Ponad 200 organizacji społeczeństwa obywatelskiego i osób prywatnych podpisało list otwarty wzywający do większej odpowiedzialności przedsiębiorstw za klimat w globalnych łańcuchach dostaw. Poparcie to pojawia się zaledwie kilka tygodni przed kluczowym głosowaniem nad proponowanymi przepisami. 

Nowe badanie opinii publicznej ujawniło silne poparcie społeczne dla europejskiego prawa, które wymagałoby od korporacji przeprowadzenia procesu należytej staranności. Jeśli zostanie ono przyjęte, to nałoży na firmy działające w UE obowiązek podjęcia działań ograniczających ich negatywny wpływ na klimat, w tym ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.

Czytaj w LEX: Prawne instrumenty redukcji emisji gazów cieplarnianych w sektorze non-ETS >>

 

Trwają prace nad dyrektywą nakładającą nowe obowiązki na przedsiębiorstwa

Dyrektywa w sprawie należytej staranności przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju, która jest obecnie procedowana w Parlamencie Unii Europejskiej, mogłaby wymagać od przedsiębiorstw działających w UE podjęcia działań mających na celu identyfikację i zapobieganie naruszeniom praw człowieka, a także szkodom środowiskowym, takim jak wylesianie i zanieczyszczenie, w całym ich globalnym łańcuchu wartości.

Czytaj w LEX: Fit for 55 – rewizja unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) w ramach Europejskiego Zielonego Ładu >>

Kampania „Justice is everybody’s business” zleciła przeprowadzenie badań w dziesięciu  krajach UE, w tym w Polsce, Niemczech, Finlandii czy na Słowenii, które wykazały, że:

  • prawie trzy czwarte (74 proc.) Europejczyków popiera unijne prawo, które wymagałoby od wszystkich firm ograniczenia emisji gazów cieplarnianych w celu ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia, przy czym (65 proc.) wzywa firmy do ograniczenia emisji nawet w czasie kryzysu energetycznego. W Polsce jest to odpowiednio: 62 proc. za ograniczeniem emisji i 58 proc. nawet w czasie kryzysu.
  • prawie dwie trzecie (64 proc.) uważa, że banki muszą być również odpowiedzialne za działania przedsiębiorstw, w które inwestują lub którym pożyczają pieniądze. W Polsce jest to 56 proc.

 

Czytaj w LEX: EU ETS, czyli system handlu przydziałami emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej >>

 

Sprawdź również książkę: Prawo ochrony środowiska. Komentarz >>


Instytucje finansowe nie chcą zmian

Od czasu wprowadzenia projektu ustawy do Parlamentu Europejskiego, instytucje finansowe wydały co najmniej 100 milionów euro na lobbing w Unii Europejskiej. Kraje takie jak Francja naciskały na wyłączenie sektora finansowego z proponowanych nowych unijnych zasad należytej staranności.

- Opinia Europejczyków jest jasna. Potrzebne są surowsze przepisy, aby zapewnić, że firmy i instytucje finansowe są odpowiednio rozliczane w całym swoim łańcuchu wartości i nie prowadzą swojej działalności kosztem ludzi i planety. Projekt ustawy w obecnej formie jest zbyt słaby, aby mógł funkcjonować w praktyce i wymaga dalszego wzmocnienia, aby zapewnić, że przedsiębiorstwa będą zobowiązane do opracowania i wdrożenia planów przejściowych w celu zmniejszenia swoich emisji gazów cieplarnianych. Przyjęcie tego przełomowego prawa oznaczałoby, że firmy takie jak Shell i TotalEnergies nie będą mogły dłużej uchylać się od odpowiedzialności za szkody, które powodują w Europie i na świecie – mówi Alban Grosdidier, zaangażowany w kampanię Justice is Everybody’s Business.