Zdaniem ekspertów firmy doradczej Deloitte, która opublikowała raport „Przegląd zachęt na działalność B&R na świecie w 2012 r.” obiektywny, trwały i klarowny system ulg podatkowych pozwoliłby na wzrost nakładów ponoszonych przez firmy na B&R, ograniczając jednocześnie ryzyko niepowodzenia badań oraz podnosząc konkurencyjność naszego kraju.

Z najnowszej edycji raportu na temat zachęt wspierających działalność B+R, który Deloitte przygotowuje cyklicznie od 2010 r. wynika, że Polska plasuje się w gronie Państw, które premiują głównie import innowacji zamiast jej kreowania wewnątrz przedsiębiorstw. „Skutek jest taki, że 2/3 nakładów na działalność badawczo-rozwojową pochodzi w Polsce z budżetu państwa, a tylko jedna trzecia od prywatnych przedsiębiorców - proporcje te powinny być dokładnie odwrotne. W rankingu 1500 firm przeznaczających największe środki na działalność badawczo – rozwojową opublikowanym także przez KE nie znalazł się zaś żaden polski przedstawiciel”, mówi Magdalena Burnat-Mikosz, Partner, Lider działu R&D and Government Incentives w Europie Środkowej, Deloitte.

Polska wciąż znajduje się na szarym końcu państw inwestujących w B+R. W 2011 r. nasz kraj zajął 23. miejsce wśród 27 państw członkowskich Unii Europejskiej w rankingu innowacyjności opracowanym przez Komisję Europejską. Dużo wyżej znalazły się takie kraje jak Czechy czy Węgier.

W 2011 r. wydatki na działalność B+R w Polsce stanowiły 0,77 proc. PKB, przy średniej dla Unii Europejskiej na poziomie 1,26 proc. (dane Eurostat). W tym samym czasie liderzy w tym obszarze przeznaczyli odpowiednio: 3,37 proc. (Szwecja), 3,09 proc. (Dania), 2,84 proc. (Niemcy) i 3,78 proc. (Finlandia) PKB. „Unijny dokument „EUROPA 2020. Strategia na rzecz inteligentnego i zrównoważonego rozwoju sprzyjającego włączeniu społecznemu” nakłada na nasz kraj obowiązek zwiększenia wydatków na tę sferę do średniego rocznego poziomu 1,7 proc. PKB w 2020 r, a w całej UE mają one wynieść średnio 3 proc.” - mówi Magdalena Burnat-Mikosz.

Stąd aktualne jest niezmienne pytanie o to jak zachęcić przedsiębiorców do ponoszenia większych nakładów na ten cel. W świecie najczęściej stosowane są systemy hybrydowe, zarówno zachęt podatkowych jak i grantów. Takie systemy gwarantują zrównoważony rozwój działalności B+R i wzajemne uzupełnianie, w zależności od potrzeb konkretnej grupy przedsiębiorstw, a przede wszystkim tworzą długoterminową strategię wsparcia B+R, do czego Polska jest również zobowiązana przez Komisję Europejską, jako beneficjent funduszy UE.

W Polsce przedsiębiorcy mają obecnie do dyspozycji dwa rodzaje zachęt podatkowych. Mogą korzystać z ulgi na nabycie nowych technologii, pozwalającej na odliczenie od podstawy opodatkowania do 50 proc. wydatków na zakup nowej innowacyjnej technologii, stosowanej na świecie nie dłużej niż 5 lat. Dostępne są też comiesięczne odpisy od podstawy opodatkowania w wysokości do 20 proc. przychodów z tytułu działalności B+R, pod warunkiem jednak, że firma posiada status Centrum Badawczo-Rozwojowego (podmioty o rocznych przychodach na poziomie, co najmniej 1,2 mln euro, z których co najmniej 20 proc. pochodzi ze sprzedaży własnych usług B+R lub praw własności przemysłowych).

