- Chciałem zaapelować o wyrozumiałość do pracodawców i o to, żeby korzystać z telepracy, pracy zdalnej, pracy w domu – powiedział w środę na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Zaapelował do wszystkich pracodawców, którzy mogą, by stosowali taki tryb pracy wobec swoich pracowników. Choć przyznał, że zdaje sobie sprawę, że nie w każdym przedsiębiorstwie charakter pracy na to pozwali.

Czytaj w LEX: Obowiązki i uprawnienia pracodawców oraz pracowników związane z ustawą o przeciwdziałaniu COVID-19 >

Z kolei Marlena Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej poinformowała, że zasiłek opiekuńczy należy się zarówno mamie, jak i tacie. To rodzice zdecydują, kto z niego skorzysta, bo zasiłek będzie wypłacany jednej osobie. Dodała, że zasiłek będzie wypłacany z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, czyli budżetu państwa. Według minister rodziny i pracy, rodzice będą mogli zdecydować: czy skorzystać  z zasiłku opiekuńczego, czy ewentualnie ze zdalnej pracy. Resort zamierza monitorować sytuację. - Jeżeli będą potrzebne kolejne rozwiązania, będą one wprowadzone – zapewniła minister Marlena Maląg.

Czytaj również: Zasiłek opiekuńczy z powodu zamknięcia szkół - jak go uzyskać>>
 

Dodatkowy zasiłek na 14 dni nie dla każdego

Nowe rozwiązanie, o którym wspomniała minister rodziny, pracy i polityki społecznej to dodatkowy zasiłek opiekuńczy, który przysługiwać będzie rodzicom w przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły. Będzie on wypłacany ubezpieczonemu rodzicowi przez okres do 14 dni z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem na podstawie art. 32 ust. 1 pkt 1 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego.

Zasiłek ten wprowadziła ustawa z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. z 2020 r., poz. 374). Zgodnie z jej art. 4 ust. 2, dodatkowy zasiłek opiekuńczy przyznawany jest w trybie i na zasadach określonych we ww. ustawie o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego, i nie wlicza się do okresu, o którym mowa w art. 33 ust. 1 pkt 1 tej ustawy, czyli przysługujących rodzicowi 60 dni opieki nad dzieckiem w roku. Za okres pobierania dodatkowego zasiłku opiekuńczego, zasiłek, o którym mowa w art. 32 ust. 1 ww. ustawy, nie przysługuje.  

Czytaj w LEX: ZUS: Informacja o uprawnieniach do świadczeń z powodu poddania się kwarantannie lub izolacji >

Oznacza to, że dodatkowy zasiłek opiekuńczy przysługuje wszystkim osobom objętym ubezpieczeniem chorobowym, zarówno obowiązkowo, jak i dobrowolnie. Prawo do zasiłku może mieć zatem mama lub tata, o ile są zatrudnieni na umowę o pracę, umowę zlecenia czy prowadzą działalność gospodarczą. Zasiłek przysługuje jednak tylko na opiekę nad dzieckiem do ukończenia 8 roku życia, jeśli jest dzieckiem zdrowy, a do ukończenia 14 roku życia - na dziecko chore. Na dziecko niepełnosprawne zasiłek przysługuje do ukończenia przez nie 18 roku życia.

Zobacz wzór dokumentu: Oświadczenie o sprawowaniu opieki nad dzieckiem w wieku do 8 lat w związku z zamknięciem z powodu COVID-19 żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły >

Zasiłek opiekuńczy jest wypłacany za każdy dzień sprawowania opieki. - Jeśli oboje rodzice dziecka pracują, to o dodatkowy zasiłek opiekuńczy może wystąpić jedno z rodziców. Mogą też podzielić się opieką nad dzieckiem w ramach limitu 14 dni. Dodatkowy zasiłek opiekuńczy przysługuje rodzicom łącznie przez 14 dni, niezależnie od liczby dzieci wymagających opieki – wyjaśnia prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.

Czytaj w LEX: Zasiłek opiekuńczy >

Pracownik powinien przekazać oświadczenie pracodawcy, zleceniobiorcy – swojemu zleceniodawcy, a osoba prowadząca działalność pozarolniczą – bezpośrednio ZUS.

Specustawa przewiduje wypłatę zasiłku przez 14 dni. Na taki też okres zostały zamknięte szkoły. Jeśli pojawi się konieczność wydłużenia tego okresu, to rząd będzie musiał zdecydować, czy wydłużyć również ten dodatkowy zasiłek opiekuńczy. To zaś będzie wymagało nowelizacji specustawy.

Wszystko zależy od rozwoju sytuacji. Jak ustalił serwis Prawo.pl, Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie otrzyma na razie na wypłatę dodatkowego zasiłku opiekuńczego dodatkowych pieniędzy z budżetu państwa.

Czytaj w LEX: Uprawnienia i obowiązki pracodawcy związane z koronawirusem >

 


Pracodawcy czekają na decyzje pracowników

Zdaniem Łukasza Kuczkowskiego, radcy prawnego, partnera kierującego biurem kancelarii Raczkowski w Poznaniu, zgodnie ze specustawą, praca zdalna nie musi wcale oznaczać pracy w domu, a pracownik skierowany do pracy zdalnej przez pracodawcę co do zasady nie może odmówić wykonania pracy we wskazanym przez pracodawcę miejscu. 

Czytaj w LEX: Obowiązki pracodawcy z zakresu bhp wobec telepracownika >

Problem pojawi się jednak, gdy taki pracownik jest rodzicem i w związku z ogłoszonym właśnie zamknięciem szkół na 14 dni będzie musiał zaopiekować się dzieckiem, gdy nie będzie miał go z kim zostawić w domu. – Osoba, która pobiera zasiłek opiekuńczy nie może pracować. Jeżeli więc rodzic zdecyduje się skorzystać z zasiłku opiekuńczego na mocy specustawy i zostanie w domu z dzieckiem, wówczas pracodawca na ten czas musi znaleźć zastępstwo, jeżeli praca nadal musi być wykonywana. Jeśli natomiast będzie świadczył pracę zdalnie, w domu, niejako przy okazji opiekując się dzieckiem, to będzie otrzymywał normalne wynagrodzenie, a nie zasiłek. Praca wyklucza zatem zasiłek.

Co więcej, w takich przypadkach można porozumieć się z pracodawcą i ustalić nowe godziny pracy – mówi Łukasz Kuczkowski. Jak podkreśla, pracodawcy już teraz mają problemy z pracownikami. – Jeden z moich klientów zatrudnia 900 osób, z których 700 jest rodzicami i zapewne duża ich część zdecyduje się na przejście na zasiłek opiekuńczy. Pracodawca nie może skierować ich do pracy zdalnej, bo praca biurowa wykonywana jest w dużej mierze na komputerach stacjonarnych, a pracownicy  nie zostali wyposażeni w laptopy. Inna firma, która zatrudnia bardzo wielu pracowników, z których większość to młode matki, rozważa zamknięcie zakładu pracy, czyli mówiąc potocznie - przestój – relacjonuje mec. Kuczkowski.

Czytaj w LEX: Przestój a rozliczanie czasu pracy >

 


A co, gdy żłobki, przedszkola i szkoły zostaną zamknięte na dłużej? W ocenie mec. Łukasza Kuczkowskiego, ratunkiem mogą być zwykłe przepisy o zasiłku opiekuńczym czy też możliwość skierowania pracownika na zaległy urlop.

Czytaj w LEX: Czy pracodawca może zmusić pracownika do wykorzystania urlopu we wskazanym przez niego terminie? >

Jak przyznaje Robert Lisicki, dyrektor Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan, pracodawcy mają duży teraz problem, bo nie wiedzą, jaką załogą będą dysponowali od poniedziałku. – Działy HR nie wiedzą, ilu pracowników zdecyduje się na skorzystanie z dodatkowego zasiłku opiekuńczego, a ilu wybierze pracę zdalną. Oczywiście tam, gdzie ta forma świadczenia pracy jest możliwa. Trzeba pamiętać, że są branże w gospodarce, które z tej możliwości nie mogą skorzystać, jak chociażby produkcja, wytwórczość, budownictwo i transport – podkreśla Robert Lisicki. I dodaje: Trzecia rzecz, to zgoda, decyzja pracodawcy na  pracę zdalną. To pracodawca decyduje o umożliwieniu tej formy świadczenia pracy. Pracodawcy mają świadomość, że efektywność pracownika, który musi opiekować się dzieckiem w domu jest po prostu mniejsza.

Zobacz szkolenie w LEX: Koronawirus - uprawnienia i obowiązki pracodawcy i pracownika >

Dodatkowy zasiłek opiekuńczy przysługuje co do zasady na dzieci do 8 roku życia. Pytanie, co z tymi w wieku 9-10 lat? Tu wyjściem z sytuacji  może okazać się wykorzystanie urlopu wypoczynkowego lub urlop bezpłatny, jeśli rodzic może sobie na to pozwolić.

Czytaj również: ZUS uruchomił specjalne linie tematyczne dotyczące zasiłków i kwarantanny>>