Monika Pogroszewska: Od wejścia w życie przepisów o fundacji rodzinnej upłynęło już pięć miesięcy. Jakie po tym okresie można wyciągnąć wnioski?

Paweł Tomczykowski: To długo oczekiwane rozwiązanie, do którego przedsiębiorcy podchodzą bardzo pozytywnie. Widać duże zainteresowanie. Dotychczas złożono ok. 600 wniosków o rejestrację fundacji rodzinnych, a Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim zarejestrował niemal 300 fundacji; spory w tym udział ma też nasza kancelaria.

Część przedsiębiorców wstrzymywała się jednak z decyzją do okresu po wyborach. To grupa, która nie ufa władzy jako takiej, niezależnie od tego, kto tworzy rząd. Obawia się zmiany warunków już w trakcie funkcjonowania fundacji. To szerszy problem – widać, że część przedsiębiorców gromadzi środki i ich nie reinwestuje, bo od kilku dobrych lat nie była pewna przyszłości.

Zobacz również: Uwaga na optymalizacje w fundacji rodzinnej

Czy można oszacować, ile fundacji powstanie docelowo?

Oceniam, że w Polsce jest miejsce dla kilku, maksymalnie kilkunastu tysięcy fundacji, podobniej jak w innych krajach Europy. Nie jest to rozwiązanie egalitarne i nigdy nie będzie. Fundusz założycielski wynosi co najmniej 100 tys. zł. W praktyce jednak obserwujemy, że fundatorzy wnoszą do fundacji środki o dużo wyższej wartości, począwszy od 20 mln zł, jednak najczęściej powyżej 100 mln zł. Fundacjami najpierw zainteresował się największy biznes, a za nim pójdą duże i średnie podmioty.

Polecamy nagranie szkolenia: Fundacje rodzinne, czyli nowe zasady sukcesji w przedsiębiorstwach >

Kim są fundatorzy?

Można ich podzielić na trzy grupy, z których każda ma nieco inne cele. Pierwszą, do której należy zdecydowana większość fundatorów, są właściciele średnich, dużych i bardzo dużych firm rodzinnych. Ich głównym celem jest ochrona majątku na pokolenia. Pamiętajmy, że fundacja nie odpowiada za zobowiązania fundatorów, a fundatorzy za zobowiązania fundacji. Pozwala to oddzielić majątek fundacji zarówno od majątku prywatnego przedsiębiorców, jak i majątku firmowego. 

Zainteresowani są też ci, którzy kiedyś prowadzili firmy i chcą chronić zgromadzony majątek. Trzecią grupą są prywatni inwestorzy, mający np. po kilka czy kilkanaście procent udziałów w różnych podmiotach. Ci inwestorzy nie tworzą firmy rodzinnej, ale również chcą chronić swoje aktywa na pokolenia.

Zobacz procedurę: Zakres odpowiedzialności fundacji rodzinnej za zobowiązania fundatora >

 


Od początku pojawiały się opinie, że fundacja ma zabezpieczyć dzieci fundatorów przed nadmiarem pieniędzy…

Wielu przedsiębiorców nie ukrywa, że fundacja ma chronić dzieci przed nimi samymi. Część tych dzieci, czyli beneficjentów, nie chce zarządzać rodzinnym majątkiem ani kontrolować go, nawet przez poziom fundacji.

Czym innym jest sytuacja, kiedy fundacja posiada aktywa o wartości np. 100 mln zł, np. spółkę (nieważne, czy dzieci są w zarządzie, czy radzie nadzorczej spółki, czy też zarządzie albo radzie nadzorczej fundacji), a czym innym posiadanie przez fundację czy rodzinę 100 mln zł w gotówce. To może działać jak narkotyk. Jeśli zaś chodzi o troskę o dzieci, to fundacja, przy dobrze skonstruowanym statucie może stanowić testament niematerialny fundatorów. Statut definiuje sposób przekazywania tych środków beneficjentom, chroniąc przed roztrwonieniem. Fundatorzy mogą uzależnić wypłaty od spełnienia precyzyjnie określonych przez nich warunków. Często zastrzegają, że większość środków ma być przeznaczona na inwestycje, w tym bezpieczne inwestycje w obligacje skarbowe, krajowe i zagraniczne.

Dodam na marginesie, że najczęstszym wymogiem wobec beneficjentów jest ukończenie 23 roku życia i posiadanie wyższego wykształcenia. To warunki minimum. Często fundatorzy zawierają w statucie fundacji wymóg, by beneficjent zawarł z przyszłym małżonkiem intercyzę. Chodzi o zabezpieczenie majątku rodzinnego na wypadek ewentualnego rozwodu, bowiem świadczenia wypłacane z fundacji wchodzą do majątku wspólnego małżonków. Rzadko natomiast wykorzystywana jest instytucja notarialnego zrzeczenia się prawa do zachowku.

Sprawdź w LEX: Czy fundacja rodzinna może nabywać i zbywać złoto inwestycyjne? >

Jakie aktywa są najczęściej wnoszone?

Dominują akcje, udziały i nieruchomości. Fundacja dobrze wpisuje się w koncepcję tworzenia majątku rodzinnego, bo ona te wszystkie aktywa majątku rodzinnego obejmuje.

Jeśli chodzi o branże, to zainteresowani są przedsiębiorcy z branży spożywczej oraz z branży nieruchomościowej oraz – tu już bez rozróżniania na branże – inwestorzy posiadający nieruchomości. Należy pamiętać, że jeśli w ramach fundacji najem i dzierżawa mogą być neutralna podatkowo, to ani ryczałt, ani żadne rozwiązanie w Polsce nie da takiej korzyści jak fundacja rodzinna. Oczywiście zakładamy tu, że fundator przede wszystkim chce majątek kumulować i jego motywatorem nie jest wyłącznie owa korzyść podatkowa.

Sprawdź w LEX: Jakie skutki podatkowe niesie za sobą wniesienie nieruchomości do fundacji rodzinnej? >

Czy organy podatkowe mogą w jakiejś sytuacji uznać, że fundacja służyć jako narzędzie optymalizacji podatkowej?

To bardzo istotne pytanie, na które nie ma na razie odpowiedzi. Takie ryzyko może jednak wystąpić. Przedstawmy przykład osoby fizycznej, posiadającej spółkę akcyjną o kapitale zakładowym 3 mln zł, która jest warta 20 mln zł. Upraszczając, przy sprzedaży podstawa opodatkowania wynosiłaby 17 mln zł. Właściciel zapłaciłby 19 proc. PIT plus 4 proc. daniny solidarnościowej od nadwyżki ponad 1 mln zł, efektywnie 23 proc.

Jeśli jednak właściciel podaruje akcje fundacji i fundacja dokona sprzedaży, fundacja nie zapłaci żadnego podatku. Podatek byłby należny dopiero w razie wypłaty świadczenia na rzecz beneficjenta fundacji, a jego stawka wynosiłaby 15 proc.

Na gruncie ustawy o fundacji rodzinnej taką transakcję można obronić. Ale powstaje pytanie, czy taka sytuacja może podlegać zastosowaniu klauzuli ogólnej obejścia prawa podatkowego, czyli spełniać przesłanki sprzeczności z przedmiotem lub celem przepisu ustawy podatkowej oraz sztuczności takiej operacji. To są bardzo złożone i skomplikowane sprawy. Organ podatkowy zasadniczo może dociekać, dlaczego fundacja sprzedała akcje przykładowo miesiąc lub dwa miesiące po ich wniesieniu, skoro de facto sam podatnik mógł je sprzedać. Takie sytuacje mogą rzucać niekorzystne światło na całe otoczenie fundacyjne. Dlatego zalecam ostrożność, ponieważ nie ma jeszcze ustalonej linii interpretacyjnej, ani linii orzeczniczej w tym zakresie.

Polecamy nagranie szkolenia: Zasady opodatkowania fundacji rodzinnej >

Czy są przypadki, w których przedsiębiorca, zamiast fundacji w Polsce, zakłada ją za granicą?

Oczywiście, mamy takie przypadki. Mamy też takie, kiedy jednocześnie zakładana jest fundacja polska i zagraniczna. Dotyczy to zwykle naprawdę dużych biznesów, zwykle mocno zdywersyfikowanych geograficznie. W takich sytuacjach zwykle duże znaczenie ma też sytuacja osobista członków rodziny fundatorów. Jeśli dzieci fundatorów będą w przyszłości zagranicznymi rezydentami podatkowymi (a tego wielu przedsiębiorców nie jest w stanie wykluczyć), lepszym rozwiązaniem może być fundacja zagraniczna, ponieważ jako beneficjenci zapłacą one podatek tylko w kraju swojej nowej rezydencji.

Sprawdź w LEX: Czy fundacja rodzinna, w razie likwidacji, ma prawo do pomniejszenia podstawy opodatkowania o wartość podatkową wniesionego mienia? >

Które przepisy związane z funkcjonowaniem fundacji rodzinnych należałoby doprecyzować?

Pewne wątpliwości budzi kwestia zbywania udziałów. Na gruncie ustawy o fundacji rodzinnej i ustawy podatkowej preferencja podatkowa działa bowiem bezsprzecznie w odniesieniu do akcji. Udział nie jest jednak papierem wartościowym. Co prawda w interpretacjach podatkowych Krajowa Administracja Skarbowa traktuje w sposób równoprawny udziały i akcje (i dobrze), jednak warto także w przepisach zrównać udziały w spółce z o.o. z akcjami w spółce akcyjnej, żeby nie było żadnych wątpliwości. Fundacja z założenia ma bowiem być synonimem bezpieczeństwa, stabilizacji i eliminacji ryzyk.

Warto też doprecyzować kwestię repatriacji majątku z zagranicznej fundacji, by wniesienie go do fundacji polskiej było neutralne podatkowo.

Inny problem dotyczy fundacji tworzonych przez rodzeństwo. Obecne przepisy zmuszają rodzeństwo do tworzenia odrębnych fundacji, ponieważ ich zstępni nie będą już objęci przy wypłatach pełnym zwolnieniem podatkowym w PIT. Tymczasem chodzi o wspólny rodzinny majątek, który – dobrze by było, aby posiadała jedna fundacja, więc warto objąć także ten stan preferencją. Rodzina to nie tylko małżeństwo, ale także rodzeństwo.

Otwarta jest też kwestia CIT-u estońskiego. Obecnie fundator albo beneficjent może być wspólnikiem w spółce objętej estońskim CIT, ale sama fundacja nie może. Warto to zmienić. Dlaczego trzeba wybierać między fundacją rodzinną, a CIT estońskim? Warto to zmienić, jeśli chcemy, by gospodarka rozwijała się w szybszym tempie.  

Czytaj też w LEX: Funkcjonowanie fundacji rodzinnej, od założenia do wykreślenia z rejestru >