Taka konstrukcja systemu powoduje, że do każdej złotówki zainwestowanej w działalność B+R przedsiębiorca musi dołożyć 3 gr., podczas gdy we Francji, dzięki tamtejszym przepisom, z każdego zainwestowanego dolara przedsiębiorca odzyskuje ponad 40 centów. Obecny system dotacji powoduje także, że wsparcie otrzymuje tylko część zainteresowanych przedsiębiorców – z wyliczeń Ministerstwa Gospodarki wynika, że dofinansowanie przyznawane jest około 30 proc. wnioskujących podmiotów. Natomiast system wsparcia podatkowego charakteryzuje się przejrzystością, neutralnością oraz pewnością wsparcia i dlatego stanowi bardzo dobre uzupełnienie dofinansowania w ramach funduszy UE, szczególnie, że nie jest ograniczone w czasie dostępnością budżetu UE. „Pewny i efektywny system zachęt podatkowych to zmniejszenie ryzyka prac B+R, związanego z niepewnością badawczą, które dziś hamuje podejmowanie działań przez polskie przedsiębiorstwa. System zachęt podatkowych daje stabilność i przewidywalność, których firmy doświadczają w innych jurysdykcjach na świecie – granty w Polsce są bardzo atrakcyjnym systemem wspierania B+R, jednak żadna firma nie oprze swojej długoterminowej strategii rozwoju kompetencji B+R w Polsce na niepewnym systemie dotacji” - tłumaczy Michał Turczyk, Starszy Menedżer w Zespole R&D and Government Incentives Deloitte.

Obecnie Ministerstwo Gospodarki w dokumencie „Program Rozwoju Przedsiębiorczości 2020” zawarło propozycję znaczących zmian w polskim systemie ulg podatkowych na działalność B+R. Rozwiązania te bazują na wynikach analiz przygotowanych przez firmę doradczą Deloitte na zlecenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w 2010 r. Zgodnie z projektem przedsiębiorstwo prowadzące prace B+R będzie miało możliwość odliczenia od podatku należnego 26 proc. kosztów prowadzonych działań badawczo – rozwojowych, podczas gdy jednocześnie 100 proc. kosztów będzie odliczanych od podstawy opodatkowania. System ulg podatkowych będzie korzystny przede wszystkim dla przedsiębiorców, których przychody pozwalają już rozwinąć działalność B+R, zwrot z podatku bowiem będzie przysługiwał dopiero po zakończeniu roku fiskalnego. Trudniej może być za to na przykład firmom typu start-up, które uruchamiając działalność nie dysponują odpowiednimi środkami finansowymi. Wszystko zależy od szczegółów przepisów – projekt Deloitte obejmuje bowiem możliwość korzystania m.in. przez firmy rozpoczynjące działalność z finansowania w postaci dotacji opartych na kalkulacjach systemu ulgi podatkowej. Takie dotacje mogłyby być potencjalnie współfinansowane również z funduszy UE.

Ponadto od 2014 r. każdy przedsiębiorca płacący podatek dochodowy od osób prawnych będzie mógł przeznaczyć 1proc. na wsparcie najlepszych instytucji naukowych – propozycja ta to część „Pakietu dla Innowacji” opracowanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Z drugiej jednak strony dzięki nowemu systemowi Polska na tle innych krajów regionu stanie się dużo bardziej konkurencyjna dla inwestorów planujących działalność naukowo-badawczą. Poza tym będzie to model dużo bardziej sprawiedliwy i obiektywny niż obecny, w którym przyznane granty zależą od decyzji organu administracyjnego. „Wprowadzenie proponowanego modelu zachęt podatkowych, które promują i zachęcają do podejmowania działań badawczo-rozwojowych z pewnością przyczyni się do wzrostu innowacyjności zarówno w skali przedsiębiorstw, jak i całej gospodarki, a dzięki temu Polska stanie się dużo bardziej atrakcyjna dla inwestycji zagranicznych. Należy mieć na uwadze, iż firmy zagraniczne rozważające rozwijanie działalność B+R biorą pod uwagę m.in. Index B, jako wskaźnik atrakcyjności kraju – zmiana przepisów pozwoli Polsce na znalezienie się w pierwszej piątce najbardziej atrakcyjnych krajów na świecie (obecnie Polska zajmuje 3 miejsce od końca).” – podsumowuje Michał Turczyk.