W serwisie LiveCareer.pl przeprowadzono badanie „Przemęczeni Polacy – czy pracujemy za dużo?”, w którym ponad 1000 respondentów podzieliło się opiniami na temat organizacji współczesnego rynku pracy i swoich doświadczeń.

Czytaj również: Badanie: Polacy myślą o odejściu z pracy, ale coraz rzadziej>>

Czytaj też: Wróbel Marek - Czy Twoja firma jest w erze pracoholizmu? >>>

Kto pracuje najwięcej

Wśród najstarszych ankietowanych, czyli osób powyżej 55. roku życia, odsetek osób które pracują lub pracowały za dużo wynosi 70 proc., a wśród najmłodszych (18-25 lat) - 50 proc.

W związku z problemami z relacjami i ze zdrowiem wynikającymi z przepracowania, niemal połowa ankietowanych (44 proc.) zadeklarowała chęć pracy w mniejszym wymiarze czasu pracy. Z kolei 30 proc. badanych stwierdziło, że mogłoby pracować na niepełny etat przy zmniejszeniu pensji.

Czytaj też: Rekompensowanie pracy w godzinach nadliczbowych >>>

Dodatkowo 66 proc. badanych przyznało, że pensja nie wystarcza im na życie na satysfakcjonującym poziomie. Uważa tak więcej kobiet (69 proc.) niż mężczyzn (63 proc.) oraz 72 proc. badanych z dużych miast (mających powyżej pół miliona mieszkańców).

Ponadto 65 proc. badanych przyznało, że robi nadgodziny — w tym aż 76 proc. pracowników zatrudnionych w przemyśle oraz 75 proc. pracowników sektora edukacji. Nie zawsze jednak dodatkowa praca przekłada się na płacę. Spośród ankietowanych, którzy pracują w dodatkowych godzinach, ponad ⅓ (34 proc.) nie dostaje za nie wynagrodzenia.

W związku ze zbyt dużą ilością pracy 72 proc. badanych ma problemy z relacjami z rodziną i przyjaciółmi, a przepracowanie odbija się negatywnie na zdrowiu 87 proc. ankietowanych.

- Przepracowanie, ale też wypalenie zawodowe czy brak satysfakcji z pracy może fatalnie odbijać się na zdrowiu, zarówno psychicznym, jak i fizycznym. Z drugiej strony w Polsce relacja kosztów życia (zwłaszcza na rynku mieszkaniowym, który jest słabo regulowany przez państwo) do zarobków jest zdecydowanie niekorzystna dla obywateli, więc nie dziwi w ogóle, że wielu pracowników podejmuje się nadgodzin lub szuka dodatkowych zajęć – mówi Żaneta Spadło, ekspertka ds. kariery LiveCareer.pl.

Czytaj też: Czynniki determinujące wypalenie zawodowe >>>

Czy skrócenie tygodnia pracy to dobry pomysł?

Wśród 55 proc. badanych uważa, że skrócenie tygodnia pracy do 4 dni to dobry pomysł, który korzystnie wpłynie na społeczeństwo. Co ciekawe, wśród młodszych respondentów jest znacznie więcej entuzjastów tego pomysłu - w grupie wiekowej 18-25 lat sądzi tak 67 proc., a w grupie 26-29 - 66 proc. osób.  

Za skróceniem tygodnia pracy do 35 godzin opowiada się 61 proc. ankietowanych. Wśród najmłodszych respondentów takie rozwiązanie popiera 71 proc. osób.

Jak podkreślają autorzy badania, 31 proc. ankietowanych zgadza się ze stwierdzeniem, że osoby, które mają problemy finansowe, nie pracują wystarczająco ciężko. Uważa tak 37 proc. badanych mężczyzn i 31 proc. kobiet.

 

 

- Większość badanych wcale nie uważa, że ciężka praca automatycznie przynosi wysokie zarobki i satysfakcjonujący poziom życia. Trudno zresztą nie zauważyć, że mechanizmy wynagradzania pracy współcześnie są inne niż kiedyś. Obecnie, przynajmniej w sektorze usług, pracodawcy „wynajmują” umiejętności pracowników w określonym przedziale czasowym, a nie tak jak w erze przemysłowej i wcześniej — płacą za pracę fizyczną i wyprodukowane dobra. Nie zawsze prawidłowo działa też relacja popytu i podaży na rynku — gdyby tak było, pracownicy ochrony zdrowia czy branży edukacyjnej nie byliby jednymi z najgorzej wynagradzanych w kraju — podkreśla Małgorzata Sury, autorka badania i ekspertka ds. kariery LiveCareer.pl.

Inne ciekawe wyniki badania: 

  • znacznie więcej kobiet (41 proc.) niż mężczyzn (27 proc.) wyrabia nadgodziny bezpłatnie;
  • wśród respondentów 52 proc. uważa wprowadzenie bezwarunkowego dochodu podstawowego za dobre rozwiązanie;
  • dochód gwarantowany popiera 57 proc. badanych mężczyzn i 47 proc. badanych kobiet.