We wniosku o wydanie interpretacji indywidualnej spółka wskazała, że przedmiotem jej działalności jest projektowanie i tworzenie infrastruktury sportowej – przede wszystkim skateparków oraz pumptracków. Spółka zatrudnia specjalistów posiadających wiedzę i doświadczenie inżynieryjne, a proces tworzenia produktów przebiega według pięcioetapowego schematu: inicjacja projektu, prace koncepcyjne, prototypowanie, wykonanie fizycznego prototypu oraz testowanie. W toku działalności spółka opracowała m.in. rozwiązania takie jak tzw. „ukryty montaż”, prowadziła eksperymenty z polimocznikiem jako materiałem zwiększającym bezpieczeństwo użytkowników oraz nabyła specjalistyczną maszynę do jego nakładania – leasingowaną mimo chwilowego wycofania technologii ze względu na problemy z eksploatacją przy użyciu hulajnóg.

W związku z prowadzonymi projektami badawczo-rozwojowymi (B+R) ponosi – i zamierza ponosić – koszty obejmujące m.in.:

  • wynagrodzenia pracowników,
  • amortyzację środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych,
  • zakup materiałów i surowców,
  • leasing maszyny do nakładania polimocznika.

Dodatkowo spółka wykazała na ponoszenie wydatków ukierunkowanych na zwiększenie przychodów ze sprzedaży produktów, które obejmują:

  • koszty marketingu (projekty graficzne, produkcja materiałów reklamowych, badania rynku, sponsoring produktów),
  • koszty promocji (strona internetowa, kampanie reklamowe, reklamy w mediach społecznościowych, katalogi i ulotki, odzież z logo spółki),
  • koszty certyfikacji i recertyfikacji produktów,
  • koszty przygotowania dokumentacji niezbędnej do udziału w przetargach.

Spółka zwróciła się do dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej o potwierdzenie, że realizowane przez nią prace spełniają definicję działalności badawczo-rozwojowej, a związane z nimi koszty mogą być uznane za kwalifikowane w rozumieniu przepisów o uldze B+R. Jednocześnie chciała uzyskać potwierdzenie, że określone wydatki związane z działaniami marketingowymi, promocyjnymi, certyfikacyjnymi i przetargowymi, ponoszone w celu zwiększenia sprzedaży jej produktów, mogą zostać zakwalifikowane jako koszty uprawniające do skorzystania z tzw. „ulgi prowzrostowej”.

Podkreśliła, że prowadzone przez nią działania skutkowały powstaniem nowej wiedzy technicznej i inżynieryjnej, a pracownicy uczestniczący w projektach wykorzystywali i rozwijali swoje umiejętności w zakresie mechaniki, konstrukcji, informatyki oraz właściwości fizykochemicznych materiałów. W odniesieniu do kosztów osobowych, spółka wskazała, że obejmowały one nie tylko wynagrodzenia zasadnicze, lecz również należności za okresy usprawiedliwionej nieobecności pracowników. Wyjaśniła również, że koszty leasingu maszyny do nakładania polimocznika ponoszono w celu prowadzenia dalszych eksperymentów z nowymi rozwiązaniami materiałowymi. 

Poznaj też linię orzeczniczą w LEX: Janczukowicz Krzysztof, Wynagrodzenie za czas nieobecności w pracy jako koszt kwalifikowany a ulga B+R> 

Skarbówka ogranicza odliczenia

W wydanej interpretacji indywidualnej DKIS uznał stanowisko spółki jedynie za częściowo prawidłowe. Zgodził się, że przedstawiona działalność spełniała definicję działalności badawczo-rozwojowej, co uprawniało spółkę do skorzystania z ulgi B+R. Jednak w odniesieniu do kwalifikowalności kosztów organ uznał za prawidłowe jedynie te wydatki, które dotyczyły amortyzacji oraz zakupu materiałów i surowców wykorzystywanych do realizacji projektów B+R. Jednocześnie zakwestionował możliwość uznania leasingu maszyny do nakładania polimocznika za koszt kwalifikowany, argumentując, że urządzenie to – zgodnie z definicją Głównego Urzędu Statystycznego – nie spełniało kryteriów aparatury naukowo-badawczej.

W zakresie „ulgi prowzrostowej” dyrektor KIS wskazał, że katalog kosztów uprawniających do skorzystania z tej ulgi ma charakter zamknięty i nie podlega wykładni rozszerzającej. W rezultacie organ uznał, że tylko niektóre wydatki marketingowe i promocyjne – takie jak projekty graficzne, materiały reklamowe, strona internetowa czy ulotki – mogły zostać uznane za koszty działań promocyjno-informacyjnych. Odmówił jednak uznania za kwalifikowane m.in. kosztów sponsoringu, badań rynku, internetowych kampanii reklamowych, zakupu odzieży z logo spółki, certyfikatów nieobligatoryjnych oraz wynagrodzeń pracowników zaangażowanych w działania marketingowe i przetargowe. Zdaniem organu wydatki te nie spełniały warunków ustawowych i wykraczały poza wyraźnie określone w przepisach kategorie kosztów.

Spółka złożyła skargę do WSA. Jej zdaniem organ niesłusznie odmówił uznania wydatków na leasing specjalistycznej maszyny za koszty kwalifikowane w ramach ulgi badawczo-rozwojowej. Spółka podkreśliła, że urządzenie to, choć niezaliczane do aparatury naukowo-badawczej według statystycznych kryteriów GUS, spełniało przesłanki ustawowe – ponieważ było wykorzystywane wyłącznie w projektach twórczych mających na celu opracowanie nowych technologii i rozwiązań.

W odniesieniu do „ulgi prowzrostowej” spółka kwestionowała podejście organu polegające na zawężeniu katalogu kosztów możliwych do odliczenia.

Czytaj też w LEX: Sipior Aleksander, Czy ulga B+R stanowi pomoc publiczną? Komentarz do wyroku NSA z 20.08.2024 r., II FSK 595/24> 

 

Cena promocyjna: 79.5 zł

|

Cena regularna: 159 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 159 zł


WSA po stronie podatnika

Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał rację spółce. W ocenie sądu organ dokonał błędnej wykładni przepisów regulujących zarówno ulgę badawczo-rozwojową, jak i „ulgę prowzrostową”, a przy tym oparł się na niedopuszczalnych źródłach pozaprawnych, takich jak definicje statystyczne.

W odniesieniu do ulgi B+R sąd podkreślił, że skoro ustawodawca nie zdefiniował pojęcia „aparatury naukowo-badawczej”, to nie było podstaw, aby sięgać po wyjaśnienia Głównego Urzędu Statystycznego. Zamiast tego należało odwołać się do potocznego rozumienia tego terminu i zbadać, czy dana maszyna była rzeczywiście wykorzystywana w działalności twórczej ukierunkowanej na rozwój nowych rozwiązań. Zdaniem sądu spółka wykazała, że leasingowane urządzenie służyło takim właśnie celom, co przesądzało o możliwości uznania ponoszonych kosztów za kwalifikowane.

W zakresie „ulgi prowzrostowej” sąd jednoznacznie odrzucił pogląd, jakoby katalog wydatków uprawniających do odliczenia miał charakter zamknięty. Zwrócił uwagę, że ustawodawca posłużył się formułą wskazującą na wyliczenie przykładowe, co oznacza, że także inne, racjonalnie uzasadnione koszty mogą zostać objęte ulgą. W szczególności dotyczy to wydatków charakterystycznych dla danej branży – w tym przypadku działalności sportowej. Sąd uznał, że sponsoring produktów poprzez ich nieodpłatne udostępnianie pełnił zarówno funkcję promocyjną, jak i informacyjną, a wydatki na certyfikaty, recertyfikację oraz wynagrodzenia pracowników zaangażowanych w działania sprzedażowe realnie wspierały zwiększenie przychodów. 

Polecamy poradnik w LEX: Kowalski Radosław, Polski Ład: Nowe ulgi podatkowe dla przedsiębiorców> 

Podstawą jest wykładnia językowa

WSA kolejny już raz zaakcentował, że organy podatkowe nie mogą interpretować przepisów w sposób nadmiernie formalistyczny, prowadzący do ograniczania ustawowych preferencji podatkowych.

Sąd podkreślił, że DKIS nie uwzględnił utrwalonej linii orzeczniczej, zgodnie z którą pojęcia niedookreślone w ustawie powinny być interpretowane przy użyciu wykładni językowej, a nie w oparciu o pozaprawne definicje tworzone dla celów statystyki publicznej. Co więcej, sąd wprost wskazał, że stanowisko organu pozostaje w sprzeczności z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego z 6 lipca 2022 r., sygn. II FSK 3269/19, który jednoznacznie zakwestionował stosowanie statystycznych definicji w sprawach podatkowych, wymagających precyzyjnej i prorozwojowej wykładni ustawowej.

Podsumowując: omawiany wyrok potwierdza, że pojęcie aparatury naukowo-badawczej należy interpretować zgodnie z jego językowym znaczeniem, a nie przez pryzmat definicji statystycznych, co otwiera podatnikom drogę do szerszego stosowania ulgi B+R. Sąd uznał również, że katalog kosztów w ramach „ulgi prowzrostowej” ma charakter otwarty, dlatego wydatki takie jak sponsoring, certyfikacja czy wynagrodzenia pracowników zaangażowanych w działania sprzedażowe mogą podlegać odliczeniu.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, sygn. akt I SA/Kr 645/24

Czytaj również: MF: Będzie więcej kontroli cen transferowych

Polecamy też w LEX: Brzostowska Monika, Kubiesa Patrycja, PIT. Komentarz, wyd. III>