Nauczycielka rozpoczęła sprawowanie opieki nad dziećmi o godz. 12. Po dwudziestu minutach otrzymała informację, że na ulicy znajduje się dziecko pozbawione opieki. Początkowo zaprzeczyła, że w grupie kogoś brakuje, ale po jakimś czasie zorientowała się, że rzeczywiście zniknął jeden czterolatek. Poprosiła wówczas innego nauczyciela, aby przejął opiekę nad grupą, a sama udała się samochodem na poszukiwania. Ostatecznie nie znalazła dziecka i wróciła do pracy. Chłopiec samodzielnie pokonał ruchliwą asfaltową drogę powiatową, która prowadziła do, oddalonego o ponad 2 km od szkoły, domu.

Matka dziecka przyszła do szkoły i poinformowała o tym dyrektorkę, która dopiero wtedy dowiedziała się o zdarzeniu. Nauczycielka nie kwestionowała, że dziecko wyszło z budynku w czasie, gdy opiekowała się grupą. Nie mogła jednak wytłumaczyć, w jaki sposób do tego doszło. Następnego dnia odbyło się spotkanie dyrektorki, sekretarza szkoły i nauczycielki. Rozważane było zwolnienie dyscyplinarne, ale strony ostatecznie zdecydowały się na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron.

Sprawdź w LEX: Czy nauczyciel zatrudniony na zastępstwo na czas oznaczony może być zwolniony dyscyplinarnie? >

 

Iwona Jaroszewska-Ignatowska, Zuzanna Rosner-Laskorzyńska

Sprawdź  

Pierwsza instancja nie uznała wady oświadczenia woli

Po miesiącu od tych zdarzeń, była nauczycielka dowiedziała się, że jest w dziesiątym tygodniu ciąży. Złożyła wówczas pismo, w którym wycofała swoje oświadczenie o zawarciu porozumienia. Uważała, że działała wówczas pod wpływem błędu i dlatego uchyla się od skutków swojego oświadczenia. Sprawa trafiła do sądu. Nie dał on jednak wiary wyjaśnieniom, które pojawiły się dopiero na etapie przesłuchania, że to nie w czasie jej dyżuru dziecko wyszło z budynku. Zaczęła ona wówczas twierdzić, że sytuacja ta miała miejsce przed godz. 12, gdy dziećmi zajmowała się inna osoba. SR ocenił, że nauczycielka zaniedbała swoje obowiązki. Natomiast szczęśliwe zakończenie wędrówki czterolatka nie oznacza, że zdarzenie było mało znaczącym incydentem.

Sprawdź w LEX: Kiedy brak obecności nauczyciela w pracy można potraktować jako porzucenie pracy? >

Sąd przyjął, że niewiadomy nauczycielce stan ciąży w dacie podpisania porozumienia nie jest okolicznością, której świadomość powodowałaby jego nie zawarcie. Miała ona bowiem pełną wiedzę skutkach złożonego oświadczenia. Ponadto powinna zdawać sobie sprawę z tego, że ciąża nie chroni jej przed dyscyplinarnym zwolnieniem z pracy. Tym samym SR uznał, że nie ma podstaw do przyjęcia, że nauczycielka działała w błędzie, więc stosunek pracy został skutecznie rozwiązany.

Czytaj także: Bez odprawy przy rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron >>>

Sąd okręgowy miał zupełnie inne zdanie

Była nauczycielka nie złożyła broni i postanowiła wnieść apelację. Sprawą zajął się Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, który miał zupełnie inną ocenę sytuacji niż ta, która została wyrażona w wyroku pierwszej instancji. Uznał bowiem, że składając oświadczenie o rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron, nauczycielka działała pod wpływem błędu co do okoliczności faktycznych, ponieważ nie wiedziała o ciąży. SO uznał, że sąd rejonowy w sposób dowolny i bezkrytyczny przyjął, że szkoła przedstawiła jednoznaczne i przekonujące dowody na okoliczności związane z samowolnym opuszczeniem placówki przez czterolatka w czasie, gdy nauczycielka opiekowała się innymi dziećmi. Aprobaty nie zyskało też twierdzenie, że nawet gdyby wiedziała o ciąży to i tak zgodziłaby się na rozwiązanie umowy na podstawie porozumienia stron, gdyż było ono dla niej korzystniejsze niż zwolnienie dyscyplinarne. Ponadto SR dowolnie przyjął, że do zdarzenia doszło po godzinie 12, gdy nauczycielka sprawowała opiekę nad dziećmi. Nie było bowiem żadnych dowodów, które niezbicie potwierdzałyby tę okoliczność. Nie było też informacji, o której chłopiec dotarł do domu. Na uwagę zasługiwał fakt, że szkoła od dwóch tygodni funkcjonowała w zupełnie nowych warunkach z uwagi na remont budynku.

Sprawdź w LEX:  Jak powinno wyglądać zwolnienie dyscyplinarne nauczyciela, jeżeli zostanie mu wymierzona przez komisję dyscyplinarną II instancji kara dyscyplinarna zwolnienia z pracy?  >

 

Oświadczenie woli było dotknięte błędem

SO wskazał, że decyzja o rozwiązaniu z umowy o pracę zapadła dzień po zdarzeniu, bez wnikliwego postępowania wyjaśniającego i zbyt szybko, ponieważ strony działały jeszcze pod wpływem emocji. Podkreślił też, że zasada ochrony pracy kobiet jest jedną z podstawowych, historycznie pierwszych i niekwestionowanych zasad prawa pracy. Tym samym usprawiedliwione jest złagodzenie warunków uchylenia skutków oświadczenia woli zmierzającego do zakończenia stosunku pracy, które zostało złożone pod wpływem błędu polegającego na niewiedzy o ciąży.

Sąd podkreślił, że gdyby nauczycielka miała tego świadomość i oceniała sprawę rozsądnie, z dystansem czasowym, to nie podpisałaby oświadczenia. Dlatego sąd uznał, że było ono dotknięte błędem. Natomiast uchylenie się od jego skutków powoduje, że stosunek pracy nie uległ rozwiązaniu, nadal trwa i rodzi po stronie pozwanego obowiązek dopuszczenia nauczycielki do pracy.

Wyrok SO w Piotrkowie Trybunalskim z 21 kwietnia 2021 r., sygn. akt V Pa 12/20

Czytaj w LEX: Wypowiedzenie stosunku pracy nauczycielowi podczas urlopu dla poratowania zdrowia, bezpłatnego, macierzyńskiego i wychowawczego >