Z najnowszej opublikowanej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych „Informacji miesięcznej o wybranych świadczeniach pieniężnych za maj 2022 r.” wynika, że liczba osób, którym Zakład wypłaca świadczenia utrzymuje się na poziomie powyżej 6 milionów. O ile w kwietniu 2022 r. było 6 042,6 tys. pobierających świadczenia, o tyle w maju było ich jeszcze więcej - 6 049,6 tys. osób. W zasadzie to można już mówić o trwałym wzroście liczby emerytów, bo od października  2022 r. liczba osób, którym ZUS wypłaca pieniądze nie spadła poniżej owych 6 milionów.

Czytaj również: Magiczna liczba 6 mln emerytów będzie przekraczana coraz częściej>>
Czytaj też: Zmniejszenie lub zawieszenie świadczeń pracującym emerytom i rencistom - komentarz praktyczny >>>

Granica 6 milionów emerytów przekroczona na stałe

Co ciekawe, z informacji publikowanych przez ZUS wynika, że we wcześniejszych latach coraz bardziej zbliżaliśmy się do granicy 6 milionów świadczeniobiorców, ale tak naprawdę blisko byliśmy w 2020 r. Pierwszy raz przekroczyliśmy tę liczbę w listopadzie 2020 r., kiedy było 6 007,0 tys. osób pobierających emeryturę. Zdaniem prawników, z którymi wtedy rozmawialiśmy, stałe przekroczenie poziomu 6 mln świadczeniobiorców było tylko kwestią czasu. Po raz drugi granicę tę przekroczyliśmy w październiku 2021 r., gdy ZUS wypłacał emeryturę 6 022,7 tys. osób. I co ważne, od października liczba ta nie spada. Maj 2022 r. był więc ósmym miesiącem, w którym liczba pobierających przekraczała owe 6 milionów (w listopadzie 2021 r. - 6 036,2 tys. świadczeniobiorców, w grudniu 2021 r. - 6 041,1 tys., w styczniu 2022 r. - 6 032,4 tys., w lutym - 6 032,1 tys., a w marcu - 6 028,2 tys.). Nie inaczej wyglądała sytuacja w kwietniu i w maju br., kiedy to liczba emerytów wyniosła odpowiednio 6 042,6 tys. i 6 049,6 tys. świadczeniobiorców.

Czytaj też: Zbieg różnych tytułów do ubezpieczeń społecznych z posiadaniem uprawnień emerytalno-rentowych >>>

Systematycznie rośnie też kwota comiesięcznych wypłat. O ile jeszcze w grudniu 2021 r. na wypłaty emerytur Zakład przeznaczał niespełna 16,2 mld zł, to już w maju był to wydatek rzędu prawie 17,6 mld zł.

- Na pewno trwale weszliśmy na poziom ponad 6 mln emerytów z ZUS. Wzrost był zakłócony w trakcie pandemii, ale co do zasady liczba emerytów będzie się zwiększać, bo wiek emerytalny osiągają dość liczne roczniki – mówi dr Antoni Kolek, prezes spółki Instytut Emerytalny. Według niego, na podstawie tych danych trudno stwierdzić, czy więcej osób odchodzi na emeryturę, ale to, co widać, to stopniowy wzrost liczby emerytów oraz wzrost wydatków na emerytury. - Jest to szczególnie niebezpieczne w czasie kryzysu, bo wartość świadczeń rośnie, a wpływy ze składek mogą niedługo wyhamować, czego konsekwencją będzie konieczność wyższych dopłat do FUS - podkreśla dr Kolek.