Dokładnie 28 marca 2022 r. do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych trafiły trzy projekty rozporządzeń ministra rodziny i polityki społecznej: zmieniające rozporządzenie w sprawie świadectwa pracy (nr 121), zmieniające rozporządzenie w sprawie dokumentacji pracowniczej (nr 122) oraz w sprawie wniosków dotyczących uprawnień pracowników związanych z rodzicielstwem oraz dokumentów dołączanych do takich wniosków (nr 123).

 


Końca prac nie widać

Jak wynika z informacji udostępnionych na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji, projekty nr 122 i nr 123, a dokładnie jego druga, nieznacznie zmodyfikowana wersja, zostały - odpowiednio 24 i 28 kwietnia - skierowane do rozpatrzenia przez Komisję Prawniczą. Prace nad pierwszym z projektów, dotyczącym zmian w świadectwie pracy, są na etapie raportu z konsultacji.

Choć jest już maj i przepisy Kodeksu pracy, których rozporządzenia dotyczą, obowiązują już od 7 kwietnia (praca zdalna – Dz.U. z 2023 r., poz. 240) i od 26 kwietnia (przepisy zawierające propracownicze i prorodzicielskie rozwiązania – Dz.U. z 2023 r., poz. 641), to wszystkie akty wykonawcze, tak jak to zakładano jeszcze w marcu, mają wejść w życie po upływie siedmiu dni od ogłoszenia.

- To jest bardzo trudna sytuacja dla wszystkich pracodawców, że zmiany w Kodeksie pracy już dawno weszły w życie a do dziś nie ma do nich przepisów wykonawczych. Przecież kobiety cały czas rodzą dzieci, rodzice korzystają z uprawnień rodzicielskich. Rozwiązywane są też stosunki pracy i pracodawcy nie wiedzą, co i jak mają wpisywać do świadectw pracy – mówi dr Iwona Jaroszewska-Ignatowska, radca prawny, partner w kancelarii Raczkowski. I dodaje: - Nie dość, że pracodawcy mieli tak mało czasu na dostosowanie się do nowych przepisów, to jeszcze nie wprowadzono przepisów wykonawczych. Całe ryzyko związane ze stosowaniem zmian zostało przerzucone na pracodawców, którzy mieli bardzo mało czasu na ich wdrożenie.

Sprawdź w LEX: Nowe zasady pracy zdalnej - wzory dokumentów >>

 


MF podważa prawo do zmian w świadectwie pracy w zakresie pracy okazjonalnej

Jak wspomnieliśmy na wstępie, wolniejszym tempem zdają się toczyć prace nad zmianą rozporządzenia w sprawie świadectwa pracy. Wysoce prawdopodobnym powodem jest spór, jaki toczą między sobą Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej oraz Ministerstwo Finansów. W uwagach do projektu rozporządzenia z 17 kwietnia 2023 r. Piotr Patkowski, wiceminister finansów, zauważył: - W projekcie proponuje się wprowadzenie nowej pozycji w świadectwie pracy polegającej na obowiązku wskazywania wykorzystanych dni pracy zdalnej okazjonalnej w danym roku kalendarzowym, w celu ich ograniczenia do 24 dni w roku – co budzi pewne wątpliwości. Z aktualnego brzmienia art. 67 (33) K.p. nie wynika, że limit 24 dni pracy okazjonalnej w roku kalendarzowym przysługuje pracownikowi niezależnie od liczby pracodawców, z którymi pracownik pozostaje w danym roku w kolejnych stosunkach pracy. Ustawodawca nie zawarł bowiem w tym przepisie takiego zastrzeżenia, jakie zostało wprowadzone w przypadku urlopu na żądanie w art. 167 (3) K.p. (tj. 4 dni, niezależnie od liczby pracodawców). W uzasadnieniu do projektowanego rozporządzenia wskazano natomiast, że niezbędne jest, aby pracodawca zamieszczał w świadectwie pracy także informację o liczbie dni wykonywania takiej pracy, w roku kalendarzowym, w którym ustał stosunek pracy. Umożliwi to kolejnemu pracodawcy, zatrudniającemu pracownika w tym samym roku kalendarzowym, prawidłowe ustalenie pozostałego do wykorzystania wymiaru okazjonalnej pracy zdalnej (projektowany par. 1 pkt 1 lit. c rozporządzenia), tj. ograniczonego do 24 dni w roku kalendarzowym.

