Politycy apelują do firm o organizowanie pracownikom pracy zdalnej.
- Praca zdalna jest w tej chwili tak naprawdę najbezpieczniejsza - podkreślił w czwartek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Przekonywał, że to jest czas na pozostanie w domu. Również Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów apelował, by „maksymalnie wdrożyć pracę zdalną”. A minister rozwoju Jadwiga Emilewicz rekomendowała wdrażanie tego trybu pracy przedsiębiorcom.

- Zgodnie z zaleceniem, pracownicy Kancelarii Sejmu będą mogli wykonywać swoje obowiązki zdalnie, spoza Sejmu. Będziemy starali się, by była to jak największa grupa ludzi, mając jednocześnie na uwadze sprawność i ciągłość funkcjonowania urzędu – poinformował w czwartek Andrzej Grzegrzółka,  dyrektor CIS.
Także Komisja Europejska zdecydowała, że większość jej pracowników od poniedziałku, 16 marca, będzie pracowała z domu ze względu na koronawirusa.

Czytaj w LEX: Obowiązki i uprawnienia pracodawców oraz pracowników związane z ustawą o przeciwdziałaniu COVID-19 >

- Z sygnałów, jakie mamy wynika, że pracownicy chcą pracować zdalnie, a nie przechodzić na dodatkowy, 14-dniowy zasiłek opiekuńczy – mówi serwisowi Prawo.pl dr Dominika Dörre-Kolasa, radca prawny, partner w kancelarii Raczkowski. Wskazuje, że także pracodawcy masowo wykupują laptopy, by zapewnić pracę zdalną pracownikom, którzy dziś pracują na komputerach stacjonarnych. – Czują presję kierowania pracowników do pracy zdalnej w domu, by zminimalizować ryzyko zarażenia ich koronawirusem, ale mają też świadomość, że nie w każdym przypadku taka praca jest możliwa. Ich poważne zastrzeżenia dotyczą rodzaju pracy, jaką mogą powierzyć pracownikowi, byleby tylko móc wysłać go na pracę zdalną, do domu – podkreśla dr Dörre-Kolasa.

Zobacz szkolenie w LEX: Koronawirus - uprawnienia i obowiązki pracodawcy i pracownika >

 

Jeśli praca zdalna, to tylko taka jak w umowie?

Praktyczne problemy rodzi interpretacja jednego z przepisów specustawy do walki z koronawirusem. Chodzi o art. 3 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, w celu przeciwdziałania COVID-19 (Dz.U. z 2020 r., poz. 374). Zgodnie z nim, pracodawca może polecić pracownikowi wykonywanie, przez czas oznaczony, pracy określonej w umowie o pracę, poza miejscem jej stałego wykonywania (praca zdalna).

Czytaj w LEX i Personelu Plus: Blaski i cienie pracy zdalnej >

Szkopuł w tym, że nie zawsze praca wykonywana przez konkretnego pracownika, określona w umowie o pracę, jest możliwa do wykonania zdalnie. Przykładów nie trzeba szukać daleko i nie dotyczy to wcale przemysłu, budownictwa czy transportu. Ot, chociażby pracownicy pracujący na wewnętrznych systemach, których nie można „zabrać” do domu, i mający dostęp np. do informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa. Pytanie, czy w takich sytuacjach pracodawcy mogą polecić pracownikowi wykonywanie innej pracy, która będzie możliwa do wykonania zdalnie, nawet jeżeli będzie to inna praca, niż ta określona w jego umowie o pracę.

Czytaj również: Pracodawcy nie wiedzą, jakie załogi zastaną w poniedziałek

- Przepisy Kodeksu pracy, ze względu na szczególne potrzeby pracodawcy, pozwalają mu nawet na trzy miesiące powierzyć pracownikowi pracę inną, niż ta określona w umowie o pracę. Musi to być jednak praca zgodna z jego kwalifikacjami i taka, która nie będzie powodowała obniżenia jego wynagrodzenia. Pytanie, czy w tej szczególnej sytuacji, pracodawcy mogą powierzyć pracownikowi pracę, która będzie mogła być przez niego wykonywana zdalnie, choć będzie inna, niż ta określona w umowie o pracę. Moim zdaniem tak, choć oczywiście można mieć wątpliwości na gruncie specustawy – podkreśla dr Dominika Dörre-Kolasa. Jej zdaniem, wszyscy pracodawcy, którzy mogą powierzyć pracę zdalną swoim pracownikom, powinni z tej możliwości korzystać. – W pierwszej kolejności powinni umożliwić ją pracownikom będącym rodzicami, którzy – po zamknięciu szkół - mają pod opieką dzieci, tak aby nie musieli korzystać z dodatkowego, 14-dniowego z zasiłku opiekuńczego, który póki co nie jest pełnopłatny (rodzic otrzymuje jedynie 80 proc. wynagrodzenia – przyp. red.) – mówi dr Dörre-Kolasa.

Zobacz w LEX: Koronawirus - uprawnienia i obowiązki pracodawcy i pracownika - szkolenie online >

 


Możliwe porozumienie stron

- Przestrzegałbym przed rozszerzającą interpretacją art. 3 specustawy – mówi Waldemar Urbanowicz, adwokat z kancelarii adwokacko-radcowskiej Gujski Zdebiak. Jak twierdzi, jeśli przepis ten interpretować w sposób ścisły, to pracodawcy, którzy nie zawarli w umowach o pracę z pracownikami zapisu umożliwiającego powierzenie innych czynności, nie mogą polecić im w ramach pracy zdalnej wykonywanie innej pracy, niż ta określona w ich umowie o pracę.

Sprawdź w LEX: W jaki sposób pracownik biurowy może świadczyć pracę w ciągu tego samego dnia częściowo z domu i częściowo z biura? >

Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by się porozumieć i ustalić zasady pracy zdalnej w ramach porozumienia stron – podkreśla mec. Waldemar Urbanowicz. I dodaje: - Można się oczywiście zastanowić nad rozszerzeniem zapisów tej ustawy co do kwestii umożliwienia pracodawcy z uwagi na zagrożenie wirusem, powierzenia pracownikowi innej pracy na okres nie przekraczający trzech miesięcy. Według niego, to może być ważne dla firm z tych branż, w których nie ma możliwości pracy zdalnej z uwagi na kwestie bezpieczeństwa lub kwestie logistyczne, a jest potrzeba wykonania innych czynności możliwych do realizacji w ramach pracy zdalnej. - Oczywiście w ramach kwalifikacji posiadanych przez danego pracownika – zastrzega mec. Urbanowicz.

Także zdaniem Michała Tutaja, prawnika z kancelarii CMS, art. 3 specustawy jest niefortunny. - Nie trzymałbym się jednak jego literalnej wykładni i dopuściłbym wykonywanie innego rodzaju pracy w ramach pracy zdalnej na podstawie art. 42 par. 4 Kodeksu pracy, czyli poprzez powierzenie innej pracy na okres nieprzekraczający trzech miesięcy, z zachowaniem wynagrodzenia i zgodnej z kwalifikacjami pracownika – podkreśla Michał Tutaj.

Czytaj w LEX: Czasowe powierzenie pracownikowi innej pracy >

Tomasz Klemt, radca prawny z kancelarii Klemt,  zwraca uwagę, że istnieje założenie racjonalności ustawodawcy. – Przepis w ustawie znalazł się nieprzypadkowo, więc obowiązki pracownika w ramach pracy zdalnej powinny się pokrywać z jego umową o pracę – mówi mec. Klemt. Według niego, żeby pracodawcy mogli powierzać pracownikom inną pracę, niż ta określona w umowie, konieczna jest zmiana ustawy albo zmiana umowy o pracę w drodze aneksu do niej.

Zobacz procedurę w LEX: Czasowe powierzenie innej pracy a badania profilaktyczne i szkolenia bhp >

 


 

Praca zdalna nie może być telepracą

Zdaniem ekspertów, konieczne jest przede wszystkim uregulowanie pracy zdalnej w Kodeksie pracy. Powinno to było zostać dawno uregulowane, bo tak przecież pracuje coraz więcej osób. Niektórzy sugerują wręcz szybką zmianę przepisów, której celem byłoby, póki co, zrównanie pracy zdalnej z telepracą, która jest uregulowana w art. 675 Kodeksu pracy. Definiuje on telepracę jako pracę wykonywaną regularnie poza zakładem pracy, z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej w rozumieniu przepisów o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Czytaj w LEX: Telepraca - forma elastycznego zatrudnienia >

- Zrównanie pracy zdalnej z telepracą jest nieracjonalne, ponieważ wymagałoby to uzgodnień ze związkami zawodowymi i uregulowania w regulaminie pracy, a także dokonania wizji miejsca pracy, w której ta praca miałaby być wykonywana – zauważa dr Dominika Dörre-Kolasa.

Czytaj w LEX: Wypadek przy pracy telepracownika >

 

Konieczne wytyczne i infolinia dla pracodawców

Poza pilnym uregulowaniem kwestii pracy zdalnej, potrzebne jest wyjaśnianie na bieżąco wątpliwości, jakie mają pracodawcy. Zwłaszcza ci pracujący w tzw. ruchu ciągłym, skarżą się na brak wyraźnych wskazań co do sposobu postępowania z pracownikami, którzy przyszli do pracy, mimo objawów choroby albo przyznali się, że mieli kontakt z osobą przebywającą na kwarantannie. Nasi rozmówcy twierdzą, że wskazane byłoby wydanie przez ministra pracy wytycznych, wskazówek co do sposobu postępowania a nawet uruchomienia infolinii tylko dla pracodawców.

- Przedsiębiorcy muszą postępować racjonalnie i logistycznie podchodzić do kwestii organizacji pracy. Przede wszystkim w pierwszej kolejności powinni wytypować pracowników, którzy muszą pracować w miejscu pracy, a resztę wyposażyć w narzędzia do świadczenia pracy zdalnie – dodaje Dörre-Kolasa.  

Sprawdź w LEX: Jakie świadczenia przysługują pracownikowi, jeśli pracownik (lub jego dziecko) zostanie objęty kwarantanną w zw. z epidemią koronawirusa? >

Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju, zapowiedziała w czwartek, że ministerstwo intensywnie pracuje nad nowelizacją specustawy. Szczegóły mają zostać zaprezentowane na początku przyszłego tygodnia. Z nieoficjalnych informacji serwisu Prawo.pl wynika, że w projekcie mają znaleźć się przepisy, które mają  pracodawcom dać prawo do kontrolowania stanu zdrowia pracownika lub żądania, by poddał się badaniom, jeśli podejrzewa u niego zakażenie.

 

W środę, 11 marca, senatorowie na wspólnym posiedzeniu Komisji Ustawodawczej i Komisji Zdrowia postanowili przygotować własny projekt nowelizacji specustawy. Senatorowie chcą zaproponować m.in. definicję pracy zdalnej (nie jest jeszcze znana), którą pracodawca może zlecić pracownikowi po określeniu, na jaki czas i w jakim miejscu będzie miało to miejsce. Chcą też, aby pracodawca miał prawo zażądać od pracownika informacji dotyczącej efektów jego pracy wykonywanej zdalnie.

Czytaj również: Pracodawca musi wiedzieć, że pracownik był w rejonie objętym koronawirusem