Problem dotyczy tzw. restrukturyzacji działalności gospodarczej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, restrukturyzacja dla potrzeb cen transferowych jest zdefiniowana jako reorganizacja, która:

  • obejmuje istotną zmianę relacji handlowych lub finansowych, w tym również zakończenie obowiązujących umów lub zmianę ich istotnych warunków, oraz
  • wiąże się z przeniesieniem pomiędzy podmiotami powiązanymi funkcji, aktywów lub kategorii ryzyka, jeżeli w wyniku tego przeniesienia przewidywany średnioroczny wynik finansowy podatnika przed odsetkami i opodatkowaniem (EBIT) w trzyletnim okresie po tym przeniesieniu uległby zmianie o co najmniej 20 proc. przewidywanego średniorocznego EBIT w tym samym okresie, gdyby nie dokonano przeniesienia.

Czytaj w LEX: Pracownik i pracodawca w obliczu restrukturyzacji – wymiar społeczny i psychologiczny >

W starym stanie prawnym definicja brzmiała inaczej, nie było bowiem wskazanego limitu istotności. Niemniej, poprzednia definicja też odnosiła się do transferu funkcji, ryzyk i aktywów.

 

Restrukturyzacja u podmiotów powiązanych

Niedawno kwestią restrukturyzacji zajmował się WSA w Warszawie (sygn. akt III SA/Wa 496/18). Sprawa, którą badał sąd, dotyczyła spółek powiązanych, które przeniosły pomiędzy sobą, w trybie przepisów kodeksu spółek handlowych, zorganizowaną część przedsiębiorstwa, na którą składały się nieruchomości. W ten sposób spółka przenosząca (nazwijmy ją A) straciła prawo własności do nieruchomości, zaś spółka B tę własność uzyskała. Następnie, nieruchomości zostały dzierżawione zwrotnie przez B do A.

Czytaj w LEX: Podział spółki przez wydzielenie >

Organy podatkowe stwierdziły, że taka restrukturyzacja była nierynkowa i naliczyły tzw. opłatę restrukturyzacyjną (w wysokości ponad 400 milionów złotych) spółce przenoszącej własność nieruchomości. Ich zdaniem, gdyby taka transakcja miała miejsce na rynku pomiędzy podmiotami niepowiązanymi, spółka przenosząca zyskałaby wynagrodzenie podobne do wynagrodzenia w ramach leasingu zwrotnego. Sąd z organami podatkowymi się zgodził.

Zobacz również: Skarbówka szybciej wykreśli firmę z rejestru VAT >>

Każdy wyrok na wagę złota

- W cenach transferowych nie mamy jeszcze bardzo rozbudowanej praktyki sądowej. Każdy orzeczenie jest zatem cenne. Wyrok warszawskiego WSA jest kontrowersyjny i z niektórymi jego tezami się nie zgadzam. Podobnych spraw będzie znacznie więcej – ocenia Radosław Piekarz, doradca podatkowy, partner w kancelarii A&RT. Jego zdaniem, wyrok ma jednak kilka wad. Ekspert wskazuje, że na dzień transakcji brak było precyzyjnych przepisów dotyczącej opłaty. Po drugie, sposób wyliczenia tej opłaty przez organy podatkowe jest raczej nieprawidłowy. - Pula porównawcza jest – jak się domyślam – bardzo wąska i niekoniecznie prawidłowo dobrana - zauważa.

Czytaj w LEX: Badanie planów połączenia, podziału i przekształcenia spółek >

Pozostawiając jednak na boku krytykę wyroku, Radosław Piekarz zwraca uwagę, że orzeczenie jest bardzo ważne dla bieżącej praktyki w zakresie cen transferowych. W chwili obecnej mamy przepisy, które wprost nakazują rozważenie, czy restrukturyzacja powinna wiązać się z dodatkową opłatą restrukturyzacyjną. Przepisy wyraźnie wskazują, jakie kroki powinna posiadać analiza porównawcza, którą obowiązany jest przygotować podatnik. Po drugie, wyrok ten wskazuje, że organy podatkowe przykładają baczną uwagę do restrukturyzacji, zwłaszcza tych, które jakiś czas temu były „modne” ze względu na optymalizacje podatkową.

Zobacz również: Restrukturyzacja firmy wpływa na ceny transferowe >>

 


Restrukturyzacja na cenzurowanym?

Z tego względu na przepisy dotyczące restrukturyzacji trzeba patrzeć szczególnie uważnie. - Warto pamiętać, że pojęcie restrukturyzacji w cenach transferowych nie jest tożsame z pojęciem prawnym. Tu akurat mieliśmy do czynienia z wydzieleniem zorganizowanej części przedsiębiorstwa, czyli ze zjawiskiem prawnym. Niemniej dużo restrukturyzacji może obejmować także operacje niewpływające na kwestie prawne wprost. Dla przykładu restrukturyzacją może być zmiana profilu działalności danej spółki np. z producenta na przetwórcę – przestrzega Piekarz.