchać na zimne i na wszelki wypadek zaczynają pytać o wszystko – podsumowuje ekspertka.

O obowiązku stosowania mechanizmu podzielonej płatności również w listopadowym numerze Przeglądu Podatkowego.