Instytucja fundacji rodzinnej, wprowadzona do polskiego systemu prawnego w 2023 r., miała realizować cele sukcesyjne i inwestycyjne według standardów europejskich. Ustawodawca zakładał, że będzie to konstrukcja stabilna, neutralna podatkowo i konkurencyjna wobec rozwiązań stosowanych w Austrii czy Luksemburgu. Fundamentem była obietnica bezpieczeństwa prawnego oraz możliwość długoterminowego, elastycznego lokowania majątku rodzinnego. Tymczasem projekt nowelizacji ustawy o CIT (UD293), a w szczególności propozycja wyłączenia ze zwolnienia przychodów z udziału w podmiotach transparentnych podatkowo, prowadzi w odwrotnym kierunku. Zamiast wzmacniać rolę fundacji rodzinnych, ogranicza ich zdolność do korzystania z powszechnie stosowanych wehikułów inwestycyjnych, zarówno tych krajowych, jak i zagranicznych. W efekcie zamiast instrumentu rozwoju i sukcesji powstaje rozwiązanie pełne barier, które może podważyć sens istnienia całej instytucji.
Pierwszy projekt: pasywność jako kryterium
Wersja projektu z 29 sierpnia 2025 r. przewidywała, że fundacja rodzinna nie skorzysta ze zwolnienia podatkowego, jeżeli osiągnie przychody z udziału w podmiotach transparentnych podatkowo, które prowadzą (aktywną) działalność gospodarczą.
Uzasadnienie do projektu nie było do końca spójne z projektowaną treścią przepisu – resort tłumaczył, że: „Projektowana regulacja przewiduje, że możliwość korzystania ze zwolnienia z opodatkowania może zostać utrzymana w przypadku, gdy fundacja rodzinna uczestniczy w podmiotach transparentnych, które de facto nie prowadzą aktywnej działalności gospodarczej, a ich funkcja sprowadza się do lokowania majątku i zarządzania nim w sposób pasywny, tj. prowadzą działalność swoim charakterem zbliżoną do funkcji samej fundacji. Utrzymanie zwolnienia w takich przypadkach jest uzasadnione, ponieważ działalność tych podmiotów nie wykracza istotnie poza zakres działalności, do której uprawniona jest fundacja rodzinna, i nie stanowi podstawy do optymalizacji podatkowej.”. Logika projektowanego przepisu - przynajmniej na papierze uzasadnienia - była jasna.
Drugi projekt: zamiast doprecyzowania – radykalizacja
Po konsultacjach publicznych można było oczekiwać od resortu finansów autorefleksji i poprawy albo chociaż doprecyzowania przepisów. Stało się jednak odwrotnie. Wersja projektu skierowana kolejno do Rady Ministrów i Sejmu eliminuje zwolnienie przychodów pochodzących z udziału ze wszystkich wehikułów transparentnych i zwolnionych podatkowo – niezależnie od tego, czy prowadzą one działalność aktywną, czy pasywną, czy są regulowane, czy nie. Efekt jest prosty: bez względu na to, jaki charakter ma podmiot transparentny podatkowo, fundacja rodzinna nie może skorzystać ze zwolnienia podatkowego. Niestety, ale to podejście przekreśla ideę elastyczności inwestycyjnej, dla której fundacje rodzinne w ogóle wprowadzono.
Sprzeczność treści z uzasadnieniem
Najbardziej problematyczne jest to, że uzasadnienie projektu zarówno do pierwszej, jak i drugiej wersji projektu pozostało niemal niezmienione. Nadal mowa w nim o „podmiotach nieprowadzących aktywnej działalności gospodarczej, a jedynie lokujących majątek w sposób pasywny”. Tymczasem sama treść przepisu idzie znacznie dalej i usuwa wszelkie rozróżnienia. To klasyczny przykład niespójności legislacyjnej - oficjalne uzasadnienie mówi jedno, a norma prawna wprowadza coś zupełnie innego.
Niestety takie praktyki pokazują, że Ministerstwo Finansów jest gotowe ignorować własne wyjaśnienia, by w ustawie zapisać rozwiązanie radykalne i wygodne dla aparatu skarbowego. Jeśli utrwali się taki model stanowienia prawa, trudno będzie mówić o stabilności i przewidywalności polskiego systemu podatkowego. A przecież fundacja rodzinna miała być instytucją budującą długoterminowe zaufanie i bezpieczeństwo.
Fundacja nie jest wehikułem optymalizacji
Fundacje rodzinne nie mogą być traktowane jak wehikuł optymalizacji - tu należałoby się zgodzić z Ministerstwem Finansów – ponieważ to narzędzie sukcesji i inwestycji, które miało pomóc polskim rodzinom i wzmocnić rynek kapitałowy. Kluczowy błąd resortu finansów polega na utożsamianiu wehikułów transparentnych podatkowo z optymalizacją podatkową. To założenie jest nielogiczne. Transparentność podatkowa nie oznacza unikania opodatkowania, a jedynie przesunięcie ciężaru podatku na poziom inwestora. Zysk i tak podlega opodatkowaniu, tyle że nie w samym wehikule, lecz u wspólnika.
Dlatego fundacja rodzinna, inwestując poprzez luksemburską SCSp czy polską spółkę jawną, nie „ucieka od podatków”. Ona korzysta z konstrukcji, która pozwala jej współinwestować z innymi uczestnikami rynku, w tym z instytucjami publicznymi i bankami rozwoju. To standard w Europie, a nie patologia, i właśnie dzięki niemu fundacje rodzinne stały się aktywnym uczestnikiem rynku kapitałowego, a nie biernym właścicielem spółek kapitałowych.
Dlaczego wehikuły luksemburskie są atrakcyjne?
Odpowiedź jest prosta. Te konstrukcje oferują stabilność prawa i przewidywalność, które od dekad przyciągają inwestorów instytucjonalnych. Funkcjonują pod ścisłą regulacją i nadzorem, zgodnie z dyrektywami unijnymi, co daje pewność i przejrzystość działania. Są uniwersalne, korzystają z nich największe fundusze private equity, venture capital i banki rozwoju, a ich największą zaletą jest możliwość współinwestowania z podmiotami publicznymi, takimi jak Europejski Bank Inwestycyjny. Trzeba jasno powiedzieć: wehikuły transparentne stanowią kręgosłup współczesnego rynku inwestycyjnego. Eliminowanie ich z katalogu dopuszczalnych inwestycji fundacji rodzinnych to świadome odcięcie Polski od głównego nurtu europejskiego rynku kapitałowego.
Cena promocyjna: 142.1 zł
|Cena regularna: 203 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 142.1 zł
Skutki gospodarcze – zamknięcie fundacji w getcie
Projektowane przepisy niosą bardzo konkretne konsekwencje gospodarcze. Paradoksalnie rozwiązanie, które miało „uszczelnić” system podatkowy, w praktyce wypycha kapitał za granicę i marginalizuje polskie fundacje rodzinne. Zamiast wzmacniać rynek krajowy, ustawodawca sam osłabia jego konkurencyjność. Pamiętajmy, że kapitał nie zna granic. Inwestorzy przeniosą swoje struktury tam, gdzie system jest stabilny i przewidywalny. Fundacje rodzinne w Polsce, zamknięte w getcie spółek kapitałowych, staną się mniej atrakcyjne niż ich odpowiedniki w Austrii czy Luksemburgu.
Najsłabsza jest sytuacja fundacji utworzonych zaledwie chwilę przed ogłoszonym projektem zmian. W dobrej wierze i w zaufaniu do ustawodawcy fundatorzy przenieśli do nich majątek, zaplanowali długoterminowe strategie inwestycyjne i sukcesję. Dziś okazuje się, że te same fundacje zostały postawione na legislacyjnej minie. Część strategii stanie się nieopłacalna, inne wręcz niemożliwe do realizacji. Beneficjenci i fundatorzy zapewne staną przed wyborem: zaakceptować ograniczenia i zamknąć się w spółkach kapitałowych czy przenieść fundację za granicę. To nie jest problem teoretyczny, lecz realne zagrożenie dla setek rodzinnych firm i ich następców.
Błąd koncepcyjny do pilnej poprawy
Planowana nowelizacja to przykład błędnego rozumienia mechanizmów inwestycyjnych przez ustawodawcę. Transparentność podatkowa nie jest narzędziem unikania opodatkowania - to standard rynku europejskiego. Projektowane rozwiązanie nie realizuje własnego założenia i uzasadnienia, bardzo ogranicza atrakcyjność polskiej fundacji rodzinnej, tworzy groźny precedens legislacyjny i wypycha kapitał za granicę. Zamiast instytucji wspierającej sukcesję i inwestycje, powstaje konstrukcja pełna barier. Jeśli przepis nie zostanie skorygowany, fundacje rodzinne w Polsce utracą swój sens i zostaną zastąpione przez rozwiązania zagraniczne, co przełoży się na mniejsze wpływy z podatków w Polsce. Czy taki ma cel Ministerstwo Finansów? Czy przypadkiem nie powinien podejmować kroki uszczelniające, ale powodujące zatrzymanie podatków w Polsce a nie wypychanie ich za granicę?
Autorzy: Maciej Gruchot, doradca podatkowy, adwokat, Partner w kancelarii Kempa Gruchot i Współpracownicy Sp. p.
Julita Szaruta, Starszy prawnik w kancelarii Kempa Gruchot i Współpracownicy Sp. p.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.













