Jak przekazał "Pulsowi Biznesu" jeden z dużych producentów, informację o planowanym przyspieszeniu podwyżek ministerstwo przedstawiło branży w środę, 20 sierpnia. Dotychczas resort finansów nie opublikował oficjalnego komunikatu na ten temat.

Według uzgodnionej z branżą w 2021 r. Mapy Akcyzowej akcyza na alkohol rosnąć miała o 5 proc. r/r. W efekcie pogarszającej się sytuacji budżetowej w 2026 r. wzrost opodatkowania będzie trzykrotnie wyższy od zapowiadanego (15 proc.), a w 2027 – dwukrotnie wyższy (10 proc.)

Trudna sytuacja budżetowa wymusza łamanie postanowień Mapy Akcyzowej

Branża alkoholowa może oceniać ten krok jako „grom z jasnego nieba”, lecz obserwując politykę resortu finansów, trudno mówić o zaskoczeniu. Już w 2024 r. trudna sytuacja budżetowa wymusiła na resorcie finansów złamanie ostanowień tzw. Mapy Akcyzowej, tj. uzgodnionego z rynkiem planu podwyżek akcyzy na lata 2022-2027. Mapa przyjęta została właśnie po to, aby raz na zawsze skończyć z praktyką zaskakiwania przedsiębiorców i konsumentów podwyżkami akcyzy. Z uwagi na bardzo wysoką efektywność fiskalną tego podatku, tj. stosunkowo małą liczbę podatników oraz bardzo istotne wpływy, jest to tradycyjnie danina, po której podwyżkę sięga resort finansów, gdy pojawia zagrożenie, że w kolejnym roku przekroczone zostaną prawne limity deficytu budżetowego. Jest to źródłem ciągłej niepewności wśród podmiotów działających na rynku wyrobów akcyzowych. Utrudnia im planowanie, w szczególności w kontekście planów inwestycyjnych, które ze swej natury rozłożone są na wiele lat. Chcąc znaleźć złoty środek pomiędzy potrzebami budżetu i przedsiębiorców, 12 państw Unii Europejskiej wprowadziło tzw. Mapy Akcyzowe, tj. wieloletnie plany podwyżek podatku. Do ich grona należą nie tylko duzi, europejscy gracze (Francja, Niemcy i Włochy), ale również regionalni sąsiedzi Polski – Czechy, Słowacja, Litwa i Łotwa. Sposób działania mapy jest prosty – rynek bez protestu przyjmuje podwyżki podatku, zyskując przy tym na wiele lat przewidywalność obciążeń, która ułatwia im prowadzenie działalności. Mapa przyjmowana jest w drodze ustawowej, a jej stabilność (brak niezaplanowanych podwyżek) stanowi zobowiązanie władzy publicznej wobec przedsiębiorców – jest czynnikiem kształtującym ich zaufanie wobec państwa.

Wychodząc naprzeciw postulatom przedsiębiorców, w 2021 r. do grona państw, które wprowadziły Mapy Akcyzowe dołączyła również Polska. Pomimo, że Mapa dotyczyła okresu 2022-2027, jej ustalenia przetrwały jedynie przez trzy lata. Już w 2024 r. złamane zostały postanowienia Mapy w zakresie wyrobów tytoniowych i ich substytutów, prowadząc do wyższych podwyżek akcyzy w 2025 r. Jednocześnie bez zmian pozostawiono ustalenia dotyczące podwyżek akcyzy na alkohol. Obecny projekt zmienia Mapę również i w tym zakresie. Zważywszy na fakt, ze już rok temu kierownictwo resortu finansów jasno wskazało, że nie czuje się zobligowane do przestrzegania kompromisu pomiędzy rynkiem a władzą publiczną, obecny krok nie powinien stanowić zaskoczenia. Takie działania resortu finansów nie budują zaufania pomiędzy przedsiębiorcami a władzą publiczną, pokazują słabość instytucji państwa, które nie jest solidnym partnerem dla biznesu. Postawić również należy pytanie o realną efektywność fiskalną tych zmian. Już teraz stosowana w Polsce akcyza od piwa stanowi blisko 3-krotność stawki minimalnej określonej w Dyrektywie UE i jest znacząco wyższa od stawek obowiązujących w krajach ościennych takich jak Słowacja, Niemcy, czy Czechy. Planowane podwyżki tylko pogłębią te różnice.

 

Sprawdź również książkę: VAT. Komentarz 2025 >>


2026 rok powinien być okresem skokowego wzrostu efektywności poboru podatków

Zważywszy na fakt, że obecnie resort finansów kończy prace nad budżetem na rok 2026, taka podwyżka stanowi wyraz pesymizmu rządu wobec planowanego poziomu wpływów podatkowych, a pośrednio – wobec kondycji polskiej gospodarki i efektywności działania administracji skarbowej. Jest to tym bardziej paradoksalne, że rok 2026 powinien być okresem skokowego wzrostu efektywności poboru VAT i podatków dochodowych. Będzie to bowiem pierwszy rok, w którym bazy danych administracji skarbowej zasilone zostaną bezprecedensowym wolumenem informacji, które będą służyć typowaniu miejsc, w których występują nieprawidłowości. Będą one przesyłane przez przedsiębiorców w formie e-faktur oraz plików JPK-CIT/PIT. Pomimo skokowego wzrostu potencjału analitycznego skarbówki, resort finansów nie działa tak, jakby oczekiwał istotnego wzrostu wpływów z tych podatków. Może to oznaczać, że administracja skarbowa nie została odpowiednio przygotowana do ich zastosowania. Efektywne użycie nowych danych wymaga zmian organizacyjnych, wdrożenia odpowiednich procedur oraz modyfikacji stosowanych narzędzi IT. O ich zainicjowaniu świadczy powołanie w połowie sierpnia Zespołu ds. Zwalczania Agresywnego Planowania Podatkowego oraz rozpoczęcie działalności Centrum Kompetencyjnego KAS w Krakowie. Pytanie, czy decyzja o ich uruchomieniu nie jest spóźniona przynajmniej o rok, zważywszy na długotrwałość procesu przygotowania KAS do wdrożenia nowych narzędzi.

Autor: Jan Sarnowski, doradca podatkowy, szef praktyki podatkowej w kancelarii Fieldfisher Polska, w latach 2019-2022 wiceminister finansów, autor Mapy Akcyzowej

Czytaj również: Jest ważny wyrok NSA w sporze dotyczącym infrastruktury kolejowej