Czytaj w LEX: Okazjonalna praca zdalna - problemy z liczeniem okresu okazjonalnej pracy zdalnej pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze i w trakcie roku kalendarzowego na tle projektu nowelizacji kodeksu pracy >>

Zdaniem MF, powstaje zatem pytanie, czy biorąc pod uwagę obecne zapisy w K.p. w zakresie regulacji dotyczącej pracy zdalnej okazjonalnej, możliwe jest wprowadzenie dla wszystkich pracodawców łącznego ograniczenia do 24 dni w danym roku i w konsekwencji wprowadzenie przedmiotowych regulacji w projekcie.

Odpierając te zarzuty, Marlena Maląg, szefowa resortu rodziny i polityki społecznej napisała: -  Uwzględnienie w ww. projekcie wymiaru pracy zdalnej okazjonalnej nie ma na celu ograniczenia tego wymiaru do 24 dni w roku kalendarzowym, ograniczenie to wynika bowiem wprost z przepisów ustawy. Należy zauważyć, że art. 67(33) par. 1 Kodeksu pracy stanowi, że praca zdalna może być wykonywana okazjonalnie, na wniosek pracownika złożony w postaci papierowej lub elektronicznej, w wymiarze nieprzekraczającym 24 dni w roku kalendarzowym. Zatem zgodnie z literalnym brzmieniem tego przepisu, wymiar pracy zdalnej wykonywanej okazjonalnie wynosi nie więcej niż 24 dni w roku kalendarzowym.

Sprawdź też: Praca zdalna okazjonalna - procedura w LEX >>

Według minister Maląg, w przypadku zmiany pracodawcy w trakcie roku kalendarzowego, pracownikowi u kolejnego pracodawcy będzie przysługiwało prawo do pracy zdalnej okazjonalnej w wymiarze niewykorzystanym u dotychczasowego pracodawcy. Niezbędne jest zatem, aby pracodawca zamieszczał w świadectwie pracy informację o liczbie dni wykonywania takiej pracy, w roku kalendarzowym, w którym ustał stosunek pracy.

W LEX znajdziesz ponad 20 wzorów dokumentów, które pomogą przygotować się do omawianych zmian > 

Szkopuł jednak w tym, że taka zmiana rozporządzenia to - jak zgodnie potwierdzają prawnicy - niekonstytucyjne doprecyzowanie przepisów ustawowych. Nie można bowiem doprecyzowywać ustawy (czyli aktu wyższego rzędu) rozporządzeniem (aktem niższego rzędu). Konieczna byłaby zmiana ustawy. 

Czytaj więcej: Praca zdalna okazjonalna - rozporządzenie ma doprecyzować ustawę >

Czytaj w LEX: Bezpieczna praca osób świadczących pracę w formie pracy zdalnej - krok po kroku >>

Resort rodziny się spóźnił, a ucierpią pracodawcy i pracownicy

Zgodnie z art. 34 ust. 4 Regulaminu Sejmu RP (tekst jedn. MP. z 2022 r., poz. 990), do uzasadnienia wniesionego przez Radę Ministrów projektu ustawy dołącza się projekty podstawowych aktów wykonawczych. Tych projektów rozporządzeń rząd nie dołączył jednak ani do projektu noweli Kodeksu pracy, który dotyczył pracy zdalnej i kontroli trzeźwości, a którą Sejm uchwalił 1 grudnia 2022 r. (druki sejmowe nr 2335), ani do noweli K.p. wprowadzającej uprawnienia rodzicielskie, uchwalonej przez Sejm 9 marca 2023 r. (druk sejmowy nr 2932).

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przekazało je do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych dopiero 28 marca 2023 r., czyli prawie cztery miesiące po uchwaleniu przepisów (i raptem 10 dni przed wejściem w życie regulacji o pracy zdalnej) oraz 29 dni przed wejściem w życie drugiej nowelizacji K.p. dostosowującej polskie prawo do unijnych dyrektyw. Ministerstwo musiało się liczyć z tym, że biorąc pod uwagę czas potrzebny na wydanie i ogłoszenie rozporządzeń w Dzienniku Ustaw oraz przewidziany w nich 7-dniowy okres vacatio legis, przepisy rozporządzeń zaczną obowiązywać później niż przepisy ustawowe.

- Bardzo często zdarza się, że choć ustawa przewiduje wydanie rozporządzenia, to rozporządzenie jest wydane znacznie później – mówi prof. dr hab. Marek Chmaj, radca prawny, konstytucjonalista, wykładowca na SWPS. I przypomina, że termin wejścia rozporządzenia w życie jest określony w samym rozporządzeniu. – Nadanie mocy wstecznej rozporządzeniu w zasadzie nie powinno mieć miejsca, chyba że chodzi o korzyść obywatela, ale może to powodować komplikacje w systemie prawnym. Zatem rozporządzenie może wejść w życie w dniu ogłoszenia, a do czasu wydania rozporządzenia nie można korzystać z przepisu, jeżeli ustawa wymaga wydania w danej kwestii rozporządzenia – mówi prof. Chmaj.

- Z prawnego punktu widzenia delegacja ustawowa mieści się w ustawie, nic więc dziwnego, że to ustawa jest uchwalana pierwsza, a dopiero potem jest wydawane rozporządzenie, ale to jest teoria. W praktyce organy powinny ze sobą współpracować – mówi Marcin Frąckowiak, radca prawny z kancelarii Sadkowski i Wspólnicy, ekspert BCC ds. zbiorowego oraz indywidualnego prawa pracy. Według niego, można mówić o nierównym traktowaniu obywateli, jeżeli zdarzy się, że jeden z pracowników w świadectwie pracy nie będzie miał wpisanej liczby dni pracy zdalnej okazjonalnej przez siebie wykorzystanych, a jego kolega, dwa tygodnie później, te dni będzie miał podane na świadectwie pracy, bo przepisy rozporządzenia i nowy wzór świadectwa pracy już wejdą w życie. – Będzie to jednak nierówne traktowanie przez ustawodawcę a nie przez pracodawcę, który ma w tej kwestii związane ręce – zaznacza mec. Frąckowiak.

Czytaj w LEX: Work life balance - uprawnienia pracowników związane z rodzicielstwem >>

Zdaniem dr Iwony Jaroszewskiej-Ignatowskiej, w najgorszej sytuacji są teraz małe i średnie firmy, których nie stać na obsługę prawną, i które nie mogą – tak jak duże przedsiębiorstwa – liczyć na pomoc kancelarii prawnych, które m.in. opracowałyby na ich potrzeby wzory nowych dokumentów, w tym wniosków związanych z uprawnieniami rodzicielskimi. I podkreśla: - Pamiętajmy, że ustawodawca w przepisach przejściowych nałożył na pracodawców obowiązek niezwłocznego zwracania pracownikom wniosków o urlop rodzicielski złożonych przed 26 kwietnia br. Pracownicy mogą złożyć nowe wnioski, których jednak w rozporządzeniu jeszcze nie ma. 

Zobacz w LEX: Nowe urlopy rodzicielskie i inne zwolnienia od pracy >>

- Pracodawców mocno obciążyła ostatnia nowelizacja Kodeksu pracy – mówi Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan zapytany o to, jak radzą sobie pracodawcy wobec braku przepisów wykonawczych. - Mamy sporo pytań odnośnie nowych wniosków pracowników o zwolnienia, elastyczną organizację pracy czy wydawanie świadectw pracy. Pracodawcy – ponieważ nie zostały wprowadzone  zapowiadane zmiany - wystawiają świadectwa pracy według obowiązującego wzorca. Pojawiły się też pierwsze wnioski o urlop z powodu działania siły wyższej i pierwsze wnioski złożyli ojcowie, którzy chcą skorzystać z 9 tygodni urlopu rodzicielskiego. Pracodawcy nadal nie mają potwierdzenia, w jakiej części dokumentacji pracowniczej mają przechowywać nowe wnioski np. dotyczące skutków działania siły wyższej, elastycznej organizacji pracy – wskazuje Robert Lisicki. I przyznaje, że pracodawcy mają spory problem z przepisami przejściowymi, w tym wyjściu na przeciw pytaniom pracowników o złożenie nowego wniosku o urlop rodzicielski czy przeliczenie zasiłku macierzyńskiego. 

Czytaj w LEX: Elastyczna organizacja pracy w związku z rodzicielstwem >>

- Nadal uważamy, że co najmniej trzymiesięczne vacatio legis, które postulowaliśmy w trakcie prac legislacyjnych w Parlamencie, było potrzebne. Brak przepisów wykonawczych potwierdza nasze argumenty, że 21-dniowe vacatio legis to zdecydowanie za krótki czas na przygotowanie się do wdrożenia tak znaczących zmian w Kodeksie pracy – podkreśla Robert Lisicki. 

Sprawdź w LEX: Co oznacza „postać elektroniczna wniosku o urlop rodzicielski”? >