Skarżący zwrócił się do naczelnika urzędu skarbowego z wnioskiem o zwrot podatku akcyzowego. Po pewnym czasie organ wydał postanowienie, w którym poinformował stronę o niezakończeniu sprawy w terminie dwóch miesięcy od dnia wpływu wniosku. Wyjaśniono także, kiedy postępowanie zostanie zakończone. Konieczne jest bowiem w pierwszej kolejności rozpoznanie wniosków złożonych wcześniej - podkreślił organ. W sprawie organ podejmował liczne czynności. Zawiadamiał też wnioskodawcę kilka razy o nowym terminie zakończenia postępowania. Było to związane z koniecznością uzupełnienia materiału dowodowego. Wnioskodawca złożył ponaglenie. Dyrektor izby administracji skarbowej uznał je za uzasadnione i wyznaczył dodatkowy termin do załatwienia sprawy. Organ ten zwrócił uwagę, że postępowanie trwało już ponad rok.

Zobacz również: WSA: Zapłata kosztów egzekucyjnych może narazić stronę na znaczną szkodę >>

NSA: Strona ma prawo odsłuchać nagrane rozmowy >>

Sąd: Nieczytelny podpis na fakturze? Skoro tak, to pozwany nie musi płacić >>

Terminy trzeba szanować

W ocenie organu sposób organizacji pracy i wykorzystania kadr nie zwalniają organu od obowiązku respektowania terminów określonych przepisami procedury administracyjnej. Przyjął jednak, że niezałatwienie sprawy w terminie nie miało miejsca z rażącym naruszeniem prawa.

Skarżący wniósł następnie skargę do sądu administracyjnego na bezczynność naczelnika urzędu skarbowego. Organ natomiast domagał się oddalenia skargi. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uznał skargę za zasadną. Sąd administracyjny stwierdził, że organ dopuścił się bezczynności, ale uznał, że bezczynność ta nie miała miejsca z rażącym naruszeniem prawa. Sąd umarzył postępowanie w zakresie zobowiązania organu do wydania decyzji i oddalił skargę w pozostałym zakresie.

 

Sąd administracyjny zaznaczył, że w orzecznictwie zwraca się uwagę na moment wniesienia skargi na bezczynność. Ważnym jest to, czy po wniesieniu skargi organ wydał decyzję w sprawie. Tak stało się w analizowanym przypadku. Bezczynność organu istniała, ale po wniesieniu skargi ustała. Należało więc umorzyć postępowanie w zakresie zobowiązania organu podatkowego do wydania aktu lub dokonania czynności. Bezprzedmiotowym bowiem stałoby się zobowiązanie organu do wydania decyzji w sprawie, skoro organ już ją rozstrzygnął. Analogiczne zapatrywanie wyraził w szczególności WSA w Krakowie w wyroku z 20 kwietnia 2018 r. w sprawie nr II SAB/Kr 34/18.

 

Bogumił Brzeziński, Wojciech Morawski, Jan Rudowski

Sprawdź  

Sprawy załatwia się bez zbędnej zwłoki

Z przepisu art. 139§ 1 ordynacji podatkowej wynika, że załatwienie sprawy wymagającej przeprowadzenia postępowania dowodowego powinno nastąpić bez zbędnej zwłoki, jednak nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowanej - nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania, chyba że przepisy niniejszej ustawy stanowią inaczej. W orzecznictwie uznaje się, że brak załatwienia sprawy ma miejsce, gdy organ w ustawowym terminie nie podjął żadnych czynności w sprawie lub wprawdzie prowadził postępowanie, ale nie zakończył go wydaniem w terminie decyzji (postanowienia, innego aktu). Z przepisów ordynacji podatkowej wynika, że strona powinna być zawiadomiona o tym, że organ nie dochowa zasady szybkiego załatwienia sprawy. Ważniejsze jest bowiem wydanie właściwego rozstrzygnięcia, co jest możliwe dopiero po zgromadzeniu materiału dowodowego. Możliwe jest też wielokrotne przedłużenie terminu zakończenia sprawy. Tak uznał w szczególności WSA w Gliwicach w wyroku z 24 sierpnia 2017 r. w sprawie nr III SAB/Gl 13/17. Organ powinien jednak wyjaśnić, z jakich przyczyn nie dochował on terminu i określić nowy termin zakończenia sprawy. Zaniechanie tego prowadzi do naruszenia zasady praworządności, zasady pogłębiania zaufania do organów podatkowych oraz zasady szybkości prowadzenia postępowania. Zwrócił na to uwagę WSA w Krakowie w wyroku z 13 lutego 2017 r. w sprawie nr I SA/Kr 1389/16.

Bezczynność organu udowodniona

Naczelnik urzędu skarbowego pozostawał w bezczynności, gdyż nie załatwił sprawy wnioskodawcy w terminie - przyjął sąd. Dopiero po terminie organ zawiadomił skarżącego o niezałatwieniu sprawy we właściwym czasie. Od tego czasu organ kilkukrotnie zmieniał termin, w jakim sprawa miała być zakończona. Gdy skarżący wniósł ponaglenie, dyrektor izby administracji skarbowej uznał je za uzasadnione - zwrócił uwagę sąd. To, że organ miał do rozpoznania także inne sprawy oraz to, że urząd skarbowy borykał się z kłopotami kadrowymi nie usprawiedliwia bezczynności przy rozpoznaniu wniosku skarżącego. Rozpoznanie złożonego wniosku nie było szczególnie skomplikowane. Organ powinien był go w terminie rozpoznać.

Sąd przyjął natomiast, że organ nie dopuścił się rażącej bezczynności. Co znamienne, skarżący sam przyczynił się do wydłużenia czasu trwania rozpoznania sprawy, gdyż cyklicznie składał dokumenty, a nie złożył ich od razu wraz z wnioskiem. Skarżący domagał się też wstrzymania wykonania decyzji w związku z tym, że wnosił odwołania od pozostałych decyzji. O rażącym naruszeniu prawa mowa zaś, gdy bez żadnej wątpliwości i wahań można stwierdzić, że naruszono prawo w sposób oczywisty. Tak jednak się nie stało - zaznaczył sąd administracyjny. Nie było też podstaw do przyznania od organu na rzecz skarżącego sumy pieniężnej - wskazał sąd.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z 16 stycznia 2019 r., sygn. akt III SAB/Po 22/18