Marek A. (dane zmienione) pracował na stanowisku traktorzysty i kierowcy ciągnika w spółdzielni kółek rolniczych. Zakład ten podlegał pod resort rolnictwa. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznał mu emeryturę, ale odmówił przeliczenia świadczenia wraz z rekompensatą z uwagi na nieprzełożenie świadectw pracy w warunkach szczególnych. Ubezpieczony wniósł odwołanie, w którym kwestionował stanowisko organu. Sprawą zajął się Sąd Okręgowy w Radomiu, który ustalił ubezpieczonemu prawo do emerytury wraz z rekompensatą.

Ubezpieczony zajmował się transportem

W świetle powyższego ZUS wniósł apelację, więc sprawą zajął się Sąd Apelacyjny w Lublinie. Kwestią sporną było ustalenie, czy ubezpieczony wykonywał prace w szczególnych warunkach wymienione w wykazie A załącznika do rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, w wymiarze co najmniej 15 lat. Ustalenia wskazywały, że świadczył on prace przy wykonywaniu usług ściśle transportowych przy przewożeniu węgla i nawozów (od października do końca marca) oraz przy przewożeniu i wykonywaniu oprysków, orce, rozsiewaniu wapna i wywożeniu obornika (w okresie wiosenno-letnim), które podlegają zaliczeniu do prac wskazanych w Dziale VIII Transport poz. 3 - prace kierowców ciągników, kombajnów lub pojazdów gąsienicowych. Natomiast praca przy rozładunku na stacji kolejowej wapna, superfosfatu, soli i siarczanów potasu przy użyciu cyklopa i łopaty w celu ich przetransportowania podlega zaliczeniu do prac wskazanych w Dziale VIII Transport poz. 1 i w Dziale IV W chemii poz. 40.

 


Była to praca w szczególnych warunkach

Przeprowadzone postępowanie dowodowe wskazywało, że ubezpieczony pracował w szczególnych warunkach, ponieważ był w ciągłym narażeniu na czynniki szkodliwe dla zdrowia. Z wykonywanymi przez niego czynnościami wiązało się transportowanie różnych materiałów wykorzystywanych w rolnictwie, także środków chemicznych. Ponadto ubezpieczony przez cały czas pracował w hałasie i narażeniu na drgania. Natomiast podczas wykonywania prac polowych poruszał się na nieutwardzonym podłożu, w zapyleniu i narażeniu na szkodliwe substancje. Na szczególne warunki pracy wskazywało także postępowanie pracodawcy, który ustalił dla ubezpieczonego wyższą stawkę wynagrodzenia.

Inny dział przemysłu nie wykluczał szczególnych warunków

Sąd wskazał, że prace kierowców ciągników i kombajnów nie zostały wymienione w Dziale X Prace w rolnictwie i przemyśle rolno-spożywczym powołanego rozporządzenia, tylko w Dziale VIII Transport pkt 3. Jednakże maszyny te są wykorzystywane głównie w rolnictwie i nie służą stricte do transportu. SA podkreślił, że praca obsługujących je osób jest związana z transportowaniem substancji szkodliwych dla zdrowia oraz obsługiwaniem dodatkowych urządzeń w narażeniu na ciągłe zapylenie i hałas. Dlatego pomimo przyporządkowania jej do innego działu przemysłu, jeżeli była wykonywana stale i pełnym wymiarze czasu pracy, powinna zostać uznana za pracę w szczególnych warunkach.

Czytaj także: Prezes ZUS: Polacy potrafią liczyć i nie spieszą się na emeryturę >>>

Ubezpieczony miał odpowiedni okres pracy

Marek A. w okresie od 2 stycznia 1972 r. do 28 lutego 1991 r., z przerwami spowodowanymi np. obowiązkiem odbycia zasadniczej służby wojskowej, przepracował w szczególnych warunkach 16 lat, 10 miesięcy i 22 dni. Oznacz to, że spełniony został warunek z art. 21 ust. 1 ustawy o emeryturach pomostowych. Przepis ten stanowi, że rekompensata przysługuje ubezpieczonemu, jeżeli ma okres pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze w rozumieniu przepisów ustawy o emeryturach i rentach z FUS, wynoszący co najmniej 15 lat. Dlatego też SO zasadnie stwierdził, że praca ubezpieczonego spełniła wszystkie przesłanki warunkujące ustalenie prawa do emerytury wraz z rekompensatą. Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny w Lublinie oddalił apelację.

Wyrok SA w Lublinie z 12 lutego 2020 r., sygn. akt III AUa 497